Najwyższą swoją wagę osiągnęłam 5 lat temu i było to prawie 130 kg - otyłość III stopnia. W ciągu tych pięciu lat różnie z tą wagą bywało, ale nigdy bardzo dobrze. Dzisiaj waga pokazała tyle, że kalkulator BMI wygrzebał mnie na " styk";) z otyłości III stopnia i wskoczyliśmy do dwójki;) mikro sukces, ale jak większych na razie nie ma to celebruję i ten:):) Następny próg pokonam dopiero za 14,5 kg:):)
Dzisiaj sobie zrobiłam krótkie podsumowanie diet na których byłam w ciągu ostatnich 26 lat. Pierwszy raz tak naprawdę odchudzałam się, z tego co pamiętam, w 1997 roku mając 18 lat. Pojechałam wtedy na wczasy odchudzające i z 87 kg straciłam 6 kg w ciągu 2 tygodni.Szybko wróciły...
Diety, które " zaliczyłam":
Dieta 1000 kalorii Dieta 1600 kalorii Dieta Cambridge Dieta Kapuściana Dieta South Beach Dieta Montigniaca Dieta Gacy Dieta pudełkowa( 1800 kcl) Dieta Keto
Najgorsza z nich była dieta Gacy, bardzo rozregulowała mi metabolizm. Po niej przez kilka lat nie wychodziła mi żadna redukcja. Najlepiej wspominam South Beach. Na żadnej z nich nie wytrzymałam dłużej niż około 3 miesiące.W czasie których chudłam od 12 do 23 kg. Zwykle po 2,5 miesiącach zaczynały się problemy. Jestem chyba cukroholiczką. Na stres reaguję jedzeniem słodyczy i to zawsze mnie prędzej czy później gubiło.
- wagą 123,5 kg ,
- glukozą na czczo 125,3 mg/dl,
- HbA1c 6,61% ,
- insuliną na czczo: 50,30uIU/ml ( mam insulinooporność)
Po ponad 100 dniach waga :116,4 kg. niedługo też wybiorę się na badania krwi, bo zależy mi bardzo na poprawie wyników poziomu glukozy i insuliny i jestem ciekawa jak to wygląda po 3 miesiącach.
Jestem już dawno po 40 i zaczęłam dochodzić do wniosku, że może nigdy mi się już nie uda schudnąć. Zaczęłam myśleć o operacji bariatrycznej, ale gdy tak myślałam i czytałam i rozmawiałam z innymi ludźmi to dowiedziałam się, że w ciągu ostatnich kilku lat weszły nowe leki, które pomagają w cukrzycy i odchudzaniu. Ja do tej pory cukrzycy nie miałam. Było to określane raczej jako stan przedcukrzycowy, insulinooporność. Hemoglobina glikowana wynosiła 6 % cukry na czczo około 107 i zawsze wysoka insulina..
18 kwietnia 2023 zrobiłam badania krwi o okazało się, że cukry to już 125,3 mg/dl, a hemoglobina glikowana 6,61 % insulina na czczo 50,30 uIU/ml , czyli początek cukrzycy.
Pomyślałam sobie , że mam dość, że nie będzie kolejnej diety cud, że zaryzykuje i dam sobie szansę, zanim zdecyduję się na pójście pod nóż.I nie będę siebie oszukiwała, że sama sobie dam radę, bo przecież do tej pory jak się zawzięłam to potrafiłam 25 kg w ciągu 3 miesięcy zrzucić . Tylko co z tego jak dłużej nigdy nie udawało mi się wytrzymać, co z tego skoro po każdej takiej próbie wracały kg i plus dodatkowe . I na przestrzeni 30 lat z 70 kg doszłam do prawie 130? Przestałam obwiniać siebie za to, że nie mam silnej woli . Nie przejmuje się komentarzami, że branie leków czy operacja to pójście na łatwiznę itp, bo ja chcę być długo sprawna i szkoda mi już życia na bezowocne próby. Poza tym teraz już czasami kolano boli czy biodro, większa zadyszka jest podczas wchodzenia na schody. Czasem gdy gdzieś idę i trzeba wejść na 2 czy 3 piętro to muszę kilka minut łapać oddech. Jak się dużo waży i jest bardzo młodym to jeszcze luz, ale potem zaczyna się pomału zauważać, że organizm wysiada.
I tak od 3,5 miesiąca jestem na analogu GLP-1. Jak to się nie uda to zostaje mi operacja bariatryczna, której tak po ludzku się boję, bo to jednak poważna operacja.
Osoby, które odchudzają się i startują z dużej wagi tak jak ja zawsze zastanawiają się ile luźnej skóry im zostanie. Zwłaszcza po naoglądaniu się filmików na YouTube:):)
Zastanawiam się czy można temu zapobiec, albo chociaż osiągnąć jakiś lepszy wynik. Szukałam i dalej szukam informacji na ten temat i tutaj wypisuję listę, którą ( na dzisiaj) sobie stworzyłam, na podstawie tego co przeczytałam i wysłuchałam, o tym jak poprawić stan skóry podczas odchudzania.
Chyba nie zaszkodzi próbować, bo w końcu co mam do stracenia? Nic nie robiąc na pewno nic się nie poprawi.
Zdaję sobie sprawę, że w moim przypadku, nie będę miała pięknego brzucha po odchudzeniu się ( oby strata wagi się się udała!), chociażby i dlatego, że mój brzuch po ciąży jest " przeorany" rozstępami. Zawsze jednak może pewnie być ciut lepiej, niż ciut gorzej, jeśli chodzi o ilość i elastyczność tej skóry. Wiem też, że ramiona czy uda od wewnętrznej strony nie będą idealne ponieważ mam tam rozstępy no i biust, też swoje oberwie.
To są rzeczy, które teoretycznie mogą wpłynąć POZYTYWNIE na wygląd skóry, w czasie odchudznia i pewnie nie tylko:)
1)ruch ( jak się nigdy nie ćwiczyło, zacząć od małej intensywności - np. codzienne długie spacery).
2) odpowiednia jakość i ilość żywienia ( szeroki temat zahaczający o kaloryczność, rozkład makroelementów i uzupełnianie ewentualnych niedoborów - sprawa bardzo indywidualna)
3) odpowiednia ilość snu (chodzenie spać przed północą najlepiej około 22.30)
4) niepicie alkoholu i niepalenie papierosów
5) mniej stresu ( niski poziom kortyzolu)
6) Intermittent fasting - post przerywany ( autofagia i wzrost poziomu hormonu wzrostu)
7) Masaże
8) Szczotkowanie ciała na sucho ( testuję, ponieważ ponoć pomaga na kondycję skóry)
9) Odpowiedni poziom insuliny we krwi.
10) Ograniczenie węglowodanów, zwłaszcza cukrów prostych
i cierpliwość - to potrwać może długo:)
... jak dowiem się czegoś nowego to listę ta zaktualizuję:)
Ciekawy film.Jest co prawda po angielsku, ale nawet ci którzy go nie znają ogarną temat, ponieważ pokazywane są zdjęcia z 7 zmianami skórnymi, które mogą wystąpić przy insulinooporności.
Może to być tez jakaś wskazówka dla ludzi, którzy mają takie zmiany, żeby przebadać się właśnie w kierunku insulinooporności:)