Na wstępie chciałam podziękować Wam za miłe komentarze pod moim pierwszym wpisem oraz za miłe wiadomości prywatne, bardzo dla mnie motywujące.
Leżałam i myślałam o tym wszystkim i wymyśliłam!
Powiedziałam sobie, że muszę wziąć się w garść! Po rozmowie z mężem postanowiłam zakupić taki sprzęt, niestety jedzie jeszcze z Włoch do sklepu i muszę zaczekać, ale mam nadzieję, że zdążę zacząć ćwiczyć na nim już od 1 sierpnia. Oczywiście zacznę wcześniej jeżeli szybciej trafi do mnie.
Oto moje cudo :
BH Fitness - model Khronos.
Jest to sprzęt półprofesjonalny. Miałam kiedyś taki zwykły orbitrek, ale byłam za ciężka i po prostu skrzypiał niemiłosiernie, aż się zepsuł. Teraz postanowiłam, że będę zawzięta, chcę nową figurą powitać Nowy Rok! A wiem, że będę żałować, jeżeli takie sprzęt będzie stał i kurzył się. No i nie muszę wychodzić z domu (wstydziłabym się wyjść na siłownię).
Oprócz tego jem zdrowo już od jakiś kilku miesięcy - nie mam z tym problemu. Czasem zdarzy się jakiś grzeszek, ale większych problemów nie mam, lubię pełnoziarniste pieczywo, kurczaka i ryby. Już od dawna nie jem smażonych potraw ze względu na ból żołądka. Poza tym kupuję co raz więcej warzyw i owoców, szczególnie sezonowych i wybieram te z bazarku od starszych pań, wiem że nie mam w nich chemii.
Mam szczęście, ponieważ mój mąż wspiera moją każdą decyzję :) Kocha mnie taką jaką jestem, ale to ja źle się ze sobą czuję.
Dziękuję Wam za wsparcie i proszę, NIE ZAPOMNIJCIE O MNIE! Motywujcie i wspierajcie mnie!