Witajcie!
Cóż dieta jest nawet przestrzegana. Nadal mam problem ze wmuszeniem w siebie 5 posiłków i 2 litrów wody ale walczę z tym. Myślę, że znowu wracam na dobre tory z jedzeniem i dobrze mi z tym. Nie czuję się nażarta ale również nie jestem głodna więc już pierwszy krok do sukcesu.
Niestety @ przyszła i jestem poddenerwowana ale na razie o dziwo nie mam zachciewajek jak to zwykle bywało w pierwszym dniu i kolejnych z resztą też.
Cóż po zakończeniu @ muszę się stawić na czczo do szpitala bo mają mi robić HSG i strasznie się denerwuje. A ja tak nie znoszę szpitali, lekarzy, pielęgniarek i wszystkiego co z tym związane.
Może miała to któraś? Chciałabym się czegoś więcej dowiedzieć na ten temat?
Z góry dziękuje za odpowiedz
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 Wasa, 4 plasterki szynki, pół ogórka, pomidor mały, 100g twarogu
II Śniadanie: 2 wafle ryżowe
Obiad: 2 ziemniaki, pałka z kurczaka gotowana, łyżka bigosiku z młodej kapusty i kubek zupy koperkowej
Podwieczorek: kubek budyniu śmietankowego (zaplanowane już)
Kolacja: sałatka z tortellini serowym, szynką, papryką czerwoną, ogórkiem i kukurydzą (zaplanowane)