Ciekawe jakim bilansem zamknął się Wasz tydzień
bo u mnie ... hip hip hura
jest mniej 2 kg...szok.
tydzień regularnych posiłków bez słodyczy i coli
, nie jedzenie po 18 zaowocował pięknym wynikiem ...powiedziałabym nawet bardzo pięknym ..
wiem, że w tej fazie odchudzania w głównej mierze jest to utrata wody z organizmu a nie tłuszczyku , ale to mobilizuje do dalszego działania ...
kolejny tydzień przede mną , mam nadzieje że równie owocny , choć przypuszczam ,że tym razem spadek może być dużo mniejszy ..
ale krok po kroczku ...byleby we właściwym kierunku
znalazłam we wcześniejszych wpisach
PIĘĆ ETAPÓW ODCHUDZANIA. 1.
Waga lekko spada:przy ograniczeniu ilości pożywienia przewód pokarmowy oczyszcza się, co odczuwalne jest w postaci znacznego spadku masy(2-4 kg)
2.
Waga stoi w miejscu:organizm dostosowuje swój metabolizm do mniejszej ilości kalorii, przestawia się na "tryb" oszczędny.Masz przy tym niepohamowane uczucie głodu.
3.
Waga spada:organizm zaczyna wykorzystywać podstawowe źródło zapasowej energii-glikogen ( cukier zmagazynowany w wątrobie i mięśniach)- wraz z nim następuje utrata wody z organizmu.Spalanie 1 kilograma glikogenu wiąże się z utratą wody od 3-5 litrów.
4.
Waga stoi w miejscu: organizm przestawia się na oszczędne wykorzystanie dostarczanej mu energii.Obniża swój poziom zapotrzebowania energetycznego i zaczyna wreszcie korzystać z rezerw tłuszczowych.Ponownie ulega nawodnieniu.
5.
Waga powoli się obniża: organizm akceptował kryzysową sytuację i czerpie zapasy z magazynu, czyli tkanki tłuszczowej.Niestety w trakcie odchudzania chudną jedynie komórki tłuszczowe - nie zmniejsza się ich ilość, a jedynie wielkość i masa.
Proces ten jest powolny bo organizm "nie wie"jak długo taki stan będzie miał miejsce i chce , by zapasów starczyło na jak najdłuższy okres.
Cykl powtarza się i powinien być utrzymywany do osiągnięcia należnej masy ciała