Witam Was kochane ;)
U mnie waga w porównaniu z poprzednim wtorkiem niższa ;) na wadzę pokazało się 75,5 kg ;D Ogólnie bardzo się cieszę, ale niestety zauważam to że waga im dalej do przodu to tym wolniej spada ;( minął już prawie miesiąc, a mnie ubyło tylko 1,5 kg , w porównaniu z pierwszym miesiącem to niestety jest to demotywujące
W sumie to jestem sobie sama winna, na początku odchudzania śmigałam przynajmniej 3 razy w tygodniu na siłowni, a teraz już nawet nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz ;( mam strasznego lenia i to owocuję na wadzę ;( każdego dnia znajduję nową wymówkę, aby nie wysilić się i nie pójść na siłownie.. a to jestem zmęczona, a to muszę pójść na zakupy, a to od razu po pracy jadę do domu, bo przecież mnie tak dawno tam nie było i kiedyś muszę się spotkać ze znajomymi ... ciągle coś
No nic nie ma co się użalać, wiem że teraz przed świętami to pewnie nie pójdę, ale po świętach , nowy miesiąc i trzeba sprężyć pośladki i spalić ten zastój ;D jak napiszę że znowu nie poszłam na siłkę to proszę Was zróbcie mi terapię wstrząsową i nie wiem jak, ale zmuście mnie do tego, abym się ruszyła ;D
Całuję ;****
Słoneczka chcieć to znaczy móc ;DD