hej,
Zaniedbałam sie w ostatnim czasie straszliwie..nie tylko z pisaniem :(
Waga skoczyła do gory nie wiem kiedy i jak.. (chociaz nie.. wiem jak :/)
Od ponad 4miesiecy mam nowa prace.. fajna choc strasznie stresująca do tego 2tyg na rano(czyt.od ok.4:20) i dwa tyg na popołudnia (do 00 lub 2) chodze wiecznie zmeczona, do tego jeszcze od pon Małż w szpitalu i wszystko na mojej glowie..
Staram.sie patrzec optymistycznie ale brakuje juz mi sily na to wszystko i wewnętrznie trafia mnie szlak..
Chcieliśmy pod koniec roku że ac kredyt na nowe mieszkanie, mam cudne upatrzone,ale i tego juz mi sie odechciewa. Na szczescie Mama i przyjaciolka wspierają mnie duchowo i nawet daja mi prawo do wkurzania sie na ta cala sytuacje- wiec jest juz cos na rzeczy ;)
Tak wiec zaczynam kolejna walke z kg, wiem ze bedzie ciezko z powodu stresu i pracy na zmiany ale dalam rade raz, dam i następny..
3majcie kciuki i milego dnia!
P.s jeszcze tylko 22 osoby w urzedzie..(bylo 39 przede mna,a jestem juz tu drugi raz..)
Pa