w pon waga pokazala 66 ale to po martini :P a dzis 65 i -2cm wiec oby tak dalej bylo :) mialam male watpliwosci co do tego produktu ale jak sie okazalo działa :)
w sob jedziemy zawiesc pare rzeczy do schroniska (i licze bardzo ze nasza rodzina sie powiekszy przy okazji ;))
j.lisicka
19 grudnia 2014, 01:19Niedługo znikniesz :*