Macie zdecydowaną rację.
Muszę w końcu odzyskać pewność siebie i przestać ciągle myśleć nad jakimiś dietami,
ograniczać się non stop, łapać doła, przez to jak wyglądam.
Przecież jeśli ja będę akceptować siebie to inni też mnie zaakceptują,
a jeśli ciągle będę marudzić nad tym jak wyglądam,
to nikt normalny ze mną nie wytrzyma.
Jestem piękna, każda z nas jest
i nie ważne ile ważymy i tak każda z nas jest wartościową dziewczyną,
skoro tu jesteśmy to kochamy nasze ciało na tyle, że chcemy ,
żeby było jak najlepsze ! ;)
Dlatego obudziłam się rano i poszłam biegać.
Tak ! poszłam biegać :D
Jestem z siebie taka dumna, nigdy nie potrafię się zmotywować do ćwiczeń
rano, ani w ciągu dnia, a tu proszę..
Bieganie jest niesamowite,
spala się strasznie dużo kalorii, podkręca metabolizm,
np wczoraj godzina 20.00 i tak myślę czy iść już teraz na rower czy za pół godziny pobiegać, ale patrze a w tv o 20.35 kac wawa,
no to szybko legginsy , buty bluza i lecę biegać,
chociaż te 20 minut, biegałam 21 :D
wróciłam zziajana, szybki prysznic i tv i tak sobie oglądam i oglądam..
na stole leżały dwa cukierki miętowy i owocowy,
tak mysle, ze przeciez od jednego cukierka nic mi się nie stanie,
no i zeżarłam oba ;x
ale nie wiem, czy podniosłam sobie cukier czy coś,
bo zrobiłam się tak strasznie głodna, ze poszłam do lodówki,
zrobiłam sobie dwa tosty z bułki grahamki i żółtym serem,
nażarłam się płatków z serkiem wiejskim i gratką,
i najlepsze jest to, że po tym wcale jakoś nie czułam się wydęta ani zapchana xD
nie wiem, może w dzień zjadłam za mało czy coś,
no i wstałam dzisiaj, zrobiłam siusiu i tak myśle..
wejść na tą wagę czy nie..
weszłam, a tam mimo to spadek o 0,1 !!
widocznie podczas biegania spaliłam naprawdę dużo kalorii :D
Nie zamierzam tego powtarzać, bo gdyby nie to to pewnie spadek byłby znacznie większy,
ale cieszę się, że mimo to nie przytyłam !
Dlatego dziewczyny BIEGAJCIE !
jak widzicie wcale nie potrzeba biegać długo,
wystarczyło 20 minut, żeby podkręcić do tego stopnia metabolizm,
że przez noc spaliłam wszystko :D