Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

27 letnia żona i mama 4 letniej córeczki pragnąca zmienić swoje życie.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2792
Komentarzy: 67
Założony: 1 lutego 2020
Ostatni wpis: 13 marca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fisia930

kobieta, 31 lat,

165 cm, 98.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2020 , Komentarze (3)

Melduję iż idzie mi całkiem nieźle. 

Jutro minie okrągły tydzień od rozpoczęcia diety. Czuję się dobrze. Nie mam ochoty podjadać, trzymam się planu w 100% 

Mam za sobą jeden gorszy dzień, gdzie prawie... Praaaawie bym uległa i skusiła się na batona. Dałam radę 💪 

Czy wy też mieliście obawy? Pytanie kieruję do osób zbijających wyższą wagę. Czy mieliście obawy czy dacie radę? Ja mam. Cały czas. Chociaż bardzo chce wrócić do tych 64 kg. 

To spełnienie marzeń z ostatnich kilku lat............

3 lutego 2020 , Komentarze (2)

Dziś rano waga wskazała 102,5 kg. 

3 oficjalny dzień diety i okragly tydzień bez słodyczy, podjadania i zdrowszego jedzenia. 

Cieszę się 😍😍😍

2 lutego 2020 , Komentarze (1)

Kończę właśnie 3 dzień diety. 

Pierwszy raz jestem pod opieką dietetyka. Nie wiem czego mam się spodziewać, zastanawiam się czy dobrze odmierzam porcje poszczególnych dań, czy nie jem za dużo... Nie jestem nauczona jesc tak dużo, mam wrażenie że powinnam być głodna, bo inaczej nie będzie efektów. 

Sama obawiam się co będzie za miesiąc podczas wizyty kontrolnej. Co jeśli nic mi nie spadnie? 😥

Postanowiłam, że dodam tu pierwsze zdjęcie porównawcze jak zrzucę pierwsze 10 kg. Nie mogę się doczekać ☺️☺️☺️

1 lutego 2020 , Komentarze (4)

Odchudzałam się właściwie od zawsze. Byłam pulchnym dzieckiem. Dzieci zawsze się ze mnie śmiały, dokuczały mi. Wyzywały mnie od grubasów. Mając 14 lat podjęłam pierwsza głodówkową próbę odchudzania. Skończyła się ona pięknymi 58 kg. W pakiecie zyskałam wypadające włosy i nieregularny okres. Szybko przybrałam i już w liceun ważyłam około 71 kg. Obrałam więc inna metodę i odchudzałam się jedząc regularne posiłki. Maleńkie, ale regularne. W drugiej liceum byłam chudsza o jakieś 6 kg. Później znów przytyłam. Tak do studiów. Chudłam, tyłam i chudłam. Na drugim roku studiów ostro się zawzięłam i przez 8 mies regularnie się odżywiałam i ćwiczyłam. W najpiękniejszym momencie życia ważyłam 64 kg. Byłam szczupła, wysportowana, zdrowa, pełna Energi i bardzo pewna siebie. I w tym momencie poznałam mojego męża 💏 powoli zaczęłam tyć. Przestałam się kontrolować i tak o to przytyłam bardzo. Krótko później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Na ważeniu waga wynosiła 92,6 kg. Byłam w szoku. 😩 W ciąży schudłam 7 kg. Później przytyłam 11 i tak o to do porodu szłam ważąc prawie 100 kg. 😩😩 Urodziłam córkę i wzięłam się za siebie. W czerwcu 2017 roku mieliśmy brać ślub. Miałam więc pół roku na jakiś niewielki powrót do wagi. W te kilka miesięcy schudłam i do ślubu szłam z wagą 78 kg. A później... Później moja waga wskazała 104,5 kg. Na wadze u dietetyka. 

To tak w skrócie i moim życiu. Nie użalam się nad sobą, nie zamierzam tego robić. 

Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Zgłosiłam się do dietetyka, zrobiłam badania, kupiłam rowerek stacjonarny. Już drugi dzień jestem na diecie. Czuję się najedzona, a porcje są naprawdę wielkie. Czekam na pierwsze efekty pracy. 

Chce zrzucić 40 kg lub conajmniej 20 kg by znów moc zajść w ciążę ❤️

1 lutego 2020 , Komentarze (4)

31.01.2020 zaczynam długą batalię o zdrowie i powrót do formy. 

Misja: 64,5 kg. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.