Mniej więcej roku temu zapragnęłam zmienić swoje życie bo nie mogłam już patrzeć na ponad 130 kg potwora w lustrze. W podjęciu tej trudnej decyzji pomogło mi studiowanie pamiętników dziewczyn, którym się udało. Stały się dla mnie ogromną inspiracją i w chwilach załamania zawsze wracałam do ich pamiętników żeby się otrząsnąć. Jak każdy miałam małe potknięcia ale za każdym razem udawało mi się wrócić na dobrą i jedyną słuszną drogę w walce o siebie.
I tak trwałam sobie w swoim postanowieniu, do listopada udało mi się zrzucić 25 kg i wtedy zatrzymał mi się okres, początkowo byłam przekona, że to przez dietę ale gdy zaczęłam się źle czuć wszystko stało się jasne. Test tylko potwierdził moje podejrzenia. Początkowo ciąża była dla mnie ogromnym szokiem. Tyle lat starań nie przynosiło efektu i nagle kiedy nadzieja już tylko się tliła okazało się, że się udało. Nie bez znaczenia był tu fakt zrzucenia tych zbędnych kilogramów, gdybym wiedziała, że tak to wszystko działa decyzję o odchudzaniu podjęłabym dużo wcześniej.
Teraz jestem w połowie drogi i przytyłam tylko 2 kg. A po porodzie wracam do walki o siebie. Będzie na pewno dużo cięższa niż przed ciążą ale będę walczyć nie tylko dla siebie ale i dla mojego Maluszka.