- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (13)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2393 |
Komentarzy: | 11 |
Założony: | 23 maja 2014 |
Ostatni wpis: | 29 maja 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 472 kcal
Moja aktywność - spaliłam 67 kcal
Dziewczyny mam pytanko - jak ustawić pasek postępu bo nie pamiętam? Dzięki.
Pierwszy dzień diety minął. Do godziny 16 to jeszcze jakoś było ale popołudnie i wieczór - tragedia głodna jestem jak wilk. Teraz dopiero zdaję sobie sprawę ile musiałam pochłaniać że odczuwam brak jedzenia. Od kilku tygodni jadłam 5 posiłków dziennie i wydawało mi się że nie jem jakoś dużo a jednak widać że się myliłam.
Idę spać muszę przespać głód. Aby przetrwać pierwszy tydzień a potem już z górki. Żołądek się przyzwyczai i będzie OK.
PS. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy i wsparcie. Na pewno się przyda.
Dobranoc wszystkim :)
Moja aktywność - spaliłam 67 kcal
Moja aktywność - spaliłam 69 kcal
Moja aktywność - spaliłam 41 kcal
Witam wszystkich.
Na Vitali jestem już któryś raz po raz 3 zakupiłam dietę - mam nadzieję że ostatni. Jeśli mi się nie uda teraz to mi się nie uda już NIGDY.
Mam dość swojego obrzydłego cielska oraz komentarzy znajomych i dalszej rodziny - "chyba znowu przytyłaś". Już powoli popadam w paranoję. Mąż na hasło że zaczynam dietę zaczyna się śmiać - nie wierzy że dam radę ale ja sama nie wierzę. Jednego dnia zaczynam dietę a drugiego ryczę z powodu zjedzonej czekoladki i przysięgam że nigdy w życiu żadnej diety. Potrzebny mi psychiatra? Raczej tak - sama nie dam rady. Nigdy w życiu nawet po urodzeniu dzieci nie ważyłam więcej jak 70 kg. Potem na dukanie dodukałam do 59. Po roku utrzymywania wagi rzuciłam palenie no i się zaczęło. Obecnie ważę 85,5 kg - MASAKRA. Ja nawet w najgorszym koszmarze nie pomyślałabym, że będę kiedyś tyle ważyć. Nawet w ciąży tyle nie ważyłam bo do 2 porodu szłam to waga wskazywała 78. To koszmar jakiś jest.