Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 51 lat, od ponad 25 pracuję siedząc za biurkiem i takie są tego skutki, że przybyło sporo kilogramów. Nie przepadam za sportem, a w czasie wolnym lubię poczytać książkę albo haftować obrazy. Do odchudzania skłoniło mnie to, że dość już miałam kupowania ubrań w coraz większym rozmiarze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7147
Komentarzy: 80
Założony: 27 maja 2015
Ostatni wpis: 18 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ejtminowicz

kobieta, 59 lat, Dźwierzuty

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lipca 2015 , Komentarze (5)

Czasem sama siebie nie rozumiem, a właściwie swojego organizmu. Od początku diety jem to co jest zalecane przez dietetyka, a czasami czuję się ciężko. Niestety ćwiczeń nadal nie wdrożyłam. Ten leń jest nie do pokonania. Już nawet nie obiecuję sobie, że zacznę ćwiczyć, bo wyszłoby na to, że sama siebie oszukuję. Od czwartku idę na urlop:D mam nadzieję, że nie dam się skusić na niedozwolone jedzenie(frytki)(tort)(lody)(pizza) Miałam jechać nad morze (fala), ale za późno zaczęłam szukać noclegu zwłaszcza, że wybierałam się sama. Jestem rozwiedziona </3 , byłam kiedyś na takim samotnym wyjeździe i byłam bardzo zadowolona, bo nie musiałam 100 razy dziennie odpowiadać "dzień dobry" . Mieszkam w małej miejscowości i pracuję w instytucji publicznej, więc taka sytuacja jest normą, a nad morzem nikt mnie nie znał. Na drugi rok muszę wcześniej zacząć czegoś szukać. Pozdrawiam wszystkich(pa)   

16 lipca 2015 , Komentarze (3)

Nie narzekam, bo spadek wagi jednak jest. Niewielki to niewielki, ale zawsze przyjemnie to widzieć. Myślałam, że przybędzie mi na wadze, bo prawie przez 2 tygodnie miałam gości i gotowałam obiady takie jak dawniej. Jadłam razem z nimi, bo nie chciało mi się gotować 2 obiady. Jadłam małe porcje, a pozostałe posiłki tak jak w diecie od dietetyka. Jak skusiłam się na odrobinę ciasta to ograniczałam pozostałe posiłki. Strasznie bałam się dzisiejszego ważenia, ale jest ok.  

11 lipca 2015 , Skomentuj

Mam gości i walczę z wszelką pokusą na kaloryczne jedzenie. Ciągle stoję przy kuchni i wdycham zapachy smażonych potraw. Kilka razy skusiłam się na takie jedzenie, ale starałam się jeść niewiele, więc może przy kolejnym ważeniu tragedii nie będzie:D. Za 1,5 tygodnia zaczynam urlop, mam nadzieję, że pogoda mi dopisze(cwaniak)(slonce). Miałam plany wyjazdowe mad morze, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Może i dobrze bo tam dopiero byłyby pokusy kulinarne(frytki)(pizza)(lody)

9 lipca 2015 , Komentarze (4)

Dzisiaj pierwszy raz podczas ważenia okazało się, że waga nie spadła. Wiem, że większość osób, które się odchudzają,  tak ma, ale małe to dla mnie pocieszenie. Nawet nie chce mi się za bardzo o tym pisać.Aż strach pomyśleć co będzie jak mi trochę przybędzie na wadze a i tak może być:(   

5 lipca 2015 , Komentarze (4)

Niby lubię jak jest gorąco ale to co teraz się dzieje to już lekka przesada (slonce). Mam nadzieję, że do czwartku będzie trochę chłodniej, bo teraz piję tyle wody, że gdybym miała się zważyć to chyba od samej ilości wypitych płynów waga będzie większa, a nie mniejsza :( Dzisiaj to mam wrażenie, że wypiłam całe wiadro wody. Marzą mi się lody takie prawdziwe(lody)pyszne, śmietankowe. Jednak odpuściłam je sobie mimo, że wszyscy wokół je jedzą. Żeby nie udusić się własną śliną (podczas patrzenia jak ludzie jedzą lody) zmiksowałam sobie owoce, dodałam jogurt i też mam trochę przyjemności, a na dodatek zamówiłam dzisiaj foremki do lodów i będę miała nawet lody na patyku:)MNIAM!!!!!  

2 lipca 2015 , Komentarze (3)

Dzisiaj już nie mam takiego super nastroju jak po wcześniejszych ważeniach. Spadło mi tylko 0,4 kg. Można właściwie uznać, że to żaden spadek wagi. Już miałam ochotę połknąć kawałek ciasta (a pokusa jest, bo stoi w lodówce ze względu na to, że mam gości) ale jakoś nie złamałam się tłumacząc sobie, że przecież nie mogę chudnąć tak bez końca i organizm musi trochę zwolnić i że to nic złego, że nie ma dużego ubytku wagi. Teraz czekam na kolejne ważenie z nadzieją , że będzie lepiej i małymi krokami dopnę swego:)))

25 czerwca 2015 , Skomentuj

Znowu schudłam:D Nie tyle co ostatnio, ale i tak się cieszę, bo to zawsze coś i poza tym to nie zależy mi na szybkim chudnięciu tylko na zdrowym. To miłe jak wchodzi się na wagę, a tu mniej kilogramów i tak trzymać8)  

18 czerwca 2015 , Komentarze (5)

No i po strachu. Myślałam, że nic nie schudłam od ostatniego ważenia, a tu taka przemiła niespodzianka:D schudłam 1,40!!! Jestem mega szczęśliwa, bo nie dość, że chudnę to i potrawy mi smakują i mam nawet swoje ulubione:) Ale co najważniejsze to czuję się dużo lepiej. Lżej mi chodzić i nie mam takiej zadyszki jak kiedyś. Od poniedziałku ruszam na marsze z kijkami, więc myślę, że kondycja jeszcze bardziej się poprawi.

17 czerwca 2015 , Skomentuj

Jutro mam kolejne ważenie i jestem pełna obaw czy cokolwiek schudłam:?. Jakoś nie czuję się znacznie lżejsza, więc waga może być taka jak tydzień temu, oby nie była wyższa:( Jadłam zgodnie z zaleceniami a nawet odrobinę mniej. Jutro nastąpi chwila prawdy.

13 czerwca 2015 , Skomentuj

Dzisiaj walczyłam z pokusą kupienia czegoś słodkiego:<. Zanim zaczęłam się odchudzać z Vitalią moją sobotnią  tradycją było kupowanie ciasta, ciastek czy czegoś tam słodkiego i po powrocie z zakupów była kawka i słodkości(donut). Dzisiaj mimo tego, że w sklepie ciągnęło mnie w stronę działu ze słodyczami udało mi się wyjść nie kupując nic czego nie powinnam. Było mi ciężko ale jestem dumna,że pokonałam słabość8). Przyszłam do domu i zamiast słodkości z ogromną ilością chemii zjadłam kilka słodkich truskawek z własnego ogródka:) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.