Niby pracuję na pół etatu, a tu na nic nie ma czasu. Praca, dom, obiad, sprzątanie, jeszcze dziadków mam "w spadku". :) znaczy wiadomo, są starsi, potrzebują pomocy, szczególnie zimą jak trzeba węgiel nosić, ale ja nie narzekam, uwielbiam moją babcie, jest najcudowniejsza na świeci, poza tym czasem jak zarzuci młodzieżowym slangiem, to aż sama się dziwie;P np dzwoni do mnie i wyskakuje z tekstem:
- Niesia nie jedziesz może do miasta bo mi się kasa kończy i muszę z bankomatu pobrac :D
Mój N. chory... mieliśmy wyprawiać imieniny, bo on ma jutro, ja pojutrze, ale chyba na planach się skończy.
A ja dalej wzorowo:
- Śniadanie: dwie kromki chleba razowego z masełkiem i rybką w sosie pomidorowym + 3 korniszony
- II Śniadanie: jogurt
- obiad: pół woreczka ryżu, pół piersi z kurczaka pieczonej w piekarniku, warzywa na patelnie w pomidorach
- kolacja: dwa pomidorki z cebulką i jogurtem naturalnym + dwie małe kromki chlebka razowego z masełkiem, szynką i ketchupem
No i 45 minut zumby:D
Tak to sobie czytam i uzmysłowiłam sobie jak u mnie dziś pomidorowo
A teraz poczytam Was trochę i lecę przed tv na mecz, kto wygra mecz? Polska! Kto? Polska! Kto? Polska! Polska! Polska!
Buziaki