Hej !
Przez ten cały tydzień nie zrobiłam dla siebie nic dobrego .Cały czas narzekałam i nic nie robiłam .Planowałam tylko a nic z tego nie wychodziło .Przed wczoraj ruszyłam z organizacją czasu i całkiem nieźle mi idzie .Z dietą i ćwiczeniami jest bardzo źle ,jem wszystko co popadnie .Ogarnęłam się już i więcej na takie coś nie pozwolę ...no serio bo chce ważyć pod koniec roku 50 kg .I wierzę ,że mi się uda .Jakie mam plany ;
1.Pierwszy tydzień ,jeść ładnie zdrowo ,bez słodyczy ,kolorowych napoi ,słonych przekąsek typu chipsy ,paluszki ,fast-foodów .Ćwiczyć przez pierwszy tydzień 3 razy w poniedziałek ,środę i piątek .Cheet Meal dopiero w Poniedziałek bo teoretycznie zaczynam od poniedziałku tego więc tak będzie wyglądał pierwszy tydzień .
2.Drugi tydzień będzie bardziej treningowy ,czyli ćwiczenia codziennie chociaż 45 minut ,nie wiem co dokładnie będę ćwiczyć ale na pewno Mel B -cała patia ciała bo biorę udział w wyzwaniu i chcę mieć jakiś dobry wynik .I tak samo zdrowo i w kolejny poniedziałek cheat meal max do 600 kcl .
3.Trzeci tydzień chyba najlepszy haha .Bo postanowiłam sobie ,że przez cały tydzień będę się rozciągać ,tylko muszę ściągnąć jakieś filmiki z rozciągania .I zdrowe jedzenie i git .I potem ostatni cheat mill .Od czwartego tygodnia już bez cheat meal .
Chcę na początku trochę sobie ułatwić ,żeby wiecie nie przegrać na starcie .Oby mi ten plan wyszedł bo na prawdę ile razy można próbować ;) Odnosiłam porażki a pod porażkami kryję się sukces <3
Dużo motywacji :