Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moja nadwaga powoduje,ze mam wiele kompleksów.One odbieraja mi radość życia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 27844
Komentarzy: 209
Założony: 10 stycznia 2008
Ostatni wpis: 1 czerwca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pola11

kobieta, 43 lat, Keflavik

160 cm, 56.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 50

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 stycznia 2010 , Komentarze (7)

cm mniej,ale czy widac jakiekolwiek zmiany???ja nie widze nic oprócz słonia w czarnych galotach

5 stycznia 2010 , Komentarze (1)

u mnie nic ciekawego właściwie.Waga bez zmian,troszke sie waha raz w góre,raz w dół,ale to chyba bardziej stabilizacja.dzis zjadłam ciabatte,ale no coz...nikt nie jest idealny:)

wracam do robienia  pysznej ogórkowej.Jutro napisze trochę więcej...

pozdrawiam was

30 grudnia 2009 , Komentarze (1)

Dodaj pomiar Ostatnio Początkowo Zmiana
Masa ciała kg 77.4 kg 79 kg -1.6 kg ( -2 % )
Szyja cm 35 cm 37 cm -2 cm ( -5 % )
Biceps cm 33 cm 35.5 cm -2.5 cm ( -7 % )
Piersi cm 110.5 cm 117.5 cm -7 cm ( -6 % )
Talia cm 84 cm 96 cm -12 cm ( -14 % )
Biodra cm 103 cm 107 cm -4 cm ( -3 % )
Udo cm 59 cm 64 cm -5 cm ( -8 % )
Łydka cm 37 cm 40.5 cm -3.5 cm ( -9 % )
Zawartość
tłuszczu
%
Oblicz
35 % 41 % -17 %

28 grudnia 2009 , Komentarze (1)

musze szybciutko cos pysznego ugotowac...no i chyba wieczorem pojdziemy na avatar w 3d!!!

28 grudnia 2009 , Skomentuj

Nie wiem jak tego dokładnie dokonałam,ale waga spadła.moze byłoby jeszcze mniej...nieważne.Słodkiego nie ruszyłam nic a nic.Nie jadłam po 20 wyjątkiem była wigilia oczywiscie.Od dzis dieta proteinowa.Kuiłam książkę "Nie potrafie schudnąć" i mam zamiar dostosowac sie w 100%.Zobaczymy.Lubie takie jedzenie,wiec moze przezyje.Moze macie jakies ciekawe przepisy z tej diety???jakies wskazówki.Wszystkie rady chetnie przyjme.pzdrawiam was moje kochane!!!

23 grudnia 2009 , Skomentuj

radosnych,wesołych,rodzinnych....małokalorycznych świą Bożego Narodzenia!!!

16 grudnia 2009 , Komentarze (6)

Ja naprawde nie rozumiem co ze mna albo z moją waga,która dzis pokazała 79/80kg.Było przecez tak dobrze i nie zawalałam.Wyjatkiem byl poniedzialkowy hamburger,ale nie przekroczyłam 1000kcal.zalamana jestem.Odechciewa sie wszystkiego.Moze to dlatego,ze duzo cwicze ostatnio???sama nie wiem.Podjadlam wieczorkiem moze jakiegos suchara,ale az tyleeeeeeeeee...bywaly gorsze momenty i nie bylo takich rewelacji.Sama nie wiem.Zaczynam tracic wiare w lepsze jutro.Zaczynam watpic,ze kiedys bede szczupla

13 grudnia 2009 , Skomentuj

a dzis musze to odpokutowac.Zjadlam wczoraj 2kawalki pizzy.Wieczorem juz nic nie jadlam i nie przekroczylam 1200kcal,wiec nie jest zle.Dzis postanowilam wiecej pocwiczyc.Znalazlam fajna plytke z cwiczeniami,rozlozylam karimate,zlapalam za hantle i do dziela.Moj maz obok mnie robil brzuszki.Fajnie sie czuje jak cwicze,wiec staram sie robic to jak najczesciej.moze nie mam rowerka,ale takie cwiczenia tez mysle sa ok.Dzis na obiadek pyszne piersi kurczaka w sosie smietanowo-ziolowym i salatka z kapusty pekinskiej,pomidorow,papryki z czosnkiem i jogurtem naturalnym.Pychotka!!!Wieczorkiem wpadaja znajomi ,wiec poczytam troche wasze pamietniki i ogarne troszke chalupke.Spalajac kalorie przy okazji

 

 

 

 

 

 

 

12 grudnia 2009 , Komentarze (1)

cos tam sie rusza...Nie mogę się doczekac,kiedy zobacze na wadze pełne 75 a juz nie mówie 70...Ale zawsze to nie te cholerne 80-86

Moj mąż razem ze mną sie odchudza.Dzis nawet zrobił nam pysznego omleta na sniadanko.Moje samopoczucie zaczyna sie odrobine zmieniac.Coraz wiecej znajomych mówi mi ze schudłam i ze fajnie,bądz ładnie wygladam.Bardzo to miłe.Rozmiar spodni spadł na łeb na szyje.Juz nie to przeklete 44 tylko nawet w takie zawyżone 40 sie wbiłam!!!Z górą z powodu mojego baaardzo obfitego biustu jest gorzej,ale tez jest widocznie mniejszy.Mam nadzieje ze spadnie do normalnych rozmiarów a nie-kolosalnych! jak teraz. Coraz chetniej przegladam sie w lustrze,coraz bardziej zalezy mi zeby ładnie wygladac...Moj maz corac czesciej na mnie spogląda.chce wreszcie wrócic do normalnych rozmiarów.Nie chce sie juz ukrywac.Dobrze,ze mam swoje sklepy z ciuchami,bo nie musze stykać sie ze spojzniami po.... ekspedientek.

Ale sie rozpisałam!!! Coraz mniej cm i kg i coraz wiecej szczescia!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.