Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej.... nie wiem co napisać... co mnie skłoniło? chyba te męczenie przy kupnie spodni... albo to że nie mogę się ubierać zawsze tak jak mi sie podoba.... bo sie chyba zakochałam i chce sie podobać samej sobie i nie tylko.. heh :) Zainteresowania : książki, kino wycieczki rowerowe tylko czekam az sie cieplej zrobi to znow zaczne jezdzic muzykaa :):) takie małe uzaleznienie hehe :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16579
Komentarzy: 88
Założony: 25 lutego 2008
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamusia196

kobieta, 37 lat, Augustów

163 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: być 20 kg lżejsza do wakacji :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2011 , Komentarze (2)

No i stanełam, zważylam i nie padłam ... tyle samo co w zeszłym tygodniu ... więc wychodzi na to że zmarnowałam efekty zeszłego tygodnia .... bo napewno coś spadło a niemożliwe jest żeby nic nie przybyło po takich wyskokach ..... ehhhh Głuupiaa głupiaaa ale pretensje to tylko do siebie mogę mieć ..... Na szczęście jestem już z powrotem na dobrej drodze :) I to mnie cieszy :) Powodzenia dla mnie i dla WAs :)

9 lutego 2011 , Skomentuj

ehhh cały ten tydzień to jedna wielka porażka .... z dietą masakra ... aż się boję na wagę stawać..... od poniedziałku wracam z powrotem na ścisłą fazę..... ehh a wszystko zaczeło się od spotkania z koleżankami z pracy ... no wypij jeszcze jedną lampkę wina a  weź drinka Ci zrobię .... i tak to poleciało .. a to naleweczka a to winka a na koniec wódeczka .... a jeszcze żeby było mało to i jedzenie nie takie ... masakra i tak od poniedziałku wrócić do diety nie mogę zawsze coś skubnę zabronionego ale od dziś z tym koniec ....!!! muszę się wziąść w garść i kontynuować swoje dzieło .... i tak doszłam do wniosku że na tej ściśliejszej fazie było mi lżej ... jakoś się trzymać menu a tu muszę sama decydować co dodać mogę itd....  Ale się nie poddam .... Motto na dziś :
   Każdy zalicza wpadki ......ale nie każdy potrafi wyciągnąć wnioski :)
 
A ja będę należeć do tej drugiej grupy .... Zgrzeszyłam to i kara musi być .. na wadze na bank przybyło .... ale mnie to jeszcze bardziej zmotywuje ... Nie dam się ... :)

31 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Dzisiaj mijają 2 tyg. odkąd jestem na diecie :) i wcale nie było tak źle ... :) z ćwiczeniami przyznaję było cienko ... raz ćwiczyłam a raz nie ....moja wina .. moja wina .... Dziś zaczynam II etap diety South Beach :) hehe rok przede mną ... tyle daje sobie czasu na uzyskanie mojej wymarzonej wagi :) Ogólnie jestem mile zaskoczona że tyle udało mi się schudnąć podczas pierwszego etapu ... :) A zgubiłam .... 4,5 kg w ciągu 2 tyg :) i jestem z siebie naprawdę dumna :)

Dziś mam wolne więc plan jest taki :
zjem śniadanie (jeszcze nie wiem co ale coś na pewno)
posprzątam w pokoiku :)
poćwiczę ( nie ma bata) ;P
i pójdę na zakupy zapasy pouzupełniać :) bo pustki w lodówce ....
 Tak więc Dziewczyny miłego dnia :) udanej dietki :)

Ps.Nagrzeszyłam w sobotę ... 2 lampki wina wypiłam u znajomych ale i tak jestem dzielna bo oparłam się zapiekance makaronowej ..... (moja słabość) więc i tak nie jest źle :)

28 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Haaa mój przyszły teściu wczoraj mi powiedział że nie dowierza że utrzymam dietke .... że mi się nie znudzi .... no to ja mu pokarzę :D :D jemu i samej sobie :P Tylko się zaśmiałam i powidziałam żeby mi tak mówił częściej  to będę miała jeszcze większą motywację:D :D :D bo ja to taki mały odwrotowiec jestem :P ja tam jestem zadowolona :Djuż mi przeszła żłość i właściwie nawet dobrze wyszło bo gadałam z moim M i obejdzie się bez tej pożyczki .... :P :P i przy okazji odkryłam że na M zawsze mogę liczyć .. :)

27 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Ehhh nie dośćżę źle się czuję to jeszcze w robocie też jakoś dziko to jeszcze nie udało mi sie uzyskąć pożyczki w banku ... niby jak mam sobie wyrobić historie kredytowąkiedy nic na raty nie mogę wziąść bo za młoda jestem i mały staż pracy ..... no kuźwa ...... sie zdenerwowałam .....nic nie ułatwiają człowiekowi .... tylko wiecznie pod górkę..... Do d...py to wszystko ...... przynajmniej diety się trzymam ....ehh

24 stycznia 2011 , Komentarze (9)

wiecie ... sama jestem zaskoczona takim spadkiem .... i tak sobie myslę .... żeby sodówka do głowy nie uderzyła i dietki nie popuściła ... ale chyba taka głupia nie jestem ... chyba :P nieee jestem :) trochę się namęczyłam żeby to osiągnąć ... a ile pracy jeszcze przede mną .... ąz strach pomyśleć ale wytrwam :) fajna ze mnie dziołcha :D nikt nie widzi jakieś spektakularnej zmiany ale ja już się czuję inaczej .... nie jakąś taka obrzęknieta  i wogóle .... tak jakoś lżej ... może kolano mniej chrupać będzie ... :)  Zawziełam się :) koniec ze słomianym zapałem ... nie ma zlituj ... pot po tyłku będzie się lał strumieniami będę padać ale powstanę ... tak sobie czytam te wasze pamiętniczki i to daję naprawdę pałera takiego ze ho ho ... są dziewczyny co schudły i po 40 kg ponad skoro im się udało to czemu mnie ma sie nie udać??
UDA UDA UDA !!!!! Nie ma zlituj ! :)

24 stycznia 2011 , Komentarze (4)

wiedziałąm żę tamta waga oszukuje ... nie dobra ona .... oj nie ... dziś pożyczyłam od mamy elektroniczna ... i wszystko jasne :) ta nie powinna oszukiwać :) wiem że to woda ale i tak mega szcześliwa bo z 3 cyfrowej na 2 cyfrowa :D meeegaaa sukceeess i ogólnie dziś jest wszystko meeeeegaaaa :) a najbardziej meeega jest South beach :D idę coś zjeść :P bo jeszcze nic dzis nie jadlam no oprocz pomidorka jednego :P wiem wiem ale przez @ nic mi się nie chce .... wrrrr :) Buziol:)

23 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Ohayo :)
 początek dnia 7, jeszcze przed śniadankiem i całą resztą innych rzeczy .... :)   dziewczyny może macie jakieś fajne linki do ćwiczeń? bo ja tak szperam po internecie ale cościk opornie mi to idzie ... a na razie brak kasy żeby coś kupować  ... ehhh jakby coś to prześlijcie mi :) będę wdzięczna :) :)
 
 nie wytrzymałam i się zważyłam :)  2kg mniej :) JUpiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D :D ale na razie paska nie zmieniam .... :) przeszczęsliwa :D :D :D kurcze i to sie nazywa motywacja :) dziś jakoś źle się czuję ale jak zobaczyłam ten spadek to jakoś siły mi wróciły :) :) :)  Do Boju !!!!!!!!!!

22 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Dietkowo - TAk
ćwiczeniowo - jeszcze nie ale zaraz się za to zabieram :)
Grzeszków - 0 heh jestem z siebie dumna :)
czekam juz poniedziałku na ważenie .... :) myslę że coś ubyło napewno choćby to mial być 1kg hehe :) później jeszczętu zajrzę i napiszę tu coś mądrego lub mniej hehe :):)):):):)

CDn.
 i po ćwiczonkach się nie chciało troszkę ale się zrobiło godzinka ćw zaliczona :) zmęczona ale zadowolona :)

21 stycznia 2011 , Komentarze (4)

ehhh kurcze jeszcze przed dietą miałam problem z kolanem a teraz patrze że problem sie nasila... nie wiem sama co robić ... żeby tak "nie skrzypiało" normalnie wstyd żeby w moim wieku takie problemy .... ale ja wiem co to mogło spowodować .... moja waga ... zbyt duże obciążęnie dla stawów ... ehh wczoraj Carmen była ale twisterka już nie podołałam .... byłam padnięta po ćwiczeniach żę tylko prysznic i spać .... ale dziś to nadrobię :) @ przyszła ciekawe jak ją będę znosić ... jakoś nie czułam że się zbliża może dzięki dietce będzie mi lżej? oby :) jak na razie żadnych nadprogramowych zachcianek  :):):):) jeszcze trochę i minie tydzień I fazy SB :)zobaczymy jakie będą efekty... oby jak najlepsze mimo żę i tak wiem że na początku to tylko woda ucieka ze mnie ale co tam mobilizacja przynajmniej jest lepsza :) dobra lecę śniadanko zrobić i do pracy niestety ... albo i stety....
                                                    Buśka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.