Dziś czekam na deszcz bo jest strasznie sucho to będzie moje zajęcie na cały dzień . Podobno ma dzisiaj padać, więc wszystkie beczki tj. 1 szt. przygotowane na łapanie deszczówki. Wczoraj chciałam być eko i postanowiłam "łapać" wodę jak pralka będzie wypuszczać powiem Wam jedno ... to był głupi pomysł - zalałam pół łazienki. Poszukam innego sposobu na oszczędzanie wody. Zapowiada się naprawdę ciężki rok, nie tylko korona da nam popalić, ale i podobno susza, która ma być większa niż w ubiegłym roku.
Jutro ma być warzenie, ale zbliża się @ więc na wagę chyba nie będę wchodzić. Strasznie chodzi za mną słodkie i chyba się skuszę, bo w piekarniku pięknie rumieni się ciasto drożdżowe z rabarbarem. Kawa i drożdżówka na pewno umilą mi czas oczekiwania na deszcz .
Dalej ostro i zawzięcie katuje się z Kołakowską, dziś dzień 13. Pytał ktoś czy widzę jakieś rezultaty tych ćwiczeń - otóż chyba nie, czasem mam wrażenie że tyłek trochę mam większy i( co jest moją zmorą) - uda, że są jeszcze większe. Jak czytam komentarze innych dziewczyn, które też podjęły wezwanie i piszą,że po 2 tygodniach widzą jakieś zmiany to się zaczynam zastanawiać dlaczego na mnie nic nie działa? ani dieta ani ćwiczenia Dobrze nie będziemy się tu mazgaić tylko działamy dalej.
Co do mojej psicy to już wróciła do równowagi, ale bardzo pilnie ją obserwuje z puli tego kleszcza i choroby babeszjozy u psów. Nawet o tym nie słyszałam, ale dziękuję - NowaJa93 za informację.
Z cyklu głupie pomysły: mam zamiar zrobić sobie samemu herbatę tj. zacznę od jaśminu przez lipę, chabry, czarny bez i może coś z owoców dzika róża, aronia wybór jest ogromny. Kiedyś koleżanka przyniosła do pracy taką własnie swojską byłą bardzo pyszna. Muszę poprosić o przepis i zabawie się w babkę zielarkę a co .
Kochani miłego popołudnia.Czy Was też dziś boli głowa ?