13 dzień - ważenie po świętach:)
Witajcie kochane - Święta, święta i po świętach....nie trzymałam tak drastycznie diety bo byłoby to szaleństwo - jadłam krokiety , uszka , sałatkę warzywną z majonezem i....sernik:) poświętowałam a teraz znów do roboty- dlatego nie pisałam bo siłowni też nie było bo zamknięta. Ale od 2 dni znów jestem grzeczna - wczorajszy trening na siłowni też zaliczony - usłyszałam wczoraj od mojego N. że jest ze mnie dumny jak się staram - cholera robienie squatów z obciążeniem to wcale nie jest prosta sprawa!!!!! ale kochane - SĄ WYNIKI!!!!! moje uda powoli zaczynają się rzeźbić i wyczuwam że mam tam mięsnie a nie tylko falujący tłuszcz;)
Co do ważenia- spodziewałam się więcej na plusie z racji swiątecznego objadania się a tu tylko 10 dag!!!! wiec nie zmieniam paska - ale za to spadły sobie cm z brzucha, talii i uda:)
Co mnie cieszy - było by już 86.....czyli moja dietka i ćwiczenia przynoszą rezultaty!!!!! Miłego dnia kochane - ruszam do pracy....wiec kolejny dzień pełen ruchu zapewniony;)
6 dzień - dzień ważenia:)
Witajcie o poranku:)
Schudłam o całe 1.4 kg przez te 5 dni:) Cm też sobie pięknie spadają:)
Zamiast w niedziele będę ważyła się w sobotnie poranki - jutro idę wcześnie do pracy i nie miałabym na to czasu:(
Jestem przed samym okresem.....i jestem pewna że waga byłaby nawet mniejsza ale i tak jestem przeszczęśliwa!!!!! Miłego dzionka kochane;)
5 dzień - to ja....9 kg temu.....
Zaraz wybieram sie na siłownie :) Dietka zachowana. Przegladałam swoje stare zdjęcia i aż mi się łezka w oku zakręciła....ja nigdy nie byłam chudzinką ale ile bym dala aby chociaż tak znów teraz wyglądać jak na tych 2 zdjęciach...
to ja z wagą 80 kg
niestety obecnie mam 9 kilo na plusie.....ale zawzięłam sie i...będzie jeszcze lepiej niż było:):) obiecuję!!!!
Moim problemem zawsze były nogi - twierdziłam że mam łydki jak drągi bez widocznych mniejszych kostek...i tak było co widać na załączonym zdjęciu ale odkąd zaczęłam treningi i moje kochanie mówi mi co i jak i ile razy....moje łydki wysmuklały i zaczyna mi sie podobac jak wyglądają moje nogi:) Nie mogłam nigdy dopiąć żadnych kozaków...jakie to było mega szczęście gdy pierwszy raz mogłam sobie kupić eleganckie kozaki z zameczkiem a nie takie wciągane...wiec moje drogie koniec lamentowania czas na trening;)
4 dzień mojej przemiany
Witajcie Vitalijki;)
Dietkowo jak najbardziej wzorowo z czego jestem cholernie dumna:) i mam takiego powera że odwaliłam taki trening na siłowni że dziś ledwo chodzę ale jaka bylam z siebie zadowolona????!!!!!
Zrobiłam sobie wczoraj na siłowni zdjęcia całej sylwetki korzystając z okaji, że mam tam duże lustra czego mi brakuje w domu.....no i gdy tak oglądałam później te zdjecia to aż mi się zrobiło słabo...jak się można doprowadzić do takiego stanu???
:( zrobiłam zdjęcia aby móc się poźniej pochwalić moimi sukcesami gdy już takie będą wiec na daną chwilę ich wam nie wstawię.
Naoglądałam sie filmików na YouTube z metamorfoz.....pociaszający jest fakt , że wiele z tych dziewczyn zaczynało z o wiele gorszej pozycji niż ja...z znacznie większą waga i im sie udało- co działa naprawdę motywująco;) wiec nie ma co się załamywać tylko dupka w troki i lecimy na siłownię;)
Szukasz motywacji???? zobacz to.....
Fakt- najczęściej wstawiacie tu zdjęcia szczuplutkich uśmiechniętych lasek z "szamponika" bądź innej strony tego typu - dziewczyn, których figura niestety dla większości z nas będzie tylko marzeniem....a ja znalazłam coś o wiele lepszego!!!!!!
Takim treningiem nie musi być boks - to nasza walka o lepsze życie, o zdrowsze , piękniejsze ciało - tak - nie cierpię treningów na siłowni ale od teraz za każdym razem jak będę chciała odpuścić przypomnę sobie to co powiedział Ali - chcę pokonać swoje słabości i być "mistrzem" dla samej siebie.
3 dzień mojej przemiany
Dzień dobry dziewczęta:)
Jestem taka szczęśliwa dawno nie widziałam aby wynik na mojej wadze się zmniejszał...a nie zwiększał :) Jestem lżejsza o calutki kilogram :):) wiem wiem to woda ale zawsze to jest mnie mniej heheh paska nie zmieniam - tak jak sobie postanowiłam zrobię to niedzielę - czyli mój dzień ważenia:)
Kilogram do kilograma i uzbiera sie moje magiczne oczko - chcę zrzucić 21 kilogramów - ja nawet nie pamietam kiedy ostatnio tyle ważyłam - chyba jako kilkunastoletnia dziewczyna.....boże....no ale lepiej późno niż wcale.
Moje kochanie kupiło mi na gwiazdkę rekawiczki na siłownie - musiał mi niestety je pokazać bo nie był pewny rozmiaru - co jak co ale łapki to ja mam malutkie w odróżnieniu do dupska hahahaha
Na siłowni robię dużo ćwiczeń ze sztangą wiec będą w sam raz:):) i szepnęłam mu coś do uszka o torbie na siłownię.....jestem pewna że posłucha;) i mam gotową nową wyprawkę na siłownię teraz tylko d...pkę w troki i wyciskamy 7 poty;)
Jeszcze z 2-3 miesiace i też tak bedę wyglądać hehehe a tak na poważnie to są najlepsze ćwiczenia na pupę i uda!!!!
1 dzień mojej przemiany
ok- bez irytacji z uśmiechem na twarzy napiszę ten wpis jeszcze raz!!!! pomimo tego że przed sekunda mi wszystko zniknęło:)
Witajcie moje kochane- nadszedł ten dzień, ta chwila......zaczynam ponownie walkę o "lepszą mnie" :) proteinki do mnie już dotarły - jestem troszkę rozczarowana ich smakiem- uwielbiam Vanillię a tutaj wcale jej nie czuję za to skahe jest taaaak słodki że aż wykręca....może pozbędę się w ten sposób ciągot do słodkiego??;)
Plan jest taki - na sniadanie 1 shake proteinowy - kolejny zaraz po treningu. Dziś nie ćwiczę - pracuję cały dzień:( ale jutro i w środę treningi conajmniej 1,5 godzinne:)
No i oczywiscie uważam od dziś na kcl!!!! jem zdrowo i będę piła duzo wody i zielonej herbaty. Bye bye pepsi i inne paskudztwa!!!!
No to zaczynamy!!!! ktoś się chce przyłączyć??? to zapraszam:)
Pozytywnie nastawiona
Cześć dziewuszki:)
Pomimo tego, że tu strasznie zimno jakoś mam dobry humorek- śniadanko zaliczone - papka z owsianki bez smaku...no ale czego sie nie robi aby wyglądac pięknie;) będę chyba dodawała od czasu do czasu jakieś owoce będzie to bardziej znośne w smaku. Nadal czekam na moje proteinki - vaniliowe;) to bedzie zazwyczaj moje śniadanko i jeden koktail po terningu- taki mam plan. Po wczorajszej siłowni jestem pełna zakwasów ale to dobrze przyznajmniej wiadomo, że zmusiłam do pracy mięśnie o których istnieniu zapomniałam:D:D:D Naprawdę warto prowadzić pamiętnik- jak zgrzeszę to mi tak jakoś wstyd przed Wami - piszę wszystko- całą prawdę - inaczej pamietnik nie miałby sesnu- bo kłamiąc Wam - tak naprawdę okłamuję wyłącznie samą siebie. Miłego dzionka :)
No to ruszamy z kopyta;)
Hej dziewuszki:)
Proteinki zamowione - wyciskam z siebie już powoli 7 poty na siłowni i niedlugo bedą pewnie pierwsze rezultaty:) Strasznie się cieszę bo mam jeszcze dodatkową motywację- mam czas do czerwca- idę na wesele a tam spotkam kogoś ....kto powinien zbierać szczękę z podłogi gdy mnie na tym weselu ponownie zobaczy;) a wiec do dzieła:):):)
Waga na dziś: 89 kg buuuuuuuu:(
Czy ja kiedykolwiek będę szczupła???
Moje kochane- nie było mnie jakiś czas bo źle się dzieje.....choruję, biorę leki i...tyję- we wrześniu nie moglam doczekać się 7 z przodu teraz bylabym znow zadowolona widząc 8:( moj wynik dawno nieaktualny- waga 90 kg na dzien dzisiejszy - moje samopoczucie i wiara w to że kiedykowiek będę szczupła równa zeru. W przyszłym tygodniu idę do szpitala na konsultację - mam nadzieję że moje cierpienie w końcu się skończy- odstawiłam już leki.....boję się być jeszcze większa- błedne kolo....tak źle i tak nie dobrze:( Nie mogę na siebie patrzeć.....i znów na tym cierpi mój związek - jest przy mnie ale jak długo??? widzieliśmy dziś bardzo otyłą dziewczynę - palnął coś w stylu" mam nadzieję że nie dopuścisz do tego aby tak wyglądać - bo wtedy się pożegnamy - skoro ja dbam o siebie to mogę wymagać aby moja partnerka robiła to samo..." zabolało mnie to - nie ukrywam ale z drugiej strony sama mam do siebie już teraz obrzydzenie ...więc mu się nie dziwię. Chcę być szczupła - chcę być piękna - najpierw dla siebie potem dla niego.
Zaczęłam znów treningi na siłowni - w poniedziałek się zmierzę i zaktualizuję pasek- trudno- zaczynam od nowa. Trzymajcie za mnie kciuki i wspierajcie mnie bo tego teraz bardzo potrzebuję.