Moje kochane- nie było mnie jakiś czas bo źle się dzieje.....choruję, biorę leki i...tyję- we wrześniu nie moglam doczekać się 7 z przodu teraz bylabym znow zadowolona widząc 8:( moj wynik dawno nieaktualny- waga 90 kg na dzien dzisiejszy - moje samopoczucie i wiara w to że kiedykowiek będę szczupła równa zeru. W przyszłym tygodniu idę do szpitala na konsultację - mam nadzieję że moje cierpienie w końcu się skończy- odstawiłam już leki.....boję się być jeszcze większa- błedne kolo....tak źle i tak nie dobrze:( Nie mogę na siebie patrzeć.....i znów na tym cierpi mój związek - jest przy mnie ale jak długo??? widzieliśmy dziś bardzo otyłą dziewczynę - palnął coś w stylu" mam nadzieję że nie dopuścisz do tego aby tak wyglądać - bo wtedy się pożegnamy - skoro ja dbam o siebie to mogę wymagać aby moja partnerka robiła to samo..." zabolało mnie to - nie ukrywam ale z drugiej strony sama mam do siebie już teraz obrzydzenie ...więc mu się nie dziwię. Chcę być szczupła - chcę być piękna - najpierw dla siebie potem dla niego.
Zaczęłam znów treningi na siłowni - w poniedziałek się zmierzę i zaktualizuję pasek- trudno- zaczynam od nowa. Trzymajcie za mnie kciuki i wspierajcie mnie bo tego teraz bardzo potrzebuję.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
HelloTitty
4 grudnia 2013, 12:24Twój facet ma rację-i mój także. To my musimy zebrać się w sobie! Kocha Cię-daj mu cos od siebie:) Powodzenia.
PannaKarolina.
4 grudnia 2013, 12:12Okropne słowa :( ale wiem, że dasz radę dotrwać do celu! Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj... Powodzenia!
endorfinkaa
4 grudnia 2013, 11:57najgorsze jak nie masz w nikim oparcia...mam nadzieje,ze dasz rade,mnie czasem tez nawiedzaja mysli,ze nigdy sie nie uda,ale staram sie to odpedzic..
katarinaa221990
4 grudnia 2013, 11:45Trochę miał racji...ale głowa do góry,weź się w garść i pomyśl tak jak ja raz a porządnie ,męczyły mnie te diety typu od nowa, bo ciągle coś,wymówki i tak już z 3 lata to trwało w efekcie dieta kojarzyła mi się z torturą ;)a przecież tak nie działa to:)