Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poddawałam się wiele razy, pokusy były zbyt silne. Walka o samą siebie-to mój cel który osiągnę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30527
Komentarzy: 1171
Założony: 12 września 2015
Ostatni wpis: 20 grudnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
emdzajna

kobieta, 35 lat, Kraków

170 cm, 87.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2016 , Komentarze (14)

Hej Kochane :)

Minął weekend, moje kochanie pojechało i z wielkim smutkiem się "żegnaliśmy". Jednak po tym weekendzie On dał mi motywacje. Wspiera mnie strasznie za co jestem mu wdzięczna. Powiem Wam, że pomimo spadku wagi i tego, że czuję się ze sobą coraz lepiej to jednak ta  galaretowatość mnie trochę przytłacza. Do końca diety zostało 17 kg, czyli jakieś 4/5 miesięcy. Przez ten czas chcę intensywnie ćwiczyć po to by się pozbyć tej galarety, a zastąpić ją mięśniami :). Wiem, że dużo pracy przede mną ale osiągnę cel. Do końca kwietnia tak jak pisałam będę ćwiczyła w domu ale od maja powrót na fitness i siłownie, ponownie tak wiem :D, i tak będę działała.

Dzisiaj poszłam do C&A i chyba jutro tam ponownie zawitam, a tylko po to żeby przymierzyć spodnie i sprawdzić jaki mam rozmiar bo tak chwilowo to nie wiem :D. Wiem, że bluzki, bluzy ogólnie górę mogę spokojnie nosić L ewentualnie M w zależności od fasonu i czy chcę żeby to było luźniejsze czy przylegające. Wiadomo dopóki jest galareta to wolę nosić luźne rzeczy :D. Co do dołu to nie wiem no bo jak wiecie uda i łydki to mój problem na zawsze :D.

Dzisiaj już trzeba było wrócić do rzeczywistości i właśnie siedzę w pracy na nocnej zmianie i mam nadzieję, że to będzie spokojna noc :).

Życzę Wam udanego tygodnia i do usłyszenia w czwartek po ważeniu :*

14 kwietnia 2016 , Komentarze (21)

Hejcia co się dzisiaj na ważeniu odwaliło to ja nawet nie wiem kurde 1,5 kg!! Wow! Dawno takiego dużego spadku nie miałam, a zaznaczę, że właśnie mi się okres kończy, a najwięcej spadło ze mnie wody!

Ogólnie centrum dietetyczne organizowało konkurs trzeba było napisać, że "jeśli jestem, tym co jem, to chcę być" no i ja dokończyłam. I wiecie co? Wygrałam! xD Widziałam tam dziewczyny które miały jakieś wiersze itd więc myślałam, że jestem bez szans, a tu zonk xD. Wygrałam 4 tygodnie darmowej kuracji z tym, że to muszę rozłożyć na 4 miesiące. Stwierdziłam, że sobie tak rozłożę, że w ostatni tydzień miesiąca, same rozumiecie przed wypłatą xD. Zostało mi do zrzucenia 17,9 kg! Wow to tak wydaje się już mało w porównaniu z tym co już zrzuciłam. 

Nie mogę się doczekać jutra, bo Skarbek <3

Miłego czwartku i już w sumie weekendu :*

11 kwietnia 2016 , Komentarze (9)

Hejka w ten poniedziałkowy ranek :). Kolejny tydzień i czas na wyzwanie. Wcześniej pisałam, że jem za dużo chleba. Od dzisiaj  będę starała się go ograniczyć tylko do śniadań.  Muszę zacząć jeść kolację bardziej strawną :D. 

W czwartek rano ważenie, a w piątek przyjeżdża moje Słońce<3 co mnie baaaardzo cieszy bo nie widzieliśmy się dwa miesiące. Teraz tylko wytrwać trzy dniówki i jedną nockę i będzie radość :)

Od dzisiaj wracam do biegania. Pewnie nie codziennie ale postaram się tak 3 razy w tygodniu po nie wiem ile minut czy kilometrów. Po prostu bieganie. Czas zacząć też coś robić z brzuchem bo tak trochę bardzo odstaję wiem, że to tłuszcz jak i trochę skóra ale no działać trzeba. O ramionach nawet nie wspomnę bo zawsze się śmieje, że mam "pelikanki" i mogę latać, ruszając przy tym ramionami, a skóra się trzęsie :D. I tutaj trzeba działać z ciężarkami. W domu mam takie kilogramowe i myślę, że chwilowo starczą. Bieganie, mam nadzieję, będzie miało wpływ na nogi, że ta skóra jakoś się zredukuje. Zawsze chciałam schudnąć ale chyba zawsze czułam, że nogi, A ŁYDKI TO JUŻ NIE WSPOMNĘ, będę miała grubiutkie. Fakt zostało jeszcze 20 kilogramów no ale. Może ja za dużo od mojego ciała wymagam? :D

Czas zakończyć wypocinki i do czwartku.

Miłego! :*

9 kwietnia 2016 , Komentarze (17)

Hej

Ostatnio mi brakuje pomysłów na kolację. Kurde i jem albo chleb żytni zapiekany w piekarniku żeby był chrupki i do tego jajo sadzone albo jajo sadzone i do tego chleb żytni zapiekany w piekarniku xD. Czas jakoś się ogarnąć i zacząć robić nie wiem jakieś sałatki. Dajcie jakieś pomysły bo pieczywo chcę zostawić tylko na śniadanie tak jak kiedyś. Na noc chcę coś lekkiego więc. 

Znacie jakieś dżemy, powidła czy konfitury które są robione bez dodatku cukru? Oprócz tego naturalnego? Jakieś firmy? Bo mam do uderzeniowej i właśnie bym chciała coś kupić  sprawdzonego. 

Dzisiaj byłam na szmateksie i w sumie poszłam tylko po jedną konkretną rzecz czyli po kurtkę dżinsową :D. I wiecie co? Ledwo weszłam i podeszłam do boksu i moim oczom rzuciła się kurtka xD. Wzięłam ją, przymierzyłam i kurde kupiłam xD. Idealnie! Fakt jest krótka bo tak do pępka? Ale mi to nie przeszkadza bo i tak ją raczej będę nosiła rozpiętą i pod to jakąś bokserkę czy zwykłą bluzkę i heja :D. Wiem, że normalnie w sklepie bym za nią zapłaciła pewnie ponad 100 zł, a tak to mam za całe 36 zł. I wiem, że mi posłuży, a że nadal chudnę no to po co mam przepłacać, a później co z tym zrobię? 

Idąc do pracy wstąpiłam do sklepu takiego z pierdołami i patrzę są torby takie szmaciane na zakupy po 9,90 zł no to oglądam i kupiłam o taką :3 czy nie jest urocza? :D

Dobra uciekam coś porobić w pracy i jakoś wytrwać do 7:00 :)

Miłego sobotniego wieczoru albo nocy :*

6 kwietnia 2016 , Komentarze (20)

Hej.

Ostatnio moje wpisy pojawiają się raz na tydzień czyli w dni kiedy mam wizytę u dietetyczki :). Spadł kolejny kilogram co powiem Wam, że mnie zszokowało. Nie chodzi o to, że zawaliłam ale bardziej o to, że ważenie było wieczorem czyli w najgorszej możliwej porze dnia :D. No ale jest i się cieszęęęę. Hop Hop Hop sasasa.

Kończę moje wypocinki i życzę Wam również spadków:*

30 marca 2016 , Komentarze (12)

Heeeeejka

Kurde stęskniłam się :D Dawno nie pisałam nic ale jakoś nie było kiedy:). Święta w rodzinnym gronie minęły. W poniedziałek siostrzenica miała urodziny i odpuściłam sobie drugie śniadanie i na podwieczorek zjadłam kawałek tortu :D Nie mam wyrzutów!

Spadek minimalny ale jest. W sumie było mi obojętne czy będę na plusie czy będzie waga stała :D Miłe jednak zaskoczenie. Pani dietetyk powiedziała, że dzisiaj jakieś fatum bo każdy był na plusie :D. No nic założę się, że każdy miał to gdzieś :D

Co do wyzwania odpuściłam parę dni bo nie chciałam dawać takiego kopa organizmowi bo czułam, że wykituje :) Ale idzie mi lepiej! Pokonuję więcej kilometrów i czuję się z tym świetnie! 

Myślę nad jakimś wyzwaniem na kwiecień :D Bo biegać będę się starała 3 razy w tygodniu w zależności od czasu :)

Poniżej moje statystyki z edno :D

Uciekam jeść późną kolację, później ogarnianie i do spania bo jutro kolejna dniówka.

Branoc :*

21 marca 2016 , Komentarze (24)

Tyyyle radości!!! 

Dzisiaj kolejny etap wyzwania czyli 40 minut biegania do końca miesiąca i 80 brzuszków(z tym, że brzuszki do 26.03, a później do końca100

Miłego poniedziałku:*

18 marca 2016 , Komentarze (21)

Hejcia :) 
Powiem Wam, że ostatnie cztery dni spędziłam na czterech dniówkach po 12 h. Fizycznie nie było zmęczenia ale psychicznie już tak. Kitowałam. Postanowienia się trzymam i biegam w miejscu aleeeeeeeeeeeee wczoraj postanowiłam zebrać się w sobie i przebiec się na dworze i co? Udało się!! Pobiegałam 25 minut i wyszło 3,3 km! I tak będzie do niedzieli, a od poniedziałku biegam 40 minut! Dam radę :). Super uczucie, a totalnie miło się zrobiło jak biegłam w jedną stronę i biegła taka dziewczyna po czym jak nawracałam ponownie się z nią minęłam i powiedziała do mnie "hej". Kurde kiedyś nienawidziłam biegać. W szkole to dla mnie była KATORGA!!!! Teraz może stać się przyjemnością :) 

Dzisiaj mnie czeka sprzątanie w pokoju bo mam MASAKRE!!! Później aż do niedzieli do godziny 18 będę się relaksować :)

Dzisiaj postanowiłam się zmierzyć i mam nadzieję, że dobrze to robię xD.
Teraz dążymy do -50 kg!!! :D

Udanego weekendu Słoneczka:*

14 marca 2016 , Komentarze (43)

Hejo

Tak jak pisałam co każde  kolejne 10 kg  będę aktualizowała fotki :D. Nastąpiło to z dniem dzisiejszym. Jestem szczęśliwa :D Pozostało jeszcze 21 kilogramów!!!! Byle do celu. Różnicę widzę, czuję :D. Wyzwanie idzie ku dobremy bo 14 dzień za mną :D

Trzymajcie się Robaczki i pamiętajcie! Należy dążyć do swoich marzeń i nigdy się nie poddawać! Bo może być tylko lepiej!!!

Tutaj porównanie w tej samej koszulce co ostatnio, a niżej

Zdjęcie w bardziej opiętej koszulce i w niej też będzie kolejne foto porównawcze przy 76 kg :)

10 marca 2016 , Komentarze (3)

Mamy czwartek :) To będzie dobry dzień :). Dzisiaj na przystanku udzieliłam informacji pewnej Pani i ona powiedziała, że "fajnie, że na tym świecie są jeszcze dobrzy ludzie którzy pomogą". Kurde jak coś wiem i jestem w stanie pomóc to z chęcią to zrobię :).

Tydzień leci jak szalony :). Wyzwanie zaliczam non stop. Dzisiaj ostatni dzień 15 minut i 30 brzuszków, a od jutra wkraczam w etap 25 minut biegu i 50 brzuszków :). Będę w domu od jutra do niedzieli to sobie te 25 minut ogarnę gdzieś na zewnątrz :D.

Wczoraj byłam na fitnessie brzuchpupauda z piłkami :D. Masakra dała nam wycisk na nogi, że w pewnym momencie nie byłam w stanie utrzymać np piłki pomiędzy nogami bo moje golonki całe drżały :D. Zrobił też kilka ćwiczeń na ramiona co mi również odpowiadało bo może coś to da i  kiedyś nie odlecę na mojej zwisającej skórze xD. Później zostałam na 20 minut i sobie na rowerku śmignęłam, wyszło jakieś 7 km :). 

Życzę Wam miłego dnia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.