Hej.
Coś o mnie?
Pewnie sporo z Was zna to uczucie. W końcu to forum o odchudaniu
- 25 letnia żywiołowa wariatka upakowana w obce, ciężkie i niezdarne ciało. Czasami tak właśnie się czuje. Jestem sobą, czuję moc i energię i lekkość, a w lustrze naprzeciwko mnie jakaś gruba, smutna nie-ja.
Jestem po ciężkiej kontuzji. Do pewnych rzeczy które kochałam juz nie wrócę. Ale robię co mogę by odzyskać radość życia i sprawność fiżyczną na miejsce ociężałości która we mnie zagościła.
Ktoregoś dnia wpisałam moją wagę w internetowy kalkulator. Zobaczyłam otyłość i było to dla mnie na tyle alarmujące, że się ogarnęłam. Jakiś czas miałam siłę tylko na zatrzymanie przybierania na wadze, ale następnym etapem było już tracenie kilogramów. Teraz w kalkulatorze widzę nadwagę ale zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek mojej pracy nad sobą.
Dzień dobry :)