Zmusiłam się do marszu ale to raczej ślimaczenie dzisiaj wyszło.
Cały dzień jadłam, płakałam i spałam wiec i tak jest czym się pochwalić patrząc na całokształt.
Dostałam silne leki na depresję. Na jedzenie mi się rzuciło przez tarczycę, bo ciągle zapominam leków zażyć.