Hej!:)
No prawie cały dzień, prócz wyjścia na dół do piekarenki po chałkę(taką ochotę miałam na słodkie śniadanie, a mój P już w pracy był). A i wgl wstałam po 9 rano. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak dłużej pospałam. Dla mnie to nie mało,bo max spałam do 7-8 i to tylko jak nie szłam na siłownię lub w wolny dzień raz w tyg. To dzięki zwolnieniu się też wyspałam hehe. Są jakieś plusy. A z minusów to mam tak że raz się czuję dobrze i miałam na tyle energii,że zrobiłam sobie fajne śniadanko i obiado-kolację, a zaraz jest mi słabo,duszę się przez kaszel i poleżałam trochę w łóżku. No nic mam nadzieję, że antybiotyk zadziała i szybko mi przejdzie:)
Śniadanie:
Francuskie tosty
Kawa z mlekiem bez laktozy
Przekąska:
Smoothie mango Marwitt
Obiado-kolacja:
Schab w sosie borowikowym, puree ziemniaczane i kapusta zasmażana
Herbata czarna z cytryną i syropem malinowym
1.5 l wody
O aktywności fizycznej nie mam co się wypowiadać,bo prawie zero kroków i na siłownię nie wiem czy pójdę w weekend,bo nie powinnam wychodzić, a z drugiej strony mam w głowie wyrzuty sumienia.Ehhh...😥