Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 877938
Komentarzy: 8974
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 10 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2009 , Komentarze (3)

wczoraj byłam na urodzinkach no i dużo się zjadło.A w piątek waga już pokazywała 79 kg.No ale trudno. Mam nadzieję, że uda mi się szybko stracić to co nadrobiłam w ten weekend.Mój cel to 79 kg do soboty.A jak jeszcze więcej stracę to będzie super.Od jutra wracam znów do diety 1000 kal.A najbardziej to cieszę się z basenu.Od jutra zaczynam rehabilitację czyli będę długo poza domem,no i ten basen a przy okazji to się mniej zje. Na razie to ćwiczę brzuszki po 40 i ćwiczenia na nogi.Rowerek na razie odpada bo pożyczyłam go komuś po wypadku. Staram się dużo chodzić.W sumie jestem na diecie od 16 grudnia czyli po miesiącu udało mi się stracić 5 kg. Czyli prawidłowo. A po dzisiejszym obiadku wybiorę się do lasu na niedzielny spacerek.

14 stycznia 2009 , Komentarze (2)

wstałam dziś późno,nie miałam ochoty na jedzenie.Potem pobiegłam na miasto pozałatwiać sprawy w Zusie i tak się nic nie dowiedziałam, dalej nie wiem czy wypłacą mi wypłatę czy nie a tyle rachunków do popłacenia:)Potem spotkałam chrzestną na mieście i zaprosiła nas na urodziny- no to trochę dietka się zachwieje 
mam wrażenie że nic mi waga nie idzie w dół, i to mnie też dołuje:(Dziś zjadłam miseczkę zupy jarzynowej i to wszystko, bo nie mam ochoty jeść a to tak na siłę wcisnęłam w siebie.Zjadłam jeszcze łyżkę rodzynek,1 orzech włoski. Teraz popijam kawkę z mlekiem i to wszystko na dziś. Narazie nic nie ćwiczyłam ale może zmuszę siebie choć do zrobienia 30 brzuszków.

13 stycznia 2009 , Komentarze (1)

dziś zjadłam tylko na śniadanie miseczkę płatków owsianych z mlekiem i kawę.Dziś to wogóle jeść mi się nie chce,nie mam ochoty na nic.Zrobiłam tylko 60 brzuszków.Ja chyba mam depresję i dość siedzenia w domu.Chcę do pracy do ludzi.Nic ostatnio mi się nie układa, a ten mój facet i wszyscy już mnie mają dość.

12 stycznia 2009 , Komentarze (2)

hej dalej trzymam się dietki 1000kal-choć czasami to jeść mi się nie chce ,trochę stresów i apetyt mi przechodzi, a dziś zjadłam:
-plasterek ciasta drożdzowego-śniadanie
-obiad pół woreczka kaszy gryczanej z łyżką sosu i plaster pieczeni
-jeden mały wafelek czekoladowy
- kawałek szarlotki-cieńki  -bo mi nie wyszła
kawa z mlekiem
Jest to dużo?ale puki co to na wadze nie staję,lepiej się nie stresować.
No nawet jeździłam 40 min na rowerku,po kilku dniowej przerwie,i dalej chodzę wszędzie pieszo:) 

8 stycznia 2009 , Skomentuj

dziś się zważyłam i o dziwo udało się waże 80 kg :)Dzis udało mii się też zapisać na rehabilitację.Ale najbardziej cieszę się że jest w niej także basen.Codziennie basen:)Dalej trzymam się diety do 1200 kal-czuję się świetnie.Trochę zaniedbałam mój rowerek stacjonarny ale bardzo dużo chodzę bo  załatwiam parę spraw więc też się spali kalorie.No i min 30 brzuszków. Musi się przecież udać bo mam już cel ale ten cel narazie niech zostanie moją tajemnicą.:)

6 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Dzisiaj z czystej ciekawości założyłam dwie pary spodni w których dawno nie cho  dziłam ostatnio na początku października.Doznałam szoku ja się w nie nie mieszczę.Jak mogłam się doprowadzić do takiego stanu.Popłakałam się i mam już wszystkiego dość.Co z tego że staram się trymać diete,ćwicze brzuszki i rower i dalej nic.Waga prawie stoi w miejscu a na dodatek okres- więc waga jest nie wiarygodna.Tak bardzo chcę mieć już tą moją normalną wagę77-78 kg. A ciągle dalej jest 8 z przodu.:(Podziwiam dziewczyny którym się udało dojść do wymarzonej wagi. 

2 stycznia 2009 , Komentarze (2)

cel na ten rok to 72 kg.
Dalej rowerek stacjonarny a dziś nawet 10 min różnych ćwiczeń na nogi, brzuch.Jakoś ciężko mi na tej diecie. Czasami yo sama nie mam pojęcia co mam ochotę zjeść.TA stronka i Vitalijki dają mi wiele wsparcia.Chcę zacząć chodzić na basen w tym miesiącu, ale wszystko zależy od mojej wypłaty na L-4. A może już wrócę do pracy ja dziś jak zobaczyłam moje uda w lustrze to doznałam szoku, moje uda zrobiły się takie jak by momarszczone, takie całe w poduszeczki nie miem tego opisać, pomóżcie co wy o tym myślicie czyżby to efekt jazdy na rowerku i diety?Mam już dość wszystkiego

30 grudnia 2008 , Komentarze (7)

no i przeleciały święta- dieta zawieszona tzn staram się jeść mniej ale jakoś mi nie wychodzi,na rowerku niechce mi się jeździć-porażka.Narazie więc nie staje na wadze bo niechcę doznać znowu szoku. Chyba nigdy nie osiągnę tej wymarzonej wagi 72 kg.Choćby nie wiem jak bym się katowała. 

16 grudnia 2008 , Komentarze (1)

<!--------------START PASEK WAGI diety.wp.pl----------------->
<a rel="nofollow noindex noreferrer" href="http://diety.wp.pl/?mid=49&fid=469&du_id=863261">
<img alt="Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce." src="http://diety.wp.pl/pw1_863261_c4375a518aad04f5427b955119c79664_p372305.png" width=411 height=73 border=0>
</a>
<!--------------STOP PASEK WAGI diety.wp.pl----------------->

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

15 grudnia 2008 , Komentarze (3)

Już od prawie 2 tygodni dieta tzn na początek ograniczyłam ilość jedzenia no i nie jem słodyczy.Od 1,5 tygodnia jeźdze na rowerku stacjonarnym 2 razy po 30 minut dziennie no i jak na siebie uważam to już za duży sukces.Nawet odczuwam już że mój brzurz zrobił się miększy.Jutro pierwszy raz się zważe po 2 miesiącach,ale się boję że waga będzie duża, bo przez ten wypadek i zamieszkanie u teściów waga mi się podniosła tak czuję.Moja norma wagowa to 77-84 kg. Jak już jest 8 z przodu to dietka i więcej ruchu.
W styczniu planuję raz tygodniowo godzinka basenu i siłowni narazie mnie nie stać finansowo:(
Mam zamiar ważyć 72 kg do Wielkanocy.Mam nadzieję że wytrzymam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.