Witajcie dziewczyny i chłopaki. Od tygodnia trwam dzielnie i wytrwale w swoich postanowieniach. Do pracy targami pudełka z jedzeniem i butle wody a wieczorem jeśli pogoda pozwoli maszeruje z kijkami. Rezultatów spektakularnych jednak nie widzę ale czuje satysfakcję że daje radę i jestem zdyscyplinowana.
Dziś na zajęcia przyszła dziewczynka, malutka 5 letnia z FAS i mówi mi, że ją swędzi główka, że znam dziecko zajrzałam we włosy i ... widzę małe czarne kropki na włoskach - gnidy. Teraz swędzi mnie dosłownie wszystko brrrr. Kupiłam preparat w aptece zapobiegawczo ale farmaceutka twierdzi że panuje wszawica a środki są juz mało skuteczne.
Znalazłam w necie, na moją obecną beznadziejną sytuację życiową - chyba muszę powiesić taką kartkę:
Pewien człowiek, który nie radził sobie w życiu wybrał się po poradę do mnicha i zapytał:
- Co mam robić? Nie widzę wyjścia z moich problemów, żona ode mnie odchodzi, nie wiąże końca z końcem. Wciąż mam problemy finansowe, pracę też chyba stracę. Daj mi jakąś radę. Odpowiedz mi jak mam sobie w życiu poradzić?'Wówczas mnich dał mu taką poradę:
- Napisz na kartce wielkimi literami takie zdanie: NIE ZAWSZE TAK BĘDZIE. Powieś tą kartkę w widocznym miejscu i co jakiś czas na nią spoglądaj.
Człowiek wrócił do domu i zrobił tak, jak mu mnich doradził. Minął tydzień, miesiąc i mężczyzna powrócił do mnicha mówiąc:
- Wiesz to działa! Po miesiącu spoglądania na te słowa, wiele spraw w moim życiu ułożyło się. Polepszyła się sytuacja z żoną, pozostałem w pracy i w sumie nie będzie tak źle. Mogę już zdjąć tę kartkę. Tak bardzo jestem Ci wdzięczny.
- Nie zdejmuj jej- odpowiedział mnich - niech ona pozostanie tam, gdzie jest, bo . . . . NIE ZAWSZE TAK BĘDZIE.