Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wojtekewa

kobieta, 53 lat, Kolorowe Wyspy

164 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 maja 2022 , Komentarze (7)

Jak mi jej trzeba było😁😁😁, ja naprawdę nie myślałam, że jestem zmęczona. Wydaje mi się, że wszystko ogarniam a tu żonk. Pomyślałam sobie, że ta majówka będzie aktywna i faktycznie była. Po piątkowej pracy na działce pojechaliśmy na rower. Niby nie dużo bo troszkę ponad 15 km, w sobotę pojechaliśmy na działkę, potem koło domu i... pojechaliśmy na rower też ponad 15 km. Nie są jakieś imponujące odległości, ale po działce to był jednak wyczyn.w niedzielę pojechaliśmy po obiedzie i pyknęło 23 km, w poniedziałek 12, a dzisiaj 44. Ostatnie dni bez gotowania tzn. grill i ogromne ilości sałatek czyli tak po majówkowemu🤭. Jak to dobrze, że tylko 3 dni pracy bo przecież po majówce trzeba odpocząć😁😁😁. A jak Wam minęła majówka?

1 maja 2022 , Komentarze (8)

Był bardzo zabiegany... Jakoś założyłam, że w zeszła sobotę rozpoczniemy sezon działkowy, ale nie wiem kto czy ja czy mąż wpadliśmy na pomysł aby na naszej działce (tu gdzie mieszkamy) postawić szklarnie. I mąż ją kupił i teraz trzeba przyszykować pod nią miejsce, więc mąż zaczął prace z tym związane, a ja za wertykulator i przejechałam dwa razy po naszej działce. Potem grabiami zaczęłam zbierać te trawę, ale mąż jak zobaczył, jak mi idzie, wyciągnął mi kosiarkę i trzeci raz przejechałam z tym ustrojstwem😁. Bylo ciepło, świeciło piękne słońce, ja że słuchawkami i muzyka z zumby... Pełnia szczęścia, potem jeszcze trochę poplewilam patrzę na zegarek po 16. Jeszcze tylko to i jeszcze tamto, jedno wynieść, drugie przynieść i tak w kółko. Nagle poczułam,że już nie mam siły i nie mogę się ruszać. To znak, że trzeba odpocząć zwłaszcza, że na następny dzień jechałam na 4 godzinny maraton zumby. Na maratonie było super, ale kolana dały mi we znaki także w poniedziałek cieszyłam się, że idę do pracy bo przynajmniej trochę posiedzę🤭🤭🤭. W południe dzwoni koleżanka i mówi, że mam przyjść na paznokcie. Super w końcu będę wyglądać jak człowiek. Sama sobie robię hybrydy, ale one osłabiają paznokcie więc teraz trzeba je zregenerować i ona pięknie się nimi zaopiekowała. Wtorkowe popołudnie bo leniwe, wieczorem tylko zumba. W środę po pracy spotkanie w kościele do bierzmowania, w czwartek ortodonta, potem niemiecki syna i moja zumba, a w piątek rozpoczęłam sezon działkowy. Mąż skopał dwie grządki i zasiałam cebule (żółtą i czerwoną) i wróciliśmy do domu.wczoraj zasiałam marchewkę, pietruszkę, buraki, spulchnilam ziemię w czosnku, i znowu po 15 byliśmy w domu. Po obiedzie (sezon grillowy rozpoczęty) mąż walczył z naszą szklarnią, a ja nie mogłam ruszyć ani ręką, ani nogą. Dzisiaj odpoczywam😁😁😁😁😁. Rozpoczynam maj.. powinno być więcej czasu na wpisy i Was czytanie.  Życzę Wam pięknej majówki.Ewa

20 kwietnia 2022 , Komentarze (2)

Dłużył się niemiłosiernie, już w poniedzialek wieczorem chodziłam nerwowa...  Zawsze po dłuższej przerwie tak mam, że się denerwuje kiedy idę do pracy po kilkudniowej przerwie. Wczoraj nastawiłam się pozytywnie, pomyślałam, że innym też nie za bardzo się chce wracać za biurko więc nie będzie źle. Pierwsza klientka do mnie zadzwoniła i od razu strzał!!!  Pani Ewo, rozmawiałam z pani kolega i .... wysłuchałam się co nie miara bo tak naprawdę koledze nie chcio się pomóc klientce. Kiedy zapytałam kolegę dlaczego tak potraktował klientkę, usłyszałam, że co prowadzę śledztwo i posypały się gromy na mnie. Kolega absolutnie nie miał racji ... wystarczyła odrobina dobrej woli, ale niesmak pozostał. Kiedy mąż wrócił z pracy i pyta mnie co się stało, ja że zadzwoniła pani A  i mu pokrótce opowiadam o co chodziło - bez imion- a mój mąż rozmawiała z G czy K? No żesz 🤭🤭🤭🤭 pytał ślad wiesz? A on czasem słyszę jak do ciebie dzwonią i pytają i mimo, że nie pracuje w twojej firmie to po poziomie pytań do spraw oczywistych przypuszczam kto to może być.. Fakt nasz sektor wymaga ciągłego dokształcania się,  zmiany oferty, zmiany przepisów i procedur, ale szukasz, czytasz, żeby wiedzieć... A tu nic tylko to mi powie? Kto wie?  Kiedy mówiłam poszukać był taki artykuł słyszę, a możesz to znaleźć bo ty wiesz czego szukać??? No chyba się ktoś rozumem z koniem (nie obrażając konia) pozamieniał. Sorry musiałam się wygadać. Po południu myślę będzie zumba jakoś się uspokoję, wykrzycze emocje i będzie ok. Na godzinę przed zumba SMS trening odwolany, problem z salą 🙈🙈🙈. Odwieźliśmy starszego na dworzec - wracał na studia- wróciłam do domu i zrobiłam prawie 70 minut treningu. Niby fajnie, ale to nie to samo co zumba. Dziś za oknem szaro, buro i ponuro. Potrzebuje dzisiaj kopa... Ktoś chętny? Pozdrawiam i życzę dobrego dnia.

18 kwietnia 2022 , Komentarze (4)

Jak ten czas szybko minął... Troszkę odpoczęłam, miałam wolne od czwartku, w piątek gotowałam i piekłam, ale nie dla pułku wojska 😁😁😁 więc się nie narobiłam😁. Do wszystkiego podeszłam z głową, zarówno do sprzątania, zakupów, jak i przygotowywania potraw. Ciastem podzieliłam się z tatą i bratem, a także sąsiadką więc został jeszcze tylko kawałek sernika. Nie obzeramam się😁😁😁,bo nie miałam takiej potrzeby😁, w sobotę i niedzielę trochę pospacerowalam z tatą, a dodatkowo (jak wcześniej napisałam)  w sobotę poszam na kije i przeszłam 8 km, w niedzielę zrobiłam trening w domu ponad 70 minut, a dzisiaj byliśmy na rowerach prawie 20 km, więc świąteczne dni były aktywne. Jutro do pracy., ale dzisiaj jeszcze świąteczny wieczór 😁. A Wam jak minęły święta? 

17 kwietnia 2022 , Komentarze (12)

Piękna, słoneczna pogoda, mimo, że jakoś nie goraco. Mogłabym powiedzieć, że momentami było chłodno, ale wiecie jak reaguje na słońce😁😁😁. Rano wspólne rodzinne śniadanie, niby nic szczególnego nie szykowam, ale już po barszczu i białej kiełbasce miałam dosyć. A tu jeszcze jedna sałatka, druga, pasztet kusił i jajka, pieczony karczek pachniał, szyneczka czy boczuś... Po śniadaniu poszliśmy na spacer, chodziliśmy jakieś 1,5 -2 godziny, ale to raczej tuptanie bo z tatą szybciej się nie da. Wróciliśmy do domu i rodzinka usiadła za stole i zjadła co nie co. Ja coś podziubalam, ale skusiłam się na kawałek karpatki i rolady. Teraz odpoczywam, boki mnie głowa więc wzięłam tabletkę u, a teraz zastanawiam się iść na kije czy zrobić trening w domu... Ciekawe co zwycięży? 🧐🧐🧐 Miłego świętowania.

16 kwietnia 2022 , Komentarze (10)

W czwartek rano pojechałam.do fryzjera, trzy godziny 🙈🙈🙈 ale balejarz jest, włosy podcięte i człek od razu lepiej się czuję. Potem ostatnie zakupy typu pietruszka zielona czy lodu i popołudniu odpoczynek, ale aktywny. Poszliśmy na kije i zrobimy ponad 8 km.. czy to dużo czy mało? Nie wiem, ale wróciłam zmęczona. W piątek od rana kręciłam się kuchni, najpierw jedna sałatka, potem druga, upiekłam karczek, sernik z brzoskwiniami i karpatkę. Siedzę sobie po południu i pije kawkę na to przychodzi młodsze dziecię o pyta ,, mama jakie ciasto upiekłaś"?  A ja, że sernik, a on a co jeszcze? A ja, że karpatkę... A on a coś jeszcze? A ja, że nie.. a on a roladę dla mnie , a ja, że nie... On poszedł na górę a ja do kuchni i upiekłam jeszcze dwie... Wczorajsze popołudnie wolne, dzisiaj rano pojechaliśmy ze święconką, potem do mamy na cmentarz, a teraz pije kawkę i zaraz idziemy na spacer. Czas świętowania zacząć czas,😁😁😁.


Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam miłości, ktora jest ważniejsza od wszystkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze, pracy, ktora pomaga życ, uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać, i szczęscia, które niejednokrotnie ocala nam życie.. Ewa

14 kwietnia 2022 , Komentarze (4)

Cieplutko, słonecznie .. czego więcej chcieć? W środę taty nie bo u mnie i powiem Wam, że bo mi dziwnie, aż zadzwoniłam do brata, żeby może przywiózł do mnie tatę? A on, że nie, że spoko, pojadą na działkę, potem jeszcze kilka spraw ogarną... Po pracy nie wiedziałam co że sobą zrobić, wieczorem miałam zumbę, a mój mąż mówi, odpocznij i ciesz się chwilą, bo zaraz coś będziesz gotowała, piekła, a czas świąteczny minie, a ty wrócisz do pracy i opieka nad tatą... Ma rację, ale, no właśnie, ale... Zumba fajna, ale no właśnie kolejne ale.... Kiedy przyszłam na zajęcia zumby po raz pierwszy, stanęłam prawie na końcu się bo nie wiedziałam, jak będę ogarniała kroki, obroty i całe układy. Dałam radę, aż podeszła do mnie i struktorka i powiedziała, że mam przyjść do przodu bo dziewczyny mi przeszkadzają i nie wykorzystuję zajęć 🤭 z czasem przesuwałam się do przodu, aż wylądowałam w pierwszym rzędzie. Żeby nie było stałam na miejscu dziewczyny,która raz chodziła, a potem nie bylo jej dwa trzy tygodnia, jak przychodziła to przesuwałam się  w jedną stronę, aby miała komfort tańczenia. Jakiś czasu temu jej nie było i obok mnie stanęła nastolatka, nagle ona wpada na zajęcia po jakichś 10 minutach po rozliczęciu stanęła obok nastolatki i pyta zmieszczę się tutaj? No żesz! Nastolatka przesunęła się bo jak stwierdziła i tak hennie zależy bo już nie będzie chodziła. Ostatnie tygodnie spóźnialskich nie było a jak była to podczas niektórych tańców stawała z boku sali i pisała coś non stop na komórce. Wczoraj też przyszla na ostatnią chwilę i podczas tańczenia mówi do mnie, żebym się przesunęła bo ona zasłania dziewczynie, która stoi z tyłu🙈🙈🙈🙈 Pzesunęłam sie ze dwa trzy kroki,po czym laska poszła pisać sms i jakieś 5 minut pisała... Wróciłam na swoje miejsce i pomyślalam, że zaraz lata ucięcie że mnie jak shrekowi... Pytam męża czy to ja się czepiam, czy z nią coś nie tak? A mój mąż ,,różnica pokoleń"🤭🤭🤭

13 kwietnia 2022 , Komentarze (17)

Wczoraj obudziło mnie słońce - to taka naturalna dla mnie bateria, to mała radość w moim trudnym życiu, przywiozłam tatę, który był spokojny, dziecko odwiozlam do szkoły, ja za biurko i myślę jeszcze wtorek i środa i mam wolne... Ale co to za wolne skoro trzeba coś ugotować czy upiec, ale to czynności, które lubię więc nie ma bólu 🤭. Po godz. 13 tatę się pomieszało ,,coś w zeznaniach" i zaczął serię pytań? A gdzie jest moja mama?  Gdzie poszedł tata? Oboje nie żyją ponad 40 lat.. a jak wrócę do domu? A dlaczego się denerwujesz? Wypuść mnie to pójdę do domu... Myślałam, że oszaleje, ale myślę Ewa spoko, masz w sobie pokłady cierpliwości, przecież wiesz, że to nie tata tylko jego umysł... Po zakończeniu pracy pojechaliśmy odwieźć tatę i zajechaliśmy na działkę. W niedzielę zawiodłam popikowane astry więc chciałam je podlać, ale okazało się, że nie ma co ponieważ wszystkie uschły😭😭😭. No cóż trzeba posiać nowe. Wieczorem pojechałam na zumbę i było super, ulubiona, bardzo energetyczna muzyka, mogłam się wykrzyczeć i wyrzucić moje nerwy, złe emocje itp. Fakt cały dzień dał mi w kość i o 23 padłam jak ,,betka" a tu moje dziecię pyta czy może pomoglabym mu w zrobieniu prezentacji... No żesz!!! Kiedy nauczycielka zadała prezentacje? No jakieś 3 tygodnie temu usłyszałam 🙈🙈🙈 no to sorry synku jestem padnięta idę spać. Położyłam się i słyszę, jak otwierają się drzwi od pokoju drugiego syna i słyszę co masz zrobić? I po kilku zdaniach mój starszy mówi dawaj ogarniemy to... Miłość braterska zwyciężyła 💪💪💪, tylko dzisiaj rano zanim dziecię wstało i się ogarnęło, ono zdążyło do szkoły, ja do pracy punktualnie niestety nie. Ale teraz myślę, że jeszcze 7 godzin i mam kilka dni wolnego. Żeby tylko było słońce, tak bardzo go potrzebuję. Jutro fryzjer, ale dzisiaj jeszcze cały dzień przede mną ... Ciekawe co przyniesie? Dobrego dnia Wam życzę


11 kwietnia 2022 , Komentarze (3)

Sama już nie wiem... Ale dawno nie byłam taka spokojna i wyluzowana jak teraz. Fakt dom mam posprzątany, łącznie z oknami, firanami (mam tylko w salonie) 🤭, ale sprzątałam bez żadnej spiny, na spokojnie... Przecież na co dzień nie mieszkam w chlewie 😁😁😁, nie wiem jeszcze co będę piekła czy gotowała, ale na pewno nie będą to ilości hurtowe. Jak zapytałam moich chłopaków co by zjedli na święta, co mam ugotować czy upiec powiedzieli zgodnie, że jak dla nich to barszcz chrzanowy i jajka, a reszty może nie być.😁😁😁. Ale znając siebie to na barszczu i jajkach się nie skończy 🤭🤭🤭. Chciałabym, aby ten czas przedświąteczny i świąteczny był spokojny, bez podwyższonego ciśnienia zarówno w pracy, jak i w domu. I tego w tym przedświątecznym szaleństwie Wam życzę 🌞


2 kwietnia 2022 , Komentarze (7)

ale nie mam planów typu będę biegać codziennie albo co drugi dzień, nie będę ćwiczyć dwie godziny dziennie albo spożywać max 500 kclal dziennie.. ten miesiąc zaczął się ciężko. Wczoraj tata dał popalić, były nerwy, płacz, bezsilność. Dzisiaj od rana smutny dzień. Na miejsce wiecznego spoczynku odprowadziliśmy Wojownika przed którym świat stał otworem 😭😭😭.Osiemnaście lat😭 Trzeba żyć pełnią życia, chwytać jak najwięcej, bo nie wiemy ile czasu nam zostało. Dobrego weekendu Wam życzę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.