Nie wiem jak Wy ale ja co roku robię sobie postanowienia noworoczne. Nie wiem jak u Was ale u mnie zapał kończy się po dwóch tygodniach Postanowiłam, że w tym roku będzie inaczej. Nie będzie jakiś wielkich postanowień skoro i tak mnie to nie motywuje.
Zacznę od małych zmian... Najpierw woda , której nie lubię ale która kiedyś dużo mi pomogła. Jeśli z nią się uda to reszta będzie już z górki.
Mam w domu orbiego, hantle, skakankę i hula czas zacząć z nich korzystać - nie z musu lecz dla rozrywki Tego zamierzam się trzymać .
Miłego wieczoru