film Leonarda Buczkowskiego, to powinien być tytuł aktualny tegorocznego lata. 16 stopni, pada, leje, zimno i naprawdę nie chce się nic. Lato? Wakacje? Winić mogę Dudę, który leciał wczoraj rządowym śmigłowcem na Hel, nad naszymi głowami. Przywlókł ze sobą paskudną pogodę. A' propos Dudy, bony wakacyjne nie dla emerytów! Oj jak mnie to rozbawiło, ta naiwność w obiecanki, ale " ciemny naród wszystko kupi" jak kiedyś powiedział najbardziej obrzydliwy prezes TVP. . Wczoraj mebelki ładnie "przyszły", zdążyliśmy wszystko ustawić, zagospodarować , itd. Cieszymy się jak dzieci z nowej zabawki , co chwile wchodzę tam, przyglądam się, zastanawiam nad ozdobami . Jestem w nich oszczędna, bo to tak jak z biżuterią - lepiej mniej , ale dobrej jakości. Dziś wieczorem będziemy na koncercie w Sopocie, oby pogoda nie była już tak obrzydliwa. Potem weekend, może pojedziemy do Gdańska, może do lasu, bo kurek na hali zatrzęsienie. Powoli czas myśleć o zaprawianiu pomidorów. Rozmowa z żoną szwagra na temat wspólnego wyjazdu we wrześniu. Nasze ustalenia zbiegły się co do obiektów , trasy, itd. Dziś na obiad mam ruskie pierogi i szpinak z ricottą . Gotuję teraz z dnia na dzień, tylko zupy są na 2-3 dni. Warzyw tyle, owoców, nic , tylko wybierać. A przy straganach zawsze ślinka cieknie, rozum podpowiada stop, nie przerobisz. ! Przez pandemię umknął mi czas na usg tarczycy. Muszę koniecznie zrobić.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.