Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niemalże osiemnastoletnia licealistka marząca o karierze lekarskiej. Ciągle zmieniająca swoje zainteresowania, otoczenie i towarzystwo, lecz nie potrafiąca zmieniać siebie. Dziewczyna marząca o smukłej sylwetce i postanawiająca dążyć do celu, tak więc koniec drwinom i zadyszkom na dłuższych dystansach- czas pożegnać się z 23 kilogramami mojego pulchnego ciałka.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2244
Komentarzy: 56
Założony: 8 lipca 2015
Ostatni wpis: 15 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
BiologicalBlonde

kobieta, 26 lat, Lublin

177 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 stycznia 2016 , Komentarze (2)

Jak to jest? Że człowiek mimo wielu osób otaczających go, gotowych oddać za niego nerkę czuje się sam. 

Kurcze, o moim odchudzaniu nie wie nikt z moich znajomych. Wszyscy myślą, że trochę chorowałam i musiałam zmienić nawyki żywieniowe, a ćwiczę tylko dlatego żeby "unieść tyłek". Jestem zamknięta w sobie i nie chwalę się takimi rzeczami, takiego podejścia i braku zaufania nauczyła mnie mama. Czasami to ratuje tyłek, czasami mnie pogrąża. 

Jednak teraz potrzebuję takiej osoby, której w każdej chwili będę mogła dać znać "Słuchaj, ta czekolada do mnie mówi.", ponieważ tracę tą siłę walki i chęć do działania. 

Liczyłam na to, że Nowy Rok rozpocznę pozytywnie naładowana, a naprawdę sytuacja wygląda tak, że mam wszystkiego dość, a na tą blondynkę z nadwagą w lustrze nie mogę patrzeć. 

30 grudnia 2015 , Komentarze (4)

Brak motywacji i chęci do czegokolwiek.

Dzisiejszy dzień należy do średnio udanych. 

Ostatni miesiąc należy do średnio udanych.

Kilka spraw układa mi się nie po mojej myśli, kilka razy się poddałam, odpuściłam i konsekwencje tego mnie przerażają. Zarówno odchudzanie, szkoła, jak i relacje z przyjaciółmi ostatnimi czasy podupadło. Mam tylko nadzieję, że z Nowym Rokiem odbije się od dna.

Najbardziej męczy mnie środowisko, w którym żyję. Dzisiaj nawet mój przyjaciel spytał mnie o moje największe marzenie, "Napisz pierwsze co przychodzi Ci do głowy", co odpowiedziałam? "Wyprowadzić się.". Jestem bardzo blisko osiągnięcie pełnoletności, a tak daleko od marzeń, które miałam jeszcze kilka miesięcy temu. Obecnie pomysł, który miałam na siebie odszedł w niepamięć, ktoś spyta dlaczego? Bo stwierdziłam, że jestem zbyt słaba na zrealizowanie go. 

Tak to już jest, wbrew temu co sądzą o mnie ludzie, jestem osobą niepewną, skrytą i nieśmiałą. 

28 grudnia 2015 , Komentarze (7)

Postanowiłam zacząć ćwiczyć callanetics, ludzie zachwycają się efektami, także zobaczymy. Pierwszy, co prawda niepełny, trening za mną. 

Myślałam, że ćwiczenia będą banalne, co tam zwykłe ćwiczenia rozciągające, a tu zaskoczenie, niektóre z nich wymagają ogromnej techniki i samozaparcia; dlatego też ćwiczyłam pół godziny żeby nie przemęczyć moich mięśni.

Do tych ćwiczeń dochodzi trzydziestodniowe wyzwanie, a mianowicie przysiady. Jestem po drugim dniu, kurcze, kiedy zrobiłam ostatni, pięćdziesiąty piąty przysiad prawie upadłam, moje nogi odmówiły posłuszeństwa. A myślałam, że to tzw. bułka z masłem.

Zobaczymy, od 2 stycznia zacznę jakąś dietkę, której właśnie szukam w wyszukiwarce, niestety muszę mieć narzuconego coś konkretnego żebym się zmobilizowała, a nie zwykłe "jedz mniej".

Łydka- 41 cm

Udo- 63 cm

Biodra- 102 cm

Talia- 88 cm

Ramię- 29 cm

Szyja- 37 cm

27 grudnia 2015 , Skomentuj

Oczywiście konsekwencją tych kilku dni jest odłożenie się trochę tłuszczu po moich boczkach, myślę jednak, że jest to normalne, prawda? Karp, barszcz, pierożki.

Szkoda tylko, że tak blisko świąt jest Sylwester, na którym każdy chce wyglądać pięknie. Mój mimo, że w gronie najbliższych i najwierniejszych przyjaciół też mógłby być uwieńczony talią osy i nogami jak z wybiegu, ale trudno. 

Niedługo po Sylwestrze skończę osiemnaście lat, tak więc kolejna impreza przede mną i oczywiście, wiem, że do tego czasu nie schudnę dziesięciu kilogramów, ale w momencie przyjścia do nas Nowego Roku postanowiłam sobie, że wprowadzę bardzo lekko strawną dietkę i porządne ćwiczenia. Co z tego wyjdzie? Mam nadzieję, że wielki sukces i zgubię chociaż dwa kilogramy, żeby przynajmniej moja twarz wydawała się mniej pucołowata. Chociaż jak mówi jedna z najcudowniejszych kobiet w mojej rodzinie "No twarz zrobiła Ci się jak łyżeczka po tym jak schudłaś.", cokolwiek by to nie znaczyło.

Także postanowienia noworoczne się spisują i czekają na wprowadzenie w życie. 

20 grudnia 2015 , Komentarze (2)

Wszystko staje się łatwiejsze kiedy mamy możliwość opowiedzenia komuś o tym; jako, że ja średnio chwalę się moim odchudzaniem postanowiłam opowiadać wszystko tutaj. Może to pomoże mi jakoś ustabilizować moją dietę, ilość ćwiczeń i zmobilizować się do tego wszystkiego.

Moją motywacją jestem przede wszystkim ja, moje minus piętnaście kilogramów i pozbycie się zadyszki przy wchodzeniu na drugie piętro.

Natomiast słabością jest tendencja do podjadania w sytuacjach stresowych, z którą walczę za wszelką cenę. Jakie są efekty mojej walki? Hm, od września utrzymuję swoją wagę, uważam to za ogromny sukces. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.