Chwilka czasu między obowiązkami, siadłam więc do laptopa, aby sczyścić powiadomienia, oferty, itp bzdety, ale przede wszystkim dać Wam znać, że żyję. Ciężko mi, zabiegana jestem jak pies gończy, cóż jednak robić? Widocznie tam na górze ktoś coś zaplanowała wobec mnie. Dziś po raz pierwszy od 10 dni wstałam po 7 , spałam niespokojnie, z głupimi snami. Wczoraj u Mamy byłam tylko z synem, mąż siedzi uwiązany z walkerem na stopie. Mama nieświadoma Wigilii, zjadła kilka łyżek barszczu, podziubała pasztetu, liznęła owoca. Musze koniecznie ustalić z lekarzem żywienie dojelitowe. Inaczej staruszka zejdzie z głodu. Dziś dyżuruje brat i już się boję, co opiekunka zastanie po jego wizycie. A może to syn ma racje, że przejmuję się za dużo? Tylko jak sie tego pozbyć? Gwiazdor był bogaty w to, co lubię . Ilość otrzymanych książek możemy liczyć w metrach na stojąco. Mariusz Szczygieł, Jacek Cygan, 3 pozycje o Portugalii ( to wakacyjne plany), winnice Europy, Stramer Łozińskiego. To niektóre pozycje. Teraz tylko czas potrzebny na ich obeznanie. Wigilia w gronie najbliższych, ciężko było, bo sama wszystko zrobiłam. Gdyby nie dobra organizacja , poległa bym i tyle. Teraz ciesze się , że wszyscy zadowoleni, najedzeni, apetyty dopisały, pochwały były. W piątek wizyta u Mamy, w niedziele mój dyżur kilkugodzinny . Musze przygotować męża na samotność w posiłkach. I tylko spacerów mi brak, chociaż na ilość ruchu narzekać nie mogę. W Gdyni pogoda wiosenna, raczej marcowa niż grudniowa. Tęsknię za kilkoma stopniami mrozu i takim lżejszym oddechem . Może styczeń, może luty to przyniesie? Narazie grzeję się rodzinnym ciepełkiem, czego i Wam życzę.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.