Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7985
Komentarzy: 371
Założony: 30 grudnia 2015
Ostatni wpis: 8 listopada 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NOWA.JA.JOANNA

kobieta, 47 lat, Malibu

174 cm, 103.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lutego 2016 , Komentarze (1)

Rozpoczynam 9 tydzień mojego nowego jadłospisu. Pierwszy raz cieszy mnie poniedziałek :)

Nie mogę się doczekać kolejnych dni. Po pierwsze dlatego, że jadłospis na ten tydzień mam cudny- same pyszności, dokładnie moje smaki i prawie nic nie modyfikowałam- smacznie dopasowany - nic dodać, nic ująć. 

Po drugie w sobotę na liczniku zobaczę mniej niż 110kg :))))))))) mam nadzieję. Cieszy przeskakiwanie takich granic.

Moja córa coraz chętniej podjada mi z talerza. Ostatnio zażyczyła sobie do szkoły w pojemniczku ryż curry z indykiem i warzywami bo zobaczyła że ja sobie pakuję do pracy. Podzieliłam się z chęcią- dobre nawyki niech łapie. Wczoraj naleśniki ze szpinakiem i mozzarellą-myślałam że nie ruszy więc miałam inne danie awaryjnie, ale zjadła :))) 

Z racji tego, że pracuję na zmiany ona je obiady w szkole-je albo i nie je :( Postanowiłam, że jak będę miała pierwsze zmiany i o 15 razem wracamy do domu to będzie jadła ze mną a nie w szkole. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

27 lutego 2016 , Komentarze (5)

Kolejny miesiąc odchudzania za mną.

Podsumowują w lutym:

schudłam 6,9 kg (impreza) razem 17,9 kg

szyja -1 cm, razem -4 cm

biceps -1cm, razem -2 cm

piersi -2cm, razem -10 cm

talia -3,5 cm, razem -12 cm

brzuch - 4 cm, razem -10 cm

biodra -3 cm, razem -7 cm

udo -1 cm, razem -4 cm

łydka -0,5 cm, razem -3 cm

ubytek tłuszczu w sumie -10%

W lutym przeszłam jeden kryzys ,  trwał 3 dni- szkody: zamiast 1kg schudłam 0,2kg więc nie jest najgorzej. 

Centymetry znikają głównie tam gdzie mi zależy czyli brzuch, brzuchol, brzuszysko. :<

Zawsze zazdrościłam ludziom fotek przed i po. Zrobiłam sobie takie i patrzę na nie gdy mam kryzys. Na razie są w archiwum X bo są zbyt szokujące dla publicznego ujawnienia, ale może jak zejdę poniżej 100kg to wrzucę foto relację z mojej drogi. W każdym razie polecam ta metodę- obrzydzenie mnie bierze jak patrzę na fotki z grudnia i cieszy mnie różnica jaką widzę na dzisiejszych. To motywuje!!!

Wolniej cm znikają w piersiach :)))))))))))) mimo to trzeba się do zmiany bielizny powoli szykować , na szczęście genetycznie mam czym oddychać :)

Wymieniłam dwie pary spodni, w bluzeczkach wyglądam dużo lepiej. W zimowej kurtce prawie się mieszczę ja i moja 9 letnia córka (jednocześnie). Ostatnio było zimno, musiałam ją ubrać i strasznie wiało-szłam pod wiatr i bałam się że odlecę bo za duża kurtka działała jak paralotnia (smiech) Całe szczęście wiosna za rogiem :)))))))))))

Mój najbliższy cel- do rocznicy komunii córki czyli 15 maja zobaczyć na wadzie liczbę dwucyfrową.

17 lutego 2016 , Komentarze (2)

Ten tydzień do udanych nie zalicze.  W niedziele obiad niespodzianka urodzinowa dla mojego taty. Ugotowalam lekko i niskokaloryczne , ale to jednak 3 dania. Od poniedziałku do środy do 16.00 szło w miarę dobrze, trochę podjadalam. Dziś po 16 dostałam napadu. Pogoda okropna, snieg, mega zimno i szaro , dolujace walentynki , kontrola w pracy, debet na koncie, do tego waga wzrosła i ogólne samopoczucie do d...  Nawszamalam się chleba z mozzarella,  pomidorem, cebula i kiełbasa krakowska, do tego sporo nasion słonecznika i sezamu.  Jadłam aż się mozzarella nie skonczyla, normalnie jak w amoku,  zjadłam z 4-5 kropek razowca. Teraz wcale nie czuje się lepiej.  Czuję się obżarta fizycznie i psychicznie i mam wyrzuty sumienia.  No trudno, było minęło,  trzeba przełknąć gorzką pigułkę i od jutra ścisła dieta.  No kurde nie będzie jedzenie mną rządziło , ja mu pokaże. 

13 lutego 2016 , Komentarze (2)

Minęło 43 dni diety a raczej nowego żywienia.  Zuważyłam że moje włosy są bardziej puszyste i mniej się przetluszczają. Mylam je codziennie a teraz co 2 a nawet 3 dni? Też tak macie?

Jutro walentynki ;( znów dostanę doła i mam nadzieje że uda mi się go opanować i nie zajadać jak zawsze, zwłaszcza słodyczami.  

5 lutego 2016 , Komentarze (8)

Staje dziś na wadze żeby ocenić ogrom porażki po tłustym czwartku a tu 28kg mniej. Myślę sobie albo cud albo zepsuta waga- staruszka mechaniczna. Jeszcze jestem przy zdrowych zmysłach więc obstawiam to drugie. Wiedziałam że jej czas mija ale stwierdziłam że jak mam schudnąć 50kg to różnica w gramach nie ma  znaczenia. W końcu posłałam staruszkę na emeryturę.  Zakupiłam dziś nową elektroniczną i juz ją lubię.  Pokazała 1.3 kg mniej niż tamta (smiech)

4 lutego 2016 , Komentarze (3)

Może.  Zaczytałam się w pamiętnikach i spaliłam garnek z ryżem. Uwaga Vitalia grozi pożarem w kuchni  :D

4 lutego 2016 , Komentarze (1)

Pycha zamiast podwieczorka i kolacji :)

2 lutego 2016 , Komentarze (3)

Jak nastawienie przed tłustym czwartkiem? Dieta czy tradycja? 

Ja zamierzam nie jeść pączka , ale będę smażyć ciastka. Specjalną foremke zanurza się w cieście i na olej.  Pycha. Zamierzam zjeść 1 może 2 zamiast drugiego śniadania. Resztę dam dziecku, sąsiadom i rodzinie.

1 lutego 2016 , Komentarze (2)

W tym tygodniu namęczyłam się trochę z jadłospisem. Dostałam w tygodniu 3 razy to samo danie, żeby to jeszcze coś fajnego ale nie- to makaron z przyprawami. Dostałam 2 razy na obiad makaron ze szinakiem- ok smaczny i zdrowy ale jadłam go 2 razy w zeszłym tygodniu.Wiem, że jadłospis układa komputer, ale coś trzeba by poprawić.  Podobno jest tyle przepisów ułożonych przez dietetyków.  Po za tym ograniczyłam czesciowo świeże pomidory, ogórki i rzodkiewke- o tej porze roku są prawie bez smaku albo wręcz nie jadalne. Stawiam na szczypiorek,  kiełki,  por, paprykę, oliwki i pasty warzywne. No i musiałam wziąść pod uwagę dziecko które ma ferie. 

30 stycznia 2016 , Skomentuj

Dziś jadłospis w 90% poszedł w zapomnienie. Rano okazało się ze awokado które dostałam od mamy jest mega dojrzałe i szybko trzeba je zjeść.  Zrobiłam pastę do kanapek. Zjadłam pół na śniadanie,  pół czeka na kolacje. Na obiad miała być ryba w warzywach z kaszą.  Nie mam ochoty dziś na rybę a mam w zamrażarce cycki kurczaka więc zmiana.

 Jedyne co dzis z jadłospisu przetrwało  to przekąska- batoniki bananowo owsiane. Jak to ja dałam dwa razy więcej ziaren słonecznika i sezamu i o wiele więcej miodu. Zależało mi żeby dziecko chciało zjeść. Roboty na 10 minut , większość córka 9 letnia robiła.  Efekt superrrr. Będziemy robić częściej do szkoły na przekąskę. 

Tyle odnośnie trzymania się planu, ale chyb nie jest tak źle- nadal jest zdrowo i w miarę dietetyczne a przecież o to chodzi. 

Spadam z córcia na spacer,  spalić trochę kalorii. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.