Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

Jak byłam młoda to byłam bardzo chuda do tego stopnia że było mi widać żebra dopóki nie zaczęłam pracować 1999 roku za biurkiem i tak się zaczęło moje tycie. Moja waga przed zaczęciem pracy była w bardzo fajnym przedziale bo między 52 a 55 kg. Jak zaczęłam się bawić na tej stronie (to był lipiec 2007) ważyłam już 64kg. A odkąd jestem ze swoim obecnym partnerem moja waga ciągle rośnie co mi się nie podoba zwłaszcza że mój chłopak jest bardzo szczupłym facetem a ja przy nim teraz wyglądam jak wielka baba :( tzn ogólnie dalej jestem w miarę szczupłą osobą z wyjątkiem mojego ogromnego brzucha :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 449060
Komentarzy: 434
Założony: 31 lipca 2007
Ostatni wpis: 22 sierpnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aneczka25071980

kobieta, 44 lat, Warszawa

167 cm, 77.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmniejszyć wagę i obwód w pasie :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 września 2008 , Komentarze (2)

Dnia 1 września 2008 przestaje (28 dzień):
1. Chodzić do KFC
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgerów
6. Pić coca-coli
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (21 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia 28 września 2008 zaczynam ponownie ćwiczyć (1 dzień):
Zasada: Dzień zaliczony to taki gdzie przynajmniej zrobiłam 50 brzuszków 
Dnia 21.09.08 zaczęłam ćwiczyć i udało mi się bez przerwy wytrzymać 6 dni

Wczoraj wykonałam 250 brzuszków


Będę uzupełniać :) - następne rzeczy wpisze 1 października :) w planach napewno eliminacja zapiekanek, paluszków i dalej myśle co jeszcze


29 września 2008 , Skomentuj

Opis moich ćwiczonek jest w moim pamiętniczku pod datą 24 lipca 2008 :) 

1. PROSTE PLECY - czasem robię stojąc w takiej pozycji liczę do 15 (ale nie robie tego codziennie)
2. WYMACHY NÓG - 0 razy po 10 powtórzeń
3. BRZUSZKI Z NOGAMI W GÓRZE - 2 razy po 20 powtórzeń
4. BRZUSZKI - 2 razy po 30 powtórzeń + 3 razy po 50 powtórzeń
5. BOCZKI - 0 razy po 15 powtórzeń
6. NÓŻKI - 0 razy po 30 powtórzeń
7. Spacer - 4 km 


Trasa rowerowa - podsumowanie :)
Było - 373,8km
Dziś mogę dopisać - 14km
W sumie - 387,8km
Pozostało do końca trasy - 1507,2km

26 września 2008 , Skomentuj

Dobra trochę poćwiczyłam włosy mamci zrobiłam moge iść spać trzeba się wyspać bo jutro wesele koleżanki więc nocka będzie nie przespana i chyba jutro muszę się zważyć bo w niedziele bo tym obżarstwie weselnym waga może być duża :(

Dobranoc kochane miłych snów :)

26 września 2008 , Skomentuj

Dnia 1 września 2008 przestaje (26 dzień):
1. Chodzić do KFC
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgerów
6. Pić coca-coli
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (19 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia 21 września 2008 zaczynam ćwiczyć (6 dzień): Dziś wykonałam 2 pełne serie i dodatkowo pare brzuszków


Będę uzupełniać :) - następne rzeczy wpisze 1 października :) w planach napewno eliminacja zapiekanek, paluszków i dalej myśle co jeszcze


26 września 2008 , Skomentuj

Opis moich ćwiczonek jest w moim pamiętniczku pod datą 24 lipca 2008 :) 

1. PROSTE PLECY - czasem robię stojąc w takiej pozycji liczę do 15 (ale nie robie tego codziennie)
2. WYMACHY NÓG - 2 razy po 10 powtórzeń
3. BRZUSZKI Z NOGAMI W GÓRZE - 4 razy po 20 powtórzeń
4. BRZUSZKI - 4 razy po 30 powtórzeń + 2 razy po 50 powtórzeń
5. BOCZKI - 2 razy po 15 powtórzeń
6. NÓŻKI - 2 razy po 30 powtórzeń
7. Spacer - 4 km 


Trasa rowerowa - podsumowanie :)
Było - 357km
Dziś mogę dopisać - 16,8km
W sumie - 373,8km
Pozostało do końca trasy - 1521,2km

26 września 2008 , Skomentuj

Na dziś udało mi się załatwić urlop dobrze bo udało mi sie pare spraw załatwić. Mój łoś wrócił z nocki troszkę się przespał i wyruszylismy w trasę wpier pojechalismy na stadion musiałam sobie troche par spodni kupic bo dupa nie maleje więc nie wchodzę w stare spodnie a tu zimno sie zaczyna robić i już nie miałam w czym chodzić bo te spodnie w które sie mieściłam to już zajechałam na maksa.

Potem pojechaliśmy do mojej szkoły zlożyłam podanie o wznowienie studiów muszę w końcu sie obronić bo jakoś mi to idzie jak krew z nosa zwłaszcza, że chce potem w mojej szkole kontynuować nauke i che iść na podyplomowe.


Po szkole pojechaliśmy do Złotych Tarasów a bardziej do Saturna ostatnio stwierdzilismy że w tej naszej telewizji to nic nie ma i postanowiliśmy kupić N zobaczymy jak to będzie zwłaszcza że teraz juz zaczyna się robić zimno i już tak nie bardzo będziemy łazić po mieście a jednak trochę więcej czasu spędzać w domku.

Nie udało nam sie jednak zajechać do szkoły mojego łosia bo też musi się zapisać, ale było juz tak późno, że stwierdzilismy że wracamy do domku bo przeciez musi się jeszcze troche zdrzemnąc przed pracą a dziś piątek więc na piekarni dużo pracy mają będzie musiał jutro zadzwonic i się telefonicznie dowiedzieć. Jak wróciliśmy do domku to postanowiłam na troszkę sie położyc bo jakoś ostatnio mnie oczy bola i tak usnęłam obudziłam sie jak mój łoś do pracy wstawał :)

Teraz chodzę trochę bez celu ale udalo mi się pozmywać naczynka co jest trochę męczące bo mam wodę tak na prowizorkę zrobioną i termę mam tylko 10 litrową więc tej ciepłej wody na dużo mi nie starcza i muszę tak na raty zmywać ale lepsze to niż biegać z tymi naczyniami do mamy na dół :)

Dobra na dziś kończe ide jeszcze troszkę poćwiczyć i pewnie dziś długo posiedze, bo przecież spałam w dzień zresztą jeszcze dziś muszę mamci włosy zrobić :) bo w niedziele idzie na chrzciny

26 września 2008 , Skomentuj

Jedzonko: kaszka manna, zapiekanka (postanowiłam że z dniem 1 października wyelimuje ja z moje jadłospiu i chciałam ostatni raz sobie zjeść, ala jaks niedobra mi się trafiła bleee), kasza gryczana z gulaszem wieprzowym i ogórkiem konserwowym

Owoce i warzywa: brak

Napoje: 2l wody   

Świeże soki: brak

Ostatni posiłek: przed 20:00 

I cały czas objadam się ptasim mleczkiem :( ale naszczeście juz niedługo w pudełeczku mi sie skończy więc nie będę miała co podjadać :)


25 września 2008 , Skomentuj

Dnia 1 września 2008 przestaje (25 dzień):
1. Chodzić do KFC
2. Chodzić do Mc Donalds
3. Chodzić do Pizza Hut
4. Chodzić do Sfinks
5. Jeść hamburgerów
6. Pić coca-coli
7. Pić piwo
8. Pić Red Bulla
 

Dnia 8 września 2008 przestaje (18 dzień):
1.Jeść orzeszki słone
2. Jeść chipsy
3. Jeść batoniki


Dnia 21 września 2008 zaczynam ćwiczyć (5 dzień): Dziś nie wykonałam ani razu pełnej seri ale zrobiłam 100 brzuszków i na dziś już raczej się to nie zmieni bo idę spać jakaś zmęczona jestem :(


Będę uzupełniać :) - następne rzeczy wpisze 1 października :)


25 września 2008 , Skomentuj

Opis moich ćwiczonek jest w moim pamiętniczku pod datą 24 lipca 2008 :) 

1. PROSTE PLECY - czasem robię stojąc w takiej pozycji liczę do 15 (ale nie robie tego codziennie)
2. WYMACHY NÓG - 0 razy po 10 powtórzeń
3. BRZUSZKI Z NOGAMI W GÓRZE - 0 razy po 20 powtórzeń
4. BRZUSZKI - 0 razy po 30 powtórzeń + 2 razy po 50 powtórzeń
5. BOCZKI - 0 razy po 15 powtórzeń
6. NÓŻKI - 0 razy po 30 powtórzeń
7. Spacer - 6 km 


Trasa rowerowa - podsumowanie :)
Było - 347km
Dziś mogę dopisać - 10km
W sumie - 357km
Pozostało do końca trasy - 1538km


25 września 2008 , Skomentuj

Jedzonko: grahamka, kajzerka, pasztet Podlaski 100g, 2 jajka sadzone z kalafiorem, kabanos

Owoce i warzywa: pół ogórka świeżego, 4 jabłka, kalafior

Napoje: 0,75l herbaty, 0,25l mleka, 0,5l wody   

Świeże soki: brak

Ostatni posiłek: przed 20:00 

Zjadłam jeszcze 5 kawałki ptasiego mleczka :( coś ostatnio ciągle objadam się tym ptasim mleczkiem ale naszczeście juz niedługo w pudełeczku mi sie skończy więc nie będę miała co podjadać :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.