-1 kg... :)
W sobotę wstałam na wagę i o kilogram mniej :) Nie jest to dużo, ale jednak na minusie.
W zasadzie jeszcze na żadnej diecie nie jestem i nie zaczęłam ćwiczyć, bo się zastanawiam co ze sobą zrobić ;)
Oczywiście pilnuję co jem i staram się utrzymać 1500 kcal dziennie, ale nie obliczam dokładnie posiłku tylko mniej więcej. W niedzielę skusiłam się na pizze :) (czasem siebie też trzeba rozpieszczać).
Powinnam na coś się zdecydować, żeby tracić kilogramy szybciej i pewnie.
Nie tak dawno ważyłam 100 kg, i jak zaczęłam zapisywać co zjadłam, to zaczęłam spożywać mniej. Czasami nie zdajemy sobie sprawy ile można wciągnąć w ciągu dnia po prostu podjadając.
Chcę zacząć robić brzuszki i plank, ponieważ najgorzej jest właśnie w okolicy brzucha. A jeżeli jeszcze wziąć pod uwagę, że 1,5 roku temu miałam mega brzuch i 117 kg (ale byłam szczęśliwa wtedy)...
A potem urodziłam :) i wróciłam do wagi 96 kg.
A teraz zastanawiam się: "Z czego tu zacząć"? ....