Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 879452
Komentarzy: 8983
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 16 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2011 , Komentarze (3)

wiem,że wierzycie we mnie ale dziś już nie dałam rady>Cały czas coś jem.Nie wiem już czy to z nerwów czy z czego.W pracy mnie brzuch bolał i wszystkie mięśnie.Ubiekłam babkę jogurtową Dukanową i wyszła pycha.Waga i tak mi znowu rośnie już nic nie rozumiem.Posprzątałam całe mieszkanie.
Ogólnie to jestem załamana itd.Dobrze,że kolega wyciągnął mnie do parku na rolki-ja na rowerze.Bo przez chwilę zmieniłam myśli.
A teraz wieczór znów sama i znowu łzy w oczach
Przepraszam

24 marca 2011 , Komentarze (5)

Stałym towarzyszką -za to,ze jesteście ze mną i we mnie wierzycie.Bo ja już w nic nie wierzę a szczególnie w siebie.Jak każdy facet daje mi odczuć,ze jestem do niczego,że 99,9% chodzi tylko o jedno.Słucham kawałków Sary Brigton  i ryczę-znowu jak co wieczór
http://www.youtube.com/watch?v=Rgf6ny_K38Y&NR=1
Ćwiczeń bark,dieta może być bo dziś w pracy byłam do 17 wyjątkowo.
Jutro musi być siłownia-mam nadzieję,ze się wyrobię bo może znajomy wpadnie-ale wolałabym,żeby nie bo znowu go wyrzucę tak jak ostatnio.
Mariolka-czyli M zaproponował mi wypad do Paryża-przeraża on mnie tekstami,ze czek na mnie itd.Koleżanka mi wczoraj pisała,że mnie odwiedzić chce w święta fajnie by było:) Bartuś ma dziewczynę i fajnie mam nadzieję,że to już ta właściwa.I odezwał się do mnie Tom-a tak na marginesie jego orchidea po roku w końcu zakwitła....a od Bartka chyba już 5 raz w roku.
Miałam nic nie pisać a tak wiele wyszło.
Dobranoc.

24 marca 2011 , Komentarze (6)

waga w górę nie wiem czemu,mam dość dej diety wagi i wszystkiego......

23 marca 2011 , Komentarze (5)

hej Dziewczynki:)
Może racja z tym Dukanem.Wytrzymałam 5 dni.No i obniża działanie tabletek anty,i nie chcę mieć takich problemów ze zdrowiem jak rok temu z powodu Dukana.Tak w sumie to spadło mi na stałe 1,5 kg.Bo trochę znowu przybyło.Dziś się tak słabo czułam,ze wracając z pracy myślałam,że zemdleję.Miałam ochotę kupić coś słodkiego by podnieść poziom cukru ale nie kupiłam.Kupiłam tylko obiad.
Chyba przesadzam z tym fitnessem,nie mogę chodzić na siłownię a potem na zumbę bo znowu mam ból w szyi.
Waga znowu 77 a tak się trzymałam dietki.Zauważyłam wczoraj,ze mam już smuklejsze łydki i fajnie się mięśnie zarysowują.




22 marca 2011 , Komentarze (5)

Wiosna pełną parą,słoneczko świeci magnolie, i kwiaty wiosenne kwitną.Pięknie.Facetom też już odbija:)U mnie w pracy Martin cały czas mówił Alimu jak ładnie wyglądałam w niedzielę jak byłam pomalowana,że chodże na fitness i się śmiali ,ze za niedługo będę w spódniczkach krótkich chodzić.
Mi się tez wiosna udziela mam lepszy humor.Ale jeszcze czasem popłaczę.
Słonko chyba już wrócił do NL ale się jeszcze nie odezwał.A ja bym chciała-jak na razie czekam nie odzywam się pierwsza do niego.Ciekawe ile wytrzymam?
Dziś zaliczona dieta,siłownia,zumba.
Już nawet chłopaki mówią mi cześć.
Miłego wieczorku

21 marca 2011 , Komentarze (9)

Witam i wpadam tak na szybko pomiędzy siłownią a szkołą.
Dzisiejsze sukcesy to:
-spadek na wadze już jest 76.Tak więc moja dietka -na samych proteinkach działa.przyznaję,że nie stosuję się w 100% do Dukana.Dziś 5 dzień i planuję przedłużyć proteinki jeszcze o 2 dni.A potem będą P+W.W ciągu tych 4 dni schudłam 2,5 kg
- kolejny sukces to ubytek 2 cm w talii
-i dziś zaczęłam już biegać na bieżni-super.
Wiosna dziś u nas pełną parą.
Może potem wpadnę jeszcze miłego wieczorku.

20 marca 2011 , Komentarze (6)

Dzień dobry z rana.
Zaczynam wierzyć w Pana Dukana.
Dziś kolejny spadek,aż się sama sobie dziwie po wczorajszym obrzarswie myślałam,że będzie w górę a tu no proszę na wadze-0,70 od wczoraj czyli na dziś mam 76,3 kg.
Dziś zaczynam 4 dzień proteinek .A najbardziej cieszy spadek i coraz to luźniejsze weekendowe spodnie do pracy ,bo nie ma sortowania tylko ścinanie więc można ubrać się trochę odświętnie.
Milutkiego dnia.

19 marca 2011 , Komentarze (2)

Witajcie
No i byłam na tej randce w ciemno z tym Holendrem.Spotkaliśmy się u znajomych,kawka a potem pojechaliśmy nad morze>Byliśmy w restauracji a ja jadłam sery-no bo na diecie.Powiem wam,że z mojej strony nie zaiskrzyło.Jakoś on nic nie gadał ja też nie wiedziałam co mówić,mieszaliśmy angielski z holenderskim.Wygląd typowego holendra.No i nie byliśmy sami bo był z Marion swoją córką 7 latka,bo ten weekend była u niego.Było miło,chciał mój nr tel ale i się umówić za tydzień ale go zbyłam.Ma dom,auto a mnie to nie ciągnie.Tak więc nic z tego nie będzie.
A nie wiem,czy Wam mówiłam na jednym komunikatorze piszę z 2 holendrami i najlepsze jest to ,że mieszkamy blisko siebie.Fajne ciacha.Sebastian chciał mnie dziś wyciągnąć na imprezę,no ale niestety byłam już umówiona.Z Bennym pisałam w grudniu i też się odezwał.Tak widać ,że już wiosna.Moje Słonko wraca jutro tak więc znowu będę aniołkiem.A tak na marginesie i tak dziś myślałam ciągle o nim.
co do diety to zobaczymy jutro-jadłam same dozwolone produkty ale chyba aż za dużo.
A to nowe super piosenki :
ta pasuje do mnie.
http://www.youtube.com/watch?v=OiZrZ3kB4UI&feature=related

A ta na wiosnę:)
http://www.youtube.com/watch?v=41Nq1G2zOgM&feature=related

Wiosna tuż tuż a u mnie w Holandii wszystko już kwitnie i słoneczko świeci


19 marca 2011 , Komentarze (7)

Witajcie z rana
Tak na szybko bo do pracy idę.
Yupiii udało się już są 2 siódemki po 2 dniach na Dukanie.Czyli jest 77 kg.Bardzo mnie cieszy to bo to znaczy,że po dwóch dniach jest spadek -1,5 kg.Mam nadzieję,że tak zostanie do poniedziałku dnia oficjalnego ważenia.No bo jak wiadomo weekendy są najtrudniejsze.
Ale mnie złapał ból szyi prawej strony i nawet skręcić głowy nie umiem .
Pozdrawiam i miłej soboty.

18 marca 2011 , Komentarze (2)

nadal boli mnie głowa.Pospałam trochę ale mi się śnił koszmar>Mój Paweł sprzed 2 lat i jego rodzice.Dalej po takim czasie mnie dręczy>nie dość,ze zmarnował mi rok życia i nadal mam uraz psychiczny do facetów i związków.
A na marginesie to moje słonko mi napisało na NK,, nic szczególnego tylko"mmmm"ale to zawsze coś odpisałm mu też bez uczuć co słychać ciekawe czy odpisze.Czyli jednak myśli.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.