Witajcie,
Postanowiłam realizować swoje cele i założenia.
Mam pewne plany - niestety vitalia nie jest mi po drodze.
Chcę spełniać swoje marzenia - nie dla każdego będą zrozumiałe ale na to akurat nic nie poradzę.
Dla kilku wtajemniczonych osób, problem z którym się zmagam/y wrócił, po 2 miesiącach jakby uśpienia. Wszystkie obawy i lęki wróciły. Nie chcę kolejny raz opisywać jak jestem załamana i zdruzgotana. Uczę się z tym żyć ...
Czy się objadam przez to ??? Zdecydowanie NIE !!!
Jeśli chcecie wiedzieć mniej więcej co u mnie - Zapraszam Was na moją stonkę na facebooku:
Psychika Jedzenioholika
https://www.facebook.com/Psychika-Jedzenioholika-102429727844467/
Co prawda rozkręcam ją powoli, ale rozkręcam ;)
Buziaki
FreeMilka