Albo robię z igły widły...ale nadal trzyma mnie kwestia z moją instruktorką. Ona próbowała się trochę tłumaczyć, trochę usprawiedliwiać, ja dzisiaj też wyłożyłam co mnie boli, albo zabolało. Ale myślę, że potrzeba czasu to nam obu. Wczoraj po pracy poszłam z mężem na spacer, jak mi było dobrze🌞🌞🌞🌞jeszcze świeciło słońce, liście w różnych kolorach, aż nie mogłam się na nie napatrzeć. 6,5 km poszło do statystyki, dziś nie będzie spaceru bo mam firmową kolację, mam nadzieję, że będzie miło. Od rana w firmie tylko o tym a ja się ubrać, a co po kolacji dokąd idziemy itp. normalnie jakby ze smyczy ich ktoś spuścił😁😁😁 Dosyć szybko poszłam spać - trochę zmęczenie po spacerze, a trochę po chorobie. Mam nadzieję na lekki i przyjemny weekend.. czego i Wam życzę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.