Warto było zainwestować
Polubiłam swoją wagę. Co na nią stanę to pokazuje mniej. dziękuję za grilowe przepisy: była cukinia, ziemniaczki z czosnkiem i pstrąg z lubczykiem i cebulką. Wklejam zdjęcie mojego słoneczka. Tak właśnie upłynął mu weekend.
Coś się ruszyło
nawet moje wpisy zapisują się u adresatów. Podziwiam wszystkich skrupulatnych, liczących kaloryczność 10 szt. czereśni czy 5 truskawek. Czy to ma sens?! czas tych owoców jest tak krótki, że nie warto sobie ich odmawiać, w końcu są pyszne i takie zdrowe. POzdrawiam Dorota
Cos nie tak
nie wiem z czego to wynika ale od jakiegoś czsu albo nie modę wysłać komenmtarza albo zdjęcie które wklejam idzie gdzieś w próznię. A tak chciałam się wam pochqwalić moim Piotrusiem, który dzisiaj kończy 1 rok. Fajny z niego gość, biega i nawet próbuje się z nami kłócić. Strasznie się denerwuje jak nikt go nie rozumie, podajemy mu wszystkie rzeczy na które pokazuje palcem a to ciagle nie to. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. MOże czas pomyśleć o siostrze?! Pozdrawiam wszystkie Vitalijki odwiedzające mój pamiętnik a w szczególności te które zadeklarowały ,,3 kg" do końca czerwca. papa
Gdybym miała basen na podwórku
to nie wychodziłabym z niego cały dzień.Na dnie chłodziłaby się ,,woda mineralna" , na kołach ratunkowych pływałyby tacki z owocami, w oddali słychać by było śpiew ptaków, pachniałaby świeżo skoszona przez mojego ogrodnika trawa i .....
A tak, nie mam basenu wiec musze siedziec w biurze, na poddaszu w którym za godzine temperatura podskoczy do jakiś 33st, ubrania zaczną się przyklejać do ciała i aż się boje myśleć co będzie o 15. Pozdrawiam wszystkich siedzących w basenie, no i oczywiście tych pracujących.
Myslę, że dzięki pogodzie na którą tak narzekam, wcale nie chce mi się jeść i waga leci w dół - aż pyszczek mi się cieszy.
Taki weekend
mógłby trwać nawet tydzień. Było leniuchowanie i przegladanie kolorowych gazetek, ale nie zabrakło czasu na basen, rower no i grilowanie. Muszę skończyć z tymi grilowanymi skrzydełkami. Może ktoś robił jakieś pyszne warzywka na grilu? Nawet nie wiem co mozna grilować. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki w ten cudownie piękny poniedziałek.Bużka
Jakoś idzie
Mój plan działa. Jeść się nie chce, stosuję więc lekką dietkę owocowo - warzywną i pilnuję, by jednak to 1000 kal dziennie zjeść. Dzień cudowny, truskawki na stole, jabłuszka i moralka w szufladzie. W planie basenik po południu. Słoneczko dogrzewa, niebo błękitne. Po prostu chce się żyć.
jak wspomniałam
waga poszła do góry ale ani myślę przesuwać linijki w moim lasku. Dzisiaj w moje 31 urodzinki wstałam z mega wielkim postanowieniem i razem z Jakobem bierzemy się [poważnie za siebie. Myślę że do końca czerwca po jakieś 3 kg uda nam się zgubić. Trzymajcie za nas kciuki. Pozdrawiam. TRWAJCIE W SWOICH POSTANOWIENIACH BO LATO TUŻ TUŻ ....
Witam po dwóch tygodniach i 1 kg do przodu
Oczywiście jutrzejszy dzień ma być tym magicznym i ,,znowu" ostatnim. W końcu robi się ciepło a ja zgubiłam tylko 1 kg. Daję słowo ta stronka jest niesamowita. To ona pomagała mi wytrwać w postanowieniach. Wyjechałam na 2 tyg. i co. załamka. Ale jutro jest poniedziałek i życie zacznie się od nowa. Pozdrawiam wszystkie Vitalijki.
Zmykam na tydzień
a może na dwa. Odezwę się po powrocie. oczywiście nadal się odchudzam. Bądzcie twarde i nie dajcie się kusić wszystkim chudzielcom. Trzymajmy za się kciuki. papa
Co za dramat
siedzę przed komputerem, wpisuję się do mojego pamiętniczka i wciągam czekoladę 5 kostkę. Waga stoi. Lepiej się wyloguję papapapapapa