juz po krzyku - skalpel dzień 7
Obowiązek ćwiczeniowy zaliczony, teraz sprzątanie, czyli rzucam się w wir innych obowiązków.
Pozdrawiam.
chyba spadek
Waga pokazała spadek, wreszcie, ale podchodzę do tego sceptycznie, bo nie wiem, czy jutro znowu nie nastąpi obraza.
Mimo to zmieniam paseczek dla motywacji.
Za chwile ,kawka, no i skalpel oczywiście.
Miłego dnia :)
skalpel - dzień 6
Już po krzyku - jak mówi Ewa Ch. - zrobione obowiązkowe
.
Waga bee.
Miłego dnia.
skalpel - dzień 5i aerobic
Ćwiczenia obowiązkowe zaliczone.
Dieta- różnie.
Waga - obrażona (z wzajemnością) - co robić??
Pozdrawiam.
skalpel - dzień 4
Ćwiczenia obowiązkowe zaliczone.
Dziś długo w pracy, do 19-ej, więc na wiecej nie licze, choć steper skrętny pewnie się da zrobić.
Miłego dna :)
PS waga zaklęta :(
aerobic- killer
Jak obiecywałam, tak było- wieczorne ćwiczenia, które były naprawdę zabójcze, ale czy nie o to chodzi????
Mam nadzieje, ze waga wreszcie powie TAK w kwestii spadku :)
skalpel - dzień 3
5.45- ćwiczenia skalpela, jakby lepiej dzisiaj :)
W planach - wieczorem aerobic.
Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.
Miłego dnia.
bieg drugi
Dzisiaj był rano skalpel, wieczorem krótkie bieganie - ok. 2km- z mężem oczywiście.
Miało być ćwiczeniowo i było.
Oby utrzymać ten trend.
Miłego wieczoru :)
skalpel - dzień 2
No i kolejny trening za mną - 5.45 - pełna mobilizacja. Wtedy mam spokój, a i siłę jeszcze.
Pralka już miele, ja piję kawkę po ćwiczeniach - pełna satysfakcja. Za chwilę prysznic i zbieranie się do pracy - czeka mnie długi dzień, z konferencją. Miło, ze słońce chociać świeci.
Miłego dnia
skalpel - dzień 1
Da się wytrzymać, choć rzeczywiście pot się leje.
Ponadto- nabyłam stepper skrętny z linkami.
Plany - ćwiczyć, ćwiczyć, jeszcze raz ćwiczyć.
Miłej niedzieli.