No wiec biore sie za cwiczenia.
Wyczarowałam o to tabelke i bede w niej zapisyac efekty - mam nadzieje, ze mi pomoze, bo jestem mega niesystematyczna w takich działaniach. Cwiczyc cwicze ale zeby zapisywac to raczej nieee:)
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (26)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 24242 |
Komentarzy: | 72 |
Założony: | 4 marca 2007 |
Ostatni wpis: | 2 marca 2015 |
kobieta, 36 lat, Lublin
175 cm, 99.00 kg więcej o mnie
No wiec biore sie za cwiczenia.
Wyczarowałam o to tabelke i bede w niej zapisyac efekty - mam nadzieje, ze mi pomoze, bo jestem mega niesystematyczna w takich działaniach. Cwiczyc cwicze ale zeby zapisywac to raczej nieee:)
Jest ogolnie super.
Waga leci - moze nie jak szalona ale leci ale cm lecaaaa:D
W łydce straciłam -1,5 cm:)
Od dzisiaj zaczynam znowu cwiczyc, ostatnio sesja i ten pieprzony egzamin sprawialy, ze nie mialam na nic czasu ale juz spoko loko:):)
Co do egzaminu to nie wiem jakie sa wyniki poprawki, bo beda dopiero w srode...
A ten chujowy doktorek powiedzial" ze nierealne jest zeby chociaz polowa zdała" nie wiem, co on ma z tego, ze nasza sesja moze byc przedluzona o 2 miesiace.... I tak bedziemy za nim chodzic jak cieleta za krowa....
Ale mam malutka nadzieje, ze zdam- napisalam wszystko, ale jak to bedzie tego nawet chyba Bog nie wie:(
ehh
Dietkuje sobie plazowo juz ponad tydzien i jedzeniowo jest spoko wyrobilam sobie w nawyk popijac miete...
No a teraz dodam sobie cwiczenia wiec powinno byc jeszcze lepiej
No i musze przestac tyle %% pic:/ chyba musialam przez ostatnie dni sie odstresowac, bo juz sama mam dosc, zawalam troche diete przez to i boje sie ze waga juz nie bedzie wspanialomyslna. Chyba wyczerpalam jej limit dobroci\
Co do mojego celu 20 kg- nie musi byc to 20:) Wystarczy mi jakies 12-15 kg i bede szczesliwa, ze jednak nie dalam dupy a naprawde wzielam sie za siebie...
Pracy dalej szukam ale juz bez cisnienia, jak znajde to spoko, bo juz mi sie nie chce w domu siedziec, kase mam wiec nie pali sie
Wiec zaczne od tego, ze wesele suuupeeerrrrrrr:)
Jedzenie super, orkiestra super, wszystko super.....:)
No ja moze super nie wygladalam, ale dawalam rade:)
Postanowilam, ze przestaje oszukiwac, ze sie odchudzam, ze cwicze..., bo prawda jest taka, ze a jakze z dieta ok- ale co to za dieta, jak piwo pije, wodka sie tez zdarzala a o winie nie wspomne i to nie raz na tydzien:/
Ostatnio pofolgowałam sobie i to tak ze hej!
i przybylo mi do 80 kg:/:/
no coz za glupote sie placi.....
Zawsze jest tak, ze miesiac jest super efekty sa i co dalej? zaczyna sie podjadanie, słodkosci itp i waga w gore a wystarczy myslec!
Tak wiec załozylam sie o piekna torebke tylko nie wiem ktory kolor wybrac:)
A załozylam sie o to, ze schudne do świat Wielkanocnych do 75 kg:) albo i wiecej:)
I moj M kupi mi ta śliczna, skórzana torebke, w ktorej jestem zakochana prawie od roku:)
A o to i ona
I tak o to na wakacje bede super wygladac:)
Cel I - 3 marzec 2012 - 77kg
Cel II- 7 kwiecien 2012 - 73 kg
Cel III- 1 maja 2012 - 70 kg
Cel IV - 1 czerwca 2012 -66 kg
Cel V - 1 lipca 2012 63-62 kg:)
Pierwszy raz w życiu takie cele zakladam i mam cicha nadzieje, ze moj plan realizuje a WY mi w tym pomozecie:)
Biore pod uwage, ze mozliwy jest zastoj itp... Ale 20 kg w 4 miesiace jest napewno mozliwe:)
I wracam ja corka marnotrawna w objecia SB:)
kiedys schudlam na niej do 67 kg wiec i teraz dam rade :)
Tylko nie moge sie poddac nie moge sie poddac nie moge sie poddac!!!
Udowodnie wszystkim, ze moje odchudzanie to nie czcze gadanie! ( uuu coz za rym)
Dam z siebie wszystko aby mi motywacja nie opadla, bede czesciej robila wpisy i dzielila sie samymi dobrymi wiadomosciami:D:D:D
A i tak
- egzamin oblany:(:( na 220 osob zdała mozeee 25 niestety m,nie czeka poprawka w srode:(
- pracy nadal nie mam:(:( to tez sie nie udalo, wiec dupa blada....
Tak tak Bonito może i po burzy wychodzi słonce, ale niestety nie u mnie:)
No to chyba tyle co mialam do napisania...
Ide sie uczyc tej pieprzonej filozofii, ktora mi juz malutkim palcem u stopki wychodzi:/
Wkurwiac mnie to zaczyna:(
aaaaaaa
Wiecie co sobie kupie jak schudne??
Strój kapielowy:D nienawidze sie kapac w jeziorach, basenach itp... Bo jak patrze na innych znajdujacych sie w TEJ SAMEJ wodzie co ja to rzygac mi sie chce
ale o ten bardzo mi sie podoba, wycwicze brzuszek i bede paradowac po plazy:D:D:D
no dobra moze az taki idealny nie bedzie, bo photoshop nie jest moim przyjacialem:D
Ehh 1)
Siedze nad ta cholerna filozofia i nachodza mnie mysli " jak mozna byc tak poje*anym zeby takie glupoty wymylic?" A kogo pojebalo ze ja mam sie o tym uczyc!? i to jeszcze egzamin ustny:/ ktory zdaje 10% zdajacych:(:(
Ehh 2)
Juz tylko tydzien do siostry wesela:) a ja jak na zlosc jestem przed okresem i prawie " przytylam" 4 kg!
Tez tak macie, ze tyjecie tyle przed @ a pozniej to spada?
Ja tak mam od listopada nie wiem dlaczego I zawsze jest to 3 - 4 kg:(
Musze sie troszke przeglodzic przez ten tydzien zeby mi brzucha nie wywalilo:)
Zamowilam sobie gorset wyszczuplajacy jakby co:)
Moze cos to da:)
Ehh 3)
Moze bede pracowac :) Siostra mnie wkreci:) Blizniaczka, praca za biurkiem przy wklepywaniu danych - spoko:)
I tym optymistycznym watkiem zakoncze notatke:) Normalnie cierpie na brak czasu:(
Buziaki:*
Witam:)
Musze przyznac, ze dalej nie mam pracy :( Al;e sie tym juz nie martwiie no bo przeciez ja kiedys znajde!!
Druga sprawa jest taka, ze musialam opuscic moja kochana grupe wsparcia:(
Opuscic w sensie fizycznym, bo pamietam ta mega motywacje i wsparcie i to lubie!
Musze spojrzec na diete inaczej, dojrzalej, z dystansem...
Przyznam ze skrucha, ze ostatnio czesto zdazaja sie dni, gdzie mam schiza jedzac 500 kcal, ze to za duzo, ze tyje itp...
Zdaje sobie sprawe z tego, ze mam zaburzenia odzywiania... niestety od kilku lat:/
Boje sie tego, boje sie taakiego uzaleznienia od jedzenia:(
odczuwam paniczny strach, przerazenie...tak dobrze mi znane:(
ehh jesli mozna byloby cofnac czas i znow miec 14 lat...:(
buzka:*
Chyba dopada mnie depresja:/:/:/
Kurde dlaczego jest tak, ze osoby, ktorym niezalezy na pracy, olewaja wszystko a mimo tego maja prace, zarabiaja i w dupie wsztsko maja?:(
Szukam pracy juz dlugo i nic! Jedno wielkie nic:(
Juz mam dosc...
Budzic sie co rano, bez zadnego planu, bez zadnego celu i jeszcze uslyszec od innych, ze jest sie na czyims utrzymaniu- co akurat jest nieprawda:(
Doła mam i nawet nie chce mi sie cwiczyc:(
30 minut mi straczy
Szlag by to trafil!
Dlaczego 30? Bo to moj pierwszy cel:)
Za 30 dni ślub mojej bliźniaczki:D
Nie to, ze chce schudnac 20 kilo czy 10:)
Poprostu musze sie czyms zmotywowac, a tak zle nie wygladam:)
Postanowilam schudnac 10 kilo tak do 68 i sie tego bede trzymac:)
Mam 176 wiec ta waga bedzie idealna:)
No ale nie w 30 dni hehe:)
Poprostu musze wreszcie zaczac porzadnie cwiczyc:) i bede codziennie robic wpis do pamietnika i zapisywac co jem i ile:)
Koniec tego, bez oszukiwania samej siebie! Bez tego cholernego " od jutra!!"
Basta!
Kiedys wazlam 60 kg i wygladalam zajebiscie, tylko, ze chudo... i najgorsze to mi sie podoba!
Wystajace obojczyki, odstajace łopatki....ehh marzenie:(
Wiem, wiem mam zryty łeb... ale to od 14 roku zycia...
ot tak poprostu to cała ja...ze skrajnosci w skrajnosc:(
Ale sie nie dam koniec z uzalaniem sie nad soba!
ehh... ale co bedzie to bedzie:)
buzka:*!!
A do czego??
Zeby wreszcie dodac pierwszy wpis do pamietnika:)
Nie chodzi o to, ze nowy rok, i jakies tam postanowienia:)
Ale tak poprostu:)
Jestem na Vitalii od przeszło 5 czy nawet 6? lat i co?
i nic:)
ale wreszcie sie zbieram zeby raz na zawsze zmienic pasek wagi:) No moze nie zalezy mi na wadze, bo moge nawet wazyc 100 kg i wygladac zajebiscie:)
Poprostu chyba do odchudzania trzeba dorosnac( taaa a szczególnie w szerz:):):)
No ale kiedys to by ło tu fajnie:)
A nie setki tematow " na ile kg wygladam" " na ile lat wygladam" itpeki.... I te same osoby w innych watkach pisza " no mnie zdanie ludzi nie obchodzi"..... i cos w ten desen:) smiech smiech smiech:):) ale jesli ktos z zycia ma tyle to jego:)
Ja do wziecia sie za siebie namowilam mojego Misia:D ( dosłownie Misia)
walczymy razem taka zdrowa mini rywalizacja:):
i oby nam sie udało:D:D:D:D