Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mała kulka o złotym serduszku:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47099
Komentarzy: 1010
Założony: 27 czerwca 2014
Ostatni wpis: 28 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agutka2014

kobieta, 36 lat, Łódź

160 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lipca 2014 , Komentarze (14)

Jakie wody pijecie? Ja uwielbiam Muszynianke chociaz kiedys słyszałam że nie jest tak do konca zdrowo ją pić :)

9 lipca 2014 , Komentarze (2)

ale jaki... to już tajemnica:) oj kiedy ten poniedziałek:) jestem przeszczęsliwa że tak dobrze mi idzie, ze znowu znalazłam w sobie siłe aby zawalczyc o siebie, swoje zdrowie i życie:)

8 lipca 2014 , Komentarze (22)

- makaron z warzywami i kawałkami kurczaka

- 2 parówki, kromka chleba żytniego z ziarnami, pomidor, cebula

- miseczka rosołu

- piłam soki i dużo muszynianki:)

Dziś chyba przesadziłam troche :) jutro dalej bede jeśc warzywa z obiadu bo jeszcze mam:)

8 lipca 2014 , Komentarze (2)

Moja lalka sobie zażyczyła, pot sie po tyłku leje a tu rosół na obiad, ale wtedy pewne że obiad zostanie zjedzony. Na obiad zjadłam 2 parówki, pomidora z cebulką i kromka chleba żytniego z ziarnami. Robiłam dla dziewczynek to już też sobie zrobiłam bo dzis padam w tym upale. Moja ślepa kuchnia chce mnie ugotować, masakra gotować w kuchni bez okna :(

8 lipca 2014 , Komentarze (14)

 Czy chodzicie na basen? Jak tak to jak sie ubieracie, jak sie czujecie? To moja opsesja czy ludzie faktycznie się patrzą, drwią? Z jednej strony ludzie ida się kapać, bawic i niby zajac się sobą a nie gapic na grubasa, ale moja psychika mówi mi że każdy bedzie sie na mnie gapił i śmiał. Chce zabrac córkę na basen ale moja waga psychicznie bardzo mnie ogranicza, mam wrażenie że ciągle na mnie ktoś patrzy.

8 lipca 2014 , Skomentuj

Dziś na śniadanko to co wczoraj na obiad:) zjadłam dzis porządne śniadanie:) warzywa z makaronek  i kawałkami kurczaka. Ostatnio wcześnie się budze a jeszcze dzis mnie obudził dzwonek bo sąsiad przez przypadek zadzwonił, a tak dobrze mi się spało:)

Moja starsza córa tak się wczoraj wymęczyła całym dniem zabawy że jeszcze śpi:) młodsza się w ciszy bawi i miło mija poranek:) Dziś znowu pójdziemy na plac zabaw:) nie lubie siedziec w domu bo zawsze mam wszystko zrobione, posprzatane i zamiast cos robic to siedze tak jak teraz:( wole iśc i cos robić. Zawsze wieczorem wszystko robie aby obudzic sie w miłym, czystym mieszkaniu:) tylko później rano nie wiem co z soba zrobić. Młoda wstanie, zje śniadanie i wyjdziemy na rynek:) będzie troche ruchu, później obiad i juuuuuhu!!!!! Idziemy na dworek:)

7 lipca 2014 , Skomentuj

Padłam na dobre, własnie uporałam się z mieszkaniem nie mam siły. Strasznie duszno i ciepło ehhh wcale mi to nie pomaga.

7 lipca 2014 , Komentarze (7)

Padłam, nie mam siły na nic, jestem wykończona. Jezu podziwiam mamy które maja codziennie troje dzieci w domu UKŁON!!!. Dziś cały dzień była u nas koleżanka córki, litości. Głowa mi pęka, mam serdecznie dość. Pic, jeśc, siku, na dwór, do domu z domu na dwór z dworu znowu do domu ciocia to, ciocia tamto, mama to mama tamto WOW!!! Godzina 19:30 a ona do domu mi nie chciała przyjść  no chyba że z koleżanką:D Udało mi się jakos obie zagonic do swoich domów, wykąpałam swoje pociechy, zjadły kolacje i nastała ta upragniona cisza:) Ja padłam, usiadłam i siedze ale zaraz muszę dupe ruszyć i zabrać się za sprzątanie tego armagedony, armagdon dzis to mało powiedziane :D tajfun konkretny z armagedonem :D Mamy podziwiam WAS które maja troje dzieci i 3+:D

7 lipca 2014 , Komentarze (3)

Jestem już po obiedzie, pomysłu nie było i powstał obiad z niczego:) miałam jeszcze pieczonego kurczaka więc wykorzystałam :) ugotowałam ciemny makaron ( nie wiem czy jest pełnoziarnisty bo kupiłam we włoszech, kolor brąz:P) Mam w domu sporo warzyw więc na oliwe do garnka pociachałam marchew, fasolke, kalafior, brokuła, cukinie, pieczarki, suszone pomidory, cebulka:) doprawiłam sosem sojowym, octem balsamicznym i tp:) dodałam mięsko które miałam i obiad gotowy:) kurczak z warzywami i makaronem:)

Młodsza śpi, starsza cały czas w cieniu na dworzu, teraz przyszła z kolezanka w domu sie bawi ehhh ale dziś upał:). Później wyjdziemy wszyscy jak mała sie obudzi ale to tak o 17:)

7 lipca 2014 , Komentarze (6)

O to moje cele :) dzis mamy 7 lipiec i waga 99kg:) cele do końca roku 4kg w miesiacu:) na koniec roku chce zobaczyć juz 7 na przodzie:)  Powoli i do celu bez efektu jojo, czy się uda? Musi bo  inaczej będzie wstyd :)

1   7.08.2014          95kg    
2   7.09.2014  91kg
3   7.10.2014  87kg
4   7.11.2014  83kg
4   7.12.2014  79kg

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.