Byle do konca tygodnia a potem urlop. Dlugi i porzadny, trzytygodniowy. Jeszcze nie umiem sie nim cieszyc (choc przynajmniej dwa z tych trzech tygodni spedze z W.) - padam na pyszczek i to nie tyle wina pracy ile tych .... lekow :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.