Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

.Witam! Nazywam się Klaudia jestem mamą dwójki dzieci , pięcioletniej dziewczynki i czteromiesięcznego chłopczyka.Mam ogromną nadwagę i postanowiłam , że czas przestać myśleć o odchudzaniu tylko trzeba się za te odchudzanie wziąść !!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 44653
Komentarzy: 437
Założony: 5 lutego 2007
Ostatni wpis: 5 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olivkaa

kobieta, 40 lat, Katowice

150 cm, 75.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do konca kwietnia osiągnąć swój cel !!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2010 , Komentarze (2)

Wczoraj byl udany dzień jeśli chodzi o dietkowanie, waga wróciła do punktu wyjścia więc lecimy dalej.Ten weekend nie mogę sobie  pozwolić na folgowanie , bo dopiero co wyszłam z dolka. A zresztą w pon mierzenie , jak co tydzien , tylko tym razem wyjątkowe , bo właśnie minie miesiąc jak jestem na diecie , więc w weekend się pilnuję , a w pon rano daję wam znać ile mi cm ubyło przez ten miesiąc :) Na dworze piękna pogoda, chyba wyjdę póżniej z małą , na dluższy spacerek. Miłego dnia kobitki :)

25 lutego 2010 , Komentarze (5)

No to za mną dwa ciężkie dni, ale jak mówie , już za mną , nie spodziewałam się ,że takowe mnie dopadną, no ale dopadly, no nic mówi się trudno i idzie się dalej, czasu już nie cofnę.Wczoraj mialam motywującą rozmowę z moim mężusiem, pytalam się go , czy wolałby żebym była szczuplejsza,mogłą nosić ładne sukienki itp.Moje kochanie , nie mówi nic co sprawilo by mi przykrość , a potrafi podnieść mnie na duchu i zachęcic do dalszej walki o zgrabną sylwetkę.Tak więc , dziś postaram się jeść bardzo mało, trochę oczyścic organizm, i zobaczyć jutro rano ile tak naprawde waże , bo dziś to szkoda gadać...:)

24 lutego 2010 , Komentarze (5)

A wiecie co , szkoda gadać , wczoraj zawalilam na pełnej lini, nie wiem co mi się stało , i czekoladkę , i ciasteczko , i obiadek nie taki jak powinien być, ale ja coś czułam ze coś sie zbliża, od dwóch dni byłam jakaś taka zła, poddenerwowana , no i wczoraj odbiło sie to na mojej diecie .Rano waga oczywiśćie pokazała , co trzeba , czyli + 0,70 kg w górę.Pokornie przesunęłam wskażnik na moim paseczku do tylu, kara jakaś musi być .A od dziś dieta 1000ckal i walczymy dalej.Szkoda tylko że muszę najpierw zrzucic to co jeszcze wczoraj rano miałam już zrzucone....strasznie to denerwujące , bardzo żałuję że zabrakło mi silnej woli .... :(

23 lutego 2010 , Komentarze (3)

Ale ten czas leci , żeby waga tak szybko spadała w dół jak czas ucieka  Od pierwszego lutego jestem na diecie , i powiem wam ,że ogólnie nie jest najgorzej, czasami mam już dosyć , ale częściej jestem zadowolona, że wkońcu coś robie  z tym do jakiego stanu się doprowadziłam.Jedynie główna różnica , to taka że jak tyłam to nie odczuwałam tego , było fajnie , nie wchodzilam na wagę , i jadłam same pyszności w nieograniczonych ilościach i o każdej porze , wogóle nie myślalam o tym że się roztyję i póżniej trzeba będzie to zrzucić , a to już nie jest tak łatwe i przyjemne.Teraz trzeba myśleć o tym co się je , żeby nie zbyt często a w pewnych odstępach czasu , że po godz.19 to już absolutnie nic , że trzeba dziennie trochę poćwiczyć...ach Ale jest jeden glówny plus, codziennie wieczorem , myślę sobie , że znowu mi się udało wytrwać  w diecie i że choć pomału , to zbliżam się do osiągnięcia mojego celu , a to sprawia że jestem mega zadowolona :)

22 lutego 2010 , Komentarze (9)

Poniedziałek , tak jak co tydzień , ale poniedziałek jest dniem tygodnia w którym najczęściej człowiek , chce rozpocząć coś nowego , chce coś zmienić w sobie , w swoich nawykach w postępowaniu itd.Tak więc ja postanawiam sobie , jako że dziś PONIEDZIAŁEK i rozpoczyna się ostatni tydzień lutego, przestrzegać absolutnie diety i ćwiczeń , w tym tygodniu żadnych nieplanowanych posiłków , żadnych przekąsek , żadnych słodkości itd.itp.Kończy się luty , to tak jakby kończyla się zima , nawet jeśli przez okna jeszcze tego nie widać,zawsze luty kojarzył mi się z najgorszą zimą , a marzec już z prześwitami wiosny(i słonko częściej wyjrzy zza chmur i ptaszki chętniej śpiewają , i temp.też już nie takie straszne ), dlatego ten tydzień ma być idealny jeśli chodzi o odchudzanie, tak postanawiam , i tego mam zamiar dotrzymać !!!!

21 lutego 2010 , Komentarze (10)

Dziś rano wchodzę jak to zwykle bywa na tą nieszczęsną wagę , a tam... niespodzianka 62,1 kg , normalnie szok , super ,niespodziewałam się ,że waga aż tak skoczy w dół .Jestem mega zadowolona z tego powodu, szczególnie po tym ostatnim przestoju wagowym  (dla przypomnienia przez bity tydzien waga nie drgnęła nawet o 100g).Moje BMI spada , z ponad 30 jest juz 27,60, to i tak dużo , wiem , ale jest mniej i będzie jeszcze mniej , daję słowo , tym razem musi mi się udać

20 lutego 2010 , Komentarze (9)

Waga skapitulowala i dobrze  Od razu mam nowe chęci do dietkowania i ćwiczeń  .Bardzo chciałabym już zobaczyć na wadze 5 z przodu , ale kiedy to będzie .. Zacząl się weekend , więc moja silna wola , jak to zwykle bywa wystawiona na próbę , ale razem z moimi herbatkami - SLIM SPALANIE dam radę , muszę dać radę , bo jak nie ja to kto? nikt za mnie tego nie zrobi  

18 lutego 2010 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny :) U mnie nie wesoło , malutka dostala biegunki i wysypki po antybiotyku, teraz nie dosyć ze jest marudna to mam jeszcze podwójnie dużo pracy przy niej. No ale co zrobić , trzeba to jakoś przetrzymać , mam nadzieje ze jej w miare szybko przejdzie.Co do diety to staram się trzymać , ale jestem już tak zmęczona że czasami mam ochote zrezygnować...:( Ale nie wolno, mój mąż podtzymuje mnie na duchu i pomaga psychicznie ciągnąc diete i cwiczenia.Jestem mu za to bardzo wdzięczna.Niestety nie mam zbyt dużo czasu żeby poczytać wasze pamiętniki, bardzo żaluję , ale postaram się , tyle ile będę mogła :)

17 lutego 2010 , Komentarze (7)

To już prawie tydzień jak waga stoi w miejscu , powiedzcie dziewczyny może macie na to jakieś sposoby , żeby znowu zaczęła normalnie spadać.To strasznie frustrujące , wczoraj wieczorem to aż chciałam się czymś naopychać ze zlości na tą wagę..Nie wiem co mam robić , wracam do diety 1000ckal , może ona jakoś pobudzi mój metabolizm, jestem po prostu zalamana  Mam nadzieję że wam chociaż lepiej idzie

16 lutego 2010 , Komentarze (1)

To nie ząbkowanie , niestety , tylko zapalenie gardła i powiększone węzły chłonne, malutka dostaje antybiotyk ,mam nadzieje że jej pomoże i szybko wyzdrowieje.Co do diety , to mało piszę , niestety moja córcia wymaga teraz bardzo dużo opieki, jest strasznie marudna , wiadomo , chora, dlatego ja tak rzadko piszę , nie mam kiedy.No ale , muszę się pożalić , że moja waga chyba zastrajkowała , od piątku , stoi w miejscu jak zaczarowana, mało tego od niedzieli , nabyłam stepper i ćwicze codziennie ,a waga jakby tego nie zarejestrowała straszne.Dziś skonczyl mi się okres , może to coś pomoże, mam nadzieje , bo jak tak wciąż nie widać efektów to czlowiek traci chęci i motywację do odchudzania :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.