Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Gotowanie to jest to co lubię najbardziej. Chciałabym pozbyć się nadwagi dla zdrowia i lepszej samoakceptacji swojego ciała. By ludzie patrząc na mnie nigdy już nie powiedzieli ,że jestem gruba.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22365
Komentarzy: 442
Założony: 15 stycznia 2019
Ostatni wpis: 17 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eternalskinny

kobieta, 27 lat, Łódź

173 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2019 , Komentarze (9)

Hej!:)

No prawie cały dzień, prócz wyjścia na dół do piekarenki po chałkę(taką ochotę miałam na słodkie śniadanie, a mój P już w pracy był). A i wgl wstałam po 9 rano. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dłużej pospałam. Dla mnie to nie mało,bo max spałam do 7-8 i to tylko jak nie szłam na siłownię lub w wolny dzień raz w tyg. To dzięki zwolnieniu się też wyspałam hehe. Są jakieś plusy. A z minusów to mam tak że raz się czuję dobrze i miałam na tyle energii,że zrobiłam sobie fajne śniadanko i obiado-kolację, a zaraz jest mi słabo,duszę się przez kaszel i poleżałam trochę w łóżku. No nic mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i szybko mi przejdzie:)

Śniadanie:

Francuskie tosty

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

Smoothie mango Marwitt 

Obiado-kolacja:

Schab w sosie borowikowym, puree ziemniaczane i kapusta zasmażana

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1.5 l wody 

O aktywności fizycznej nie mam co się wypowiadać,bo prawie zero kroków i na siłownię nie wiem czy pójdę w weekend,bo nie powinnam wychodzić, a z drugiej strony mam w głowie wyrzuty sumienia.Ehhh...😥

3 października 2019 , Komentarze (6)

Hej!

Jak wspominałam wczoraj były 25 urodziny mojego P. W tajemnicy przed nim zaprosiłam na wieczór jego rodzinkę do nas . A sama po pracy jeszcze na szybko poleciałam po balony cyfry  z helem,żeby to jeszcze zaskoczyć dodatkowo hehe:). Kopiec Kreta mi się udał,zajadał się aż mu się uszy trzęsły hehe,a potem zabrałam go na kolację na steka,bo zawsze chciał pójść do tej knajpy tam spróbować, a zawsze szkoda było kasy po prostu,więc był zadowolony. 

Wczoraj zapisałam się na dziś prywatnie do lekarza,bo tydzień minął,a ja wciąż chora. A wiadomo szybciej termin będzie jak się zapisze płacąc za wizytę. Niestety takie są realia,ale dobrze że poszłam wgl ,bo się okazało że mam zapalenie prawego migdałka i skończyło się antybiotykiem. 

Mam zwolnienie do pon,więc mam nadzieję że mi przejdzie. Bo lepiej 3 dni chociaż odpocząć,wyleżec to niż calkowicie się rozłożyć.

Dietetyczne pogrzeszyłam trochę, ale nie poddaje się.Trzeba iść dalej💪

Menu 2.10

Śniadanie:

2 tosty z serem i ketchupem 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

Zupa pomidorowa z makaronem 

Banan

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Burger i kilka frytek

Lemoniada truskawkowa

Kieliszek szampanu Picollo truskawkowego 

Kawałek ciasta Kopiec Kreta 

Herbata czarna z cytryną i miodem 

1.5l wody 

9400tys.kroków około 

Menu 3.10

Śniadanie:

Jajecznica z 2 jaj na maśle  z łososiem 

2 kromki Angielki z masłem i serem żółtym 

Ogórek zielony 

Przekąska :

Krem z dyni

Kawałek ciasta

Kawa z mlekiem 

Kolacja:

Spaghetti Arrabbiata 

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1.5 l wody 

11 200tys.kroków około 

50 min siłowni 

1 października 2019 , Komentarze (5)

Hej!:)

Nie mogę uwierzyć,że jest 1 października. Wrzesień zleciał tak szybko,że zanim się obejrzałam powitał nowy miesiąc. Zaraz dzień zmarłych,święta,i...nowy rok.Masakra jakaś😮. 

Dzisiejszy dzień przeleciał mi przez palce dosłownie. Intensywny dzień w pracy,później szybki prysznic, dokończenie ciasta urodzinowego dla mojego P(postanowiłam, że zrobię mu Kopiec Kreta,uwielbia go ,więc rano upiekłam na szybko biszkopt czekoladowy,żeby wieczorem nie tracić czasu na jego ostygniecie) i  jeszcze ogarniecie domku .

Lecę oglądać powtórkę Top Model. Chyba oglądam to tylko z sentymentu hehe😅.

Śniadanie:

3 kromki Angielki  jedne z masłem,serem żółtym ogórkiem,a drugie z łososiem i awokado.

Szklanka soku pomarańczowego 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

Pomarańcza 

Pół miseczki zupy pomidorowej z ryżem 

Obiado-kolacja: spaghetti z pesto,szynką parmeńską i suszonymi pomidorami posypane grana padano.

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

50 min siłowni 

1.5 l wody 

7900tys.kroków około 

30 września 2019 , Komentarze (7)

Hej!:)

Wchodzę na wagę po 2 tygodniach i wyświetla się równiutkie 69kg. Jeszcze parę razy sprawdzam dla pewności, czy to jest prawda. I tak pomimo kilku grzeszków jest 6 z przodu.  Do celu brakuje już tylko albo aż 2 kg,ale na spokojnie będę się starać by osiągnąć cel. A może później postawię sobie następny. Kto wie... Narazie cieszę się tym wynikiem i podbudowało mnie to na tyle by się nie poddać pomimo czasem popuszczenia diety.

Wczoraj puściłam ściemę mojemu P ,że zapomniałam o dniu chłopaka,a on że nie szkodzi,to nie jest niewiadomo jakie święto,itp. A dziś rano się zdziwił jak mu dałam prezent(kupiłam mu worek na siłownię Nike ,żeby miał do kompletu, bo ostatnio kupił sobie nową torbę na siłownię z tej firmy i duzą czekolade milka)❣.

Śniadanie:

Jajecznica z 2 jaj na maśle z łososiem,pomidor i awokado. 

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

Rosół 

Banan

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Spaghetti z pesto,suszonymi pomidorami,szynką parmeńską posypane grana padano.

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1l wody (znów mało)

9200tys.kroków około 

29 września 2019 , Komentarze (8)

Hej:)!

Nastawiliśmy budzik na 7.30 i mieliśmy razem zrobić ostatni 4 trening w tym tygodniu,ale nie dałam rady. Przeziębienie trwa 4 lub 5 dzień. Gęsty katar,duszący kaszel i mówię jak "żul" dosłownie. Ratuję się lekarstwami z apteki,herbatki rozgrzewające,cieplej się ubieram... Miałam poczekać właśnie do końca tyg z lekarzem, więc  chyba będę musiała iść skoro nie przeszło. No zobaczę jeszcze rano,bo koło popołudnia znów się lepiej poczułam. Dziwne to takie jest. Raz dobrze,a zaraz znów źle.  No dobra już nie zanudzam Was hehe. Taka pora roku na przeziębienia i trzeba jakoś sobie z tym radzić. A niedzielę ogólnie spędziliśmy dość leniwie. Wykorzystaliśmy niedzielę handlową idąc do Lidla na zakupy(obiad pon,wt będzie z głowy hehe),a później gdy mój P oglądał formułę przeszłam się po kilka drobiazgów do jego  prezentu urodzinowego. Reszta dnia przed tv,ale też trochę ogarneliśmy domek, więc troszkę produktywnie też było.

Ps Nie mogę się doczekać jutra i reakcji mojego P rano jak dostanie ode mnie mały upominek z okazji Dnia chłopaka. Dziś mu skłamałam,że zapomniałam o jutrze z takim przejęciem w głosie, a on że nic się nie stało ,bo to nie jest niewiadomo jakie święto. Się jutro zdziwi mam nadzieję hehe❣. 

A i dziś przypadkiem trafiłam na taki stojak na ręcznik kuchenny.( przypadkiem,bo mam z tej samej serii stojak na przybory kuchenne)

Śniadanie:

2 placuszki z jabłkami 

Banan

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Obiad: 

6 pierogów mix z wody:ruskie i z mięsem z okrasa z salami i cebulki 

Surówka z jablka i marchewki 

Przekąska:

Garść pistacji 

Szkl soku pomarańczowego 

Kolacja:

Pół bagietki czosnkowej

4 kabanosiki 

Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym 

1l wody (malo)

9900 tys.kroków około 

28 września 2019 , Komentarze (10)

Hej!:)

W pracy do 16.00 i weekend rozpoczął się ciekawie. Wczoraj mój P oświadczył,że w sobotę pod wieczór gdzieś mnie jeszcze zabierze,prócz pójścia jeszcze na światełka. Trzymał mnie do końca w niepewności co to jest. A był to diabelski młyn (na Starym Rynku postawili). Byłam zadowolona,bo lubię takie typu atrakcje.  Coś w tym jest po prostu hehe:). A później poszliśmy zobaczyć ten festiwal świateł. Pierwszy raz byłam ,bo wcześniej jakoś nie złożyło się żeby zobaczyć. Ładnie to wszystko wyglądało nie powiem. Warto raz w życiu zobaczyć. A tak to wiadomo dużo ludzi ,ale tak to jest. 

Śniadanie:

Placuszki z jabłkami (bez dodatku cukru w środku,tylko na wierzch cukier puder)

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekaska:

Kefir

Banan

Obiad:

6 pierogów mix:ruskie i z mięsem 

Kolacja:

Pół zapiekanki z salami 

Mała puszka coli 

Herbata z cytryną i syropem malinowym 

1.5l wody 

12 900tys.kroków około 

27 września 2019 , Komentarze (11)

Hej!:)

W pracy niepozornie na początku, a póżniej to do końca prawie się działo. Ledwo się wyrobiłam że wszystkim ,a potem szybko do Rossmana po rajstopy,bo na 19.00 imprezka urodzinowa taty mojego P. Zmęczona byłam,ale później zrekompensowało się to miło spędzonym wieczorem ❤.

A dziś wgl mija 50 dzień walki o lepszą siebie. Wiadomo były wzloty i upadki,ale dalej idę, podnoszę się i wstaję . I to jest najważniejsze tak myślę.

Zdjęcie zrobione na szybko w łazience u rodzinki chłopaka😅

Niestety za wcześnie wlałam galaretke na ser wczoraj i lekko się zmieszały ,ale nie wpłynęło to na smak i był naprawdę dobry jak na pierwszy raz robiony.

Śniadanie:

Skyr naturalny z borówkami,bananem,polane syropem z agawy.

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

2 kanapki z chleba żytniego z masłem,serem żółtym i pomidorem 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Kawałek sernika 

2 kromki chleba z masłem I pasztetem z gęsi z żurawiną 

2 łyżki sałatki śledziowej z serkiem wiejskim 😍

2 papryczki nadziewne serkiem 

Herbatka z cytryną i syropem malinowym 

1.5l wody 

45 min siłowni 

12 000tys.kroków około 

26 września 2019 , Komentarze (9)

Hej!:)

Jedyne co dziś było pozytywne to to ,że poszłam sama pierwszy raz na siłownię (zawsze chodzimy razem z moim P,ale przez @ nie mogłam iść,więc trzeba było to nadrobić).

A później jakoś straciłam humor na cały dzień, a  w pracy kocioł.... Wróciłam zmęczona mega i chciałam zajeść smutek pizzą. Ale chłopak mnie od tego odwiódł zamawiając domowy obiad z baru mlecznego👍.

Pojechaliśmy do Sukcesji poszukać jakiś ciuchów dla mnie na jesień,ale nie mogłam nic znaleźć,nie chciało mi się jednak chodzić i mojemu P też, więc wróciliśmy do domu. Ehh stracony czas,ale i takie dni beznadziejne są czasami.

Robię teraz sernik na zimno z truskawkami(udało mi się w warzywniaku kupić jeszcze świeże😍) z okazji jutrzejszych urodzin przyszłego teścia hehe:). On uwielbia,więc pomyślałam,że zamiast tortu będzie sernik. Kupiliśmy mu stojak na 6 butelek wina i case do jego nowego telefonu. 

Śniadanie:

Skyr naturalny z truskawkami,borówkami,bananem i pistacjami oblane syropem z agawy.

Domowa herbata rozgrzewająca 

O właśnie wczoraj kupiłam 2 wrzosy na balkon. To jest dla mnie taki must have jesienią🍁.

Przekąska:

Zupa pomidorowa z makaronem 

Smoothie mango Marwitt 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Kotlet mielony, kopytka i ogórek kiszony 

2 herbaty z cytryną i sokiem malinowym 

1.5 l wody 

50 min siłowni 

10 300tys.kroków około 

25 września 2019 , Komentarze (10)

Hej!:)

Tyle już podnoszę w przysiadzie ze sztangą. Dla mnie to mały wielki postęp, bo zaczynałam ledwo od 10 kg. Mam słabe ręce i się początkowo bardzo chwiałam na boki,nie potrafiłam tego przysłowiowo ugryźć, a teraz idzie mi coraz lepiej💪. 

Wczoraj wieczorem tak mnie zaczęło coś w gardle drapać,a dziś suchy  kaszel,katar i czerwone gardło. Poszłam do apteki po siłowni i pozytywnie się zaskoczyłam,że pani tak się mnie wypytała co się dzieję,itp. Takie fachowe podejście do pracy nie zawsze się zdarza  w tego typu miejscach. Czekam do pon,jeśli mi nie przejdzie pójdę prywatnie do lekarza,bo już nie liczę na polską służbę zdrowia(bez komentarza).

Śniadanie:

Kawa z mlekiem bez laktozy 

Przekąska:

Kefir

Pół miseczki zupy pomidorowej z ryżem 

Sok jednodniowy pomarańczowy 

Obiado-kolacja:

I jeszcze zrobię sobie jedną herbatę jakaś rozgrzewająca z imbirem może...

1.5l wody 

55 min siłowni 

10 500tys.kroków około 

24 września 2019 , Komentarze (6)

Hej!:)

Z rana byłam w nowym salonie zrobić jak wspominałam wczoraj henne pudrową brwi.  Odrazu co mnie zaskoczyło pozytywnie to piękny salon. Było takie wow na wejściu. Pani widać ,że podchodzi do pracy z pełnym profesjonalizmem. Nic dodać nic ująć. Nie wyrażę swojej opini o hennie, bo po pierwsze efekt docelowy będzie po 2 dniach i po drugie zobaczę ile mi się utrzyma. Kosmetyczka wgl pochwaliła mi brwi,że mam idealne do robienia henny i kształt też jest ładny😊.

Dziś jedzeniowo lepiej,więc jest mały progres💪.

Zrobilam w domu na szybko zdjęcie przy zasłonietych roletach.

Śniadanie:

Przekąska:

Jabłko

Banan

Mała garść pistacji 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:

Schabowy z mizerią 

Herbata czarna z cytryną i miodem 

Lecę oglądać powtórkę Top Model...

6900tys.kroków około 

1.5l wody 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.