Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kubinka

kobieta, 38 lat, Bydgoszcz

164 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lipca 2012 , Komentarze (6)

dziewczynki kochane. melduję że kubinka żyje i istnieje :) mieszka teraz u rodziców a tutaj z internetem to jak polską reprezentacją :)

u mnie nic ciekawego ;/ latam po lekarzach i robię tryliard badań i badanek ;/ mam tylko nadzieję że niedługo się to wszystko skończy i będzie w miarę ok :)
przepraszam od razu że Was nie komentuję :( dzisiaj na szybko dodaję wpis i poczytam co u Was :)

życzę Wam pięknej pogody na urlopach i pięknych spadków wagowych :)))

do usłyszenia !!! kiss kiss

22 czerwca 2012 , Komentarze (11)

 co do wczorajszej wizyty w spr. brwi - to można rzec, że nie jest źle :P nie wyglądam jak potwór więc nie będę tego rozdrabniać :) mam nadzieję że wyraźne brwi przykują uwagę innych gości weselnych i nie będą patrzeć na tłuste dupsko, cycki, łydki oblane skwarą :P
gacie wyszczuplające spakowane więc maskowanie sadełka na pimpku też w planie :)
zakładam biała kiecę w czarne grochy, do tego czerwone dodatki ( kolczyki i bransoleta) szkoda że nie mam czerwonych szpilek byłoby miodzio :) mam czerwone ale na płaskim, wezmę je w razie co i po północy jak % sprawią że wszyscy widzą wszystko pięknie i cudnie to niczym fiona wskoczę w cichobiegi :))))

pakowanie dobiega końca :) wyjeżdżamy na 2 tygodnie - więc troszkę trzeba było upchnąć, tym bardziej że ostatnimi czasy pogoda jakaś taka zmienna więc niewiadomo jakie buty, czy koszulek więcej na ługi czy na krótki rękaw i takie takie :)

musze się Wam pochwalić, że wczoraj wracając ze skubania brewek zaszłam do JYSKA :) doszły mnie słuchy że są fajne promocje pościelowe, kołderki, poduszeczki itp. :) i upolowałam o takie cacko:

http://www.jysk.pl/4/58/636/637/1034371/a/catalog 

biała pościel w czerwone maki :) lowe maki!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam 2 filiżanki herbaciane w maki, wielki obraz w kuchni - oczywiście soczysty mak, kubek do herbaty w maki :) oczywiście jestem wybredna i mak musi być ładnych kształtów, soczystej czerwieni :) już nie raz spotkałam się z tym kiedy "niby maki" miały przypominać moje ulubione kwiatki - pfff tylko przypominały ! dla mnie mak jest symbolem radości - więc jak ktoś wypuszcza na rynek produkty z paskudnymi makami tzn. że jest smutnym człowiekiem ot co :)))

nic kochaniutkie lecę obrać ziemniaki dla K. i przygotować mizerię :)

życzę Wam słoneczne i pełnego atrakcji weekendu :) i do szybkie :* kiss kiss

21 czerwca 2012 , Komentarze (9)

dziewczynki kochane już Wam piszę kilka słów o wcześniej wspomnianym filmie a dokładniej serialu " Gra o tron" :

http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848
 


szczerze polecam ! ja jestem zauroczona :) tym bardziej że w tv jest teraz mega kaszana :)

dzisiaj w nocy była taaak burza, chyba kubinka takiej jeszcze nie widziała a raczej nie słyszała, bo oczy miała mocno zaciśnięte co by nie widzieć takich strasznych obrazów! nie spałam ponad 2h przez tą burzę i sobie rozmyślałam o nalewkach łobuza, o psince kofinki, czy dzisiaj będzie miała termometr w dupce, czy Majusieństwu urosły nowe ząbki, o pysznym leczo blondiblue i o wielu wiele innych ...- za to pozwoliłam sobie pochrapać do 11!!!!! szok ! wyglądałam rano jak zgniły kartofel :)
wczoraj nie udało mi się dostać na brwi ;/ i dopiero dzisiaj na 16 idę upiększyć mą facjatę bo ja mam rzadkie jakieś te brwi i koloru świńskiego :) stwierdziłam że skoro dupa wielka, cycek duży, to chociaż brwi będą ładnie wyglądać na weselu :)))

właśnie popijam zmixowane truskawki z mlekiem, a na obiad szykuję cycka w przyprawach ;)

czas szykować się do wyjścia... przyznam szczerze że pierwszy raz idę do tej kosmetyczki na brwi i zawsze się boję czy będę wyglądać jakotako :) nie chodzi o opuchnięcie! ja lubię jak brwi sa naturalnych kształtów :P ale zachcianki co?!

buziam Was !!!!

20 czerwca 2012 , Komentarze (11)

witam kochane panie :)

obudziłam mnie dzisiaj burza, godzina ok. 7;15 a tu grzmoty takie że się pozałączały alarmy ;o po chwili zaczęło lać ;/
zjadłam lekkie śniadanko, wypiłam kawusię poczytałam wasze pamiętniczki i je pouzupełniałam :)
za chwilę biorę się za prasowanie i powoli pakuję walizkę, bo w sobotę jedziemy na wesele - jejuńciu jak mi się nie chce dawno tak nie miałam, zawsze chętnie jeździłam na tego typu imprezy a teraz co?! sama nie wiem...
muszę sie jeszcze udać na regulację i hennę brwi co by podkreślić moją facjatę :) albo się zrobię na wampira :)))))

dziewczynki moje kochane muszę się z Wami czymś podzielić, otóż zaczęłam oglądać "Grę o tron" i jestem zachwycona ! kazdego dnia oglądam 2odcinki i gdyby nie rozsądek to bym obejrzała wszystkie na raz :)))) także gorąco polecam :)

miłego dzionka ! buziaki cudaki

18 czerwca 2012 , Komentarze (11)

kochaniutkie przepraszam, że sie nie odzywałam! ale już tłumaczę co i jak
aaaa i uprzedzam że będzie kilka słów prawdy o strefie kibiaca!

do dzieła!
w sobotę ruszyliśmy do wrocławia ( my po obiedzie , znajomi nie ;/) dojechaliśmy do miejsca w którym nocowaliśmy - tam  już czekali na nas inni znajomi którzy zamówili pizzę ( w sumie plus tego że byłam poobiedzie to jej nie jadłam ) no i się zaczęło :%%%%%%
mądre główki, chcieliśmy zamówić sobie taxi na określona godzinę to jest żeby przyjechała po nas za 1,5h a pani do nas że tak się nie zamawia, że dzisiaj jest duży ruch że mamy dzwonić z 15minutowym wyprzedzeniam OK! my dalej %%%%% :) no ale chłopcy w obawie że nie zdążą, zadzwonili z 30minutowym wyprzedzeniam a tam odpowiedź: panie dzisiaj taki ruch że czas oczekiwania na taxi to ok 2h ! hahahah w mordę jeża!
szybko rach ciach żeśmy  się ogarnęli, kubinka z bananem na twarzy i flagą biało czerwoną na policzku wciągnęła trampy i była gotowa :) szliśmy tzn. truchtaliśmy w kierunku przystanku tramwajowego, tak w ramach rozgrzewki :))) a w tramwaju delicje! naćpani patrioci - ale nie o nich! kibice różnej maści :) w takim sensie że Polacy ale każdy trzymał różne piwo :)) co było piękne?! śpiewaliśmy wszyscy jak autobus kolonijny :)))
obok mnie stali Czesi i bawili się razem z nami :) nawet jestem z nimi na zdjęciu :) tylko dopiro później mąż mnie uświadomił że ja nie mam tego zdjęcia bo to było z ich aparatu :(((( ach kubinka i % :)

nie będę komentować samego meczu bo większość z Was widziała sama i ma na ten temat zdanie :)
strefa kibica hmmmm?! duszno i śmierdząco :))) zapach potu, piwa i niestety puszczanych bąków ( chyba ktoś nie panował nad emocjami) mieszały się z burzowym powietrzem...
na starówce byliśmy do 4 a ludzi tyyyyle jakby to była godzina 16 ;o !!!!
wszyscy krzyczeli "nic się nie stało" i takie tam, Czechów już jakby mniej ( pochowali się chyba) ale tam gdzie byli - to Polacy podchodzili i ściskali im dłoń i gratulowali - PIękne!!!!!!!

jedyne co paskudne to pełno szkła, potłuczonych butek i oczywiście kubina skaleczyła sobie lekko stopę ale myślę że dezynfekcja była z automatu heheh
pocieszę Was - mam stopę i ona też ma się nieźle :))))

no to tyle :)) jestem zadowolona :) dzisiaj odespałam :)

zaraz ruszam do banku bo jedna pani dała ciała i nie zamknęła mi konta które zamykałam w lutym ! o ! o tym fakcie poinformowała mnie telefonicznie inna pani i że ja za to konto dalej płacę ;/ ale znalazłam papier potwierdzający likwidację konta i idę walczyć :))))

dzisiaj w planie mam delikatne oczyszczanie! jakas napuchnięta i zdezelowana się czuję po weekendzie :P
na obiad będzie sałatka, a później owoce i woooda :)

mam nadzieję że nie zanudziłam :) ściskam Was mocno i namiętnie :)

14 czerwca 2012 , Komentarze (8)

o nie koniec! a przynajmniej dzisiaj i jutro :P koniec przez te 2 dni z piwem ! :) w sobotę dyspensa :) jedziemy do Wrocka ze znajomymi jednoczyć sie z innymi w piłkoszale :) mam nadzieję że wygramy ! co jak co ale atmosfera będzie gorąca więc piwko wskazane co by się nie odwodnić :)

dzisiaj zachciało mi się marchewki, więc przytargałam worek marchewki do domu i przygotuję ja na obiad :)

trzeba jeszcze poćwiczyć, co by te piwska wypocić :) bo się nie zmieszczę w przejściu w strefie kibica i to będzie wstyd!!! kubinka na telebimie z zaklinowanym dupskiem ;o


do boju vituski kochane ! a ja spadam wywiesić wyprane galoty :)

12 czerwca 2012 , Komentarze (11)

nazywa się prolaktyna ;/ zawyżona i to zbyt mocno ;/ niebawem czeka mnie jeszcze badanie z obciążeniem aby sprawdzić co jest przyczyną.. w sensie czy potrzebny jest rezonans magnetyczny ;/ no nic pożyjemy zobaczymy :) za 2 tygodnie kolejne starcie :)

dietę trzymam a raczej nazwałabym to racjonalnym jedzeniem :) nie mam ataków głodu! to najważniejsze :)
wczoraj byłam na rowerku i przejechałam 23km ! zmachałam się jak nie wiem co, bo było burzowo, więc jakby tlenu brakowało hehehe

dzisiaj chcę wskoczyć na orbiego i pośmigać ok godzinki a wieczorem wiadomo meczyk ole!

w taki skrócie za 2 tygodnie:
- jedziemy na wesele kuzyna
- odbiorę telefon macaczka
- wizyta u szpargała
- badanie krwi
- urlop
czyli przyjemne z nieprzyjemnym = życie :)
lecę Was poczytać i zmyć odżywkę z włosów :)

miłego dnia i POLSKA GOOOOLLLAAA :)))

6 czerwca 2012 , Komentarze (12)

krew z mej żyły :)
od początku : z zalecenia pana doktora szpargały w pierwszych dniach cieczki ruszyła kubina oddać krew by ją przebadali...
weszła do pomieszczenia w głowie układając sobie "to pikuś, to pikuś, to pikuś", podeszła do pani w fartuchu i w tym momencie pikuś zwiał ;/ wiem wiem, że dla niektórych to pestka, ja ogólnie też jakbym nie miała z tym problemów, nie mdleje... tylko... tylko że zawsze jakiś dziki strach mnie ogarnia, jakiś syndrom fartucha czy co ?!
siadła kubina na fotelu i pani wydaje komendę: zginać dłoń, wyprostować łokieć, więc kubina zgina łokieć prostuje dłoń ha! osioł! :))) pani się lekko uśmiechnęła i jak załapałam że odwrotnie wzięła igłę do ręki zbliżając się do mej żyły i wtedy znów " to pikuś to pikuś" - zadzwonił mój telefon - myślę uratowana hahah a na serio przeprosiłam i myślę sobie wijaj się pani i szybko pobieraj bo oszaleję :0 i rach ciach wzięła wiadro krwi i zaniosła do laboratorium :)
dziś popołudniu są wyniki - niby fajnie że tak szybko, ale z drugiej strony dzisiaj popołudniu ruszam do rodziców i obawiam się że wyniki zmącą mój nastrój ( oby nie).

kochaniutkie wyjeżdżam na weekend do rodziców, więc dostęp do netu ograniczony, ale wracam już w niedzielę i się posłusznie zamelduję  :)
życzę Wam słonecznego wypoczynku :))

p.s. czytam w Waszych pamiętnikach że się gwałcicie... jajami ! ło matko i kuro :) tylko proszę mi tu później nie śpiewać koko koko.. spoko :))

5 czerwca 2012 , Komentarze (9)

hello kochaniuskie wspanialutkie kobiecinki :))))

wracam ja, kubinka z "chyba spranym kompem" - chyba, bo zajął się nim pan amator, żaden specjalista - no ale ważne że działa, tyle tylko że powiedział że komp i tak potrzebuje porządnego przeglądu.... ale to przy okazji :) najważniejsze że działa i mam dostęp do Vitki :))))

muszę teraz nadrobić zaległości z Waszym pamiętniczkami, więc lekturę na popołudnie mam :) pogoda jest do bani, pada jakiś kapuśniak albo inna zupa z nieba , więc kocyk, herbatka i Vitka :) niestety do tego zestawu muszę dorzucić no - spę co by zmniejszyć jakieś dziwne bóle przed @ ;/
jutro albo w piątek idę oddać 5 próbek krwi żeby dalej badać kubinkę pizdolinkę :P

kilka dni temu zakupiłam takie cudo:
jestem mega zadowolona i polecam!!!! niesamowita odzywka :)

no nic kochaniutki do jutra!!!!!!!!!!
buzi buzi kizi mizi

31 maja 2012 , Komentarze (9)

kochaniutkie nie piszę nie dlatego że mi się nie chce albo o Was nie pamiętam...
mam popsuty komputer :(
nie wiem kiedy zostanie naprawiony :(((
źle mi z tym ;p
tęsknie za Wami pchełki!

u mnie dzisiaj pogoda nijaka, zimno, deszczowa a ja chodzę jak jakaś lama wrrr. Dobrze, że wczoraj miałam więcej powera i upiekłam rogaliki z musem jabłkowym :) zjadłam na razie 2 w celu posmakowania czy wyszły heheheh postaram się więcej niedojadać tymi pysznościami :)
 jestem napuchnięta przed @ :( brzuch jak balon, cycki jak granaty a ja też fukam jak tygrys, o! 

3majcie się i oby do szybkiego :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.