Dzień siódmy
Dziś pewnie kolejny dzień będzie bez ćwiczeń ale wciąż jestem chora i nawet nei wiem czy mi przechodzi :( i takze kolejny dzień bez szkoły, nie wiem jak nadrobie matme. DZiś zważyłąm się i waga pokazała 65,3... co choroba robi z ludzmi. to wynik jedynie odwodnienia.
dziś zjadłam:
jogobella pieczone jablko, kisiel
obiad: 2 krokiety bez panierki, barszcz
potem: mandarynka, 2 kostki gorzkiej czekolady
kolacja:jajko
Dzień szósty
nie poszłam do szkoły, ale będę miała zaległości...Czuję sie coraz gorzej. KAtar, zatkane zatoki, ból gardła..ehh nawet nie mam siły ćwiczyć.
dziś zjadłąm:
śniadanie: bułka grahamka z serem i szynką
potem: mandarynka, jogobella light malinowa
obiad: 2 naleśniki z marmoladą śliwkową i cynamonem, zupa z soczewicy
potem: nic juz nie jadłam bo bolał mnie żołądek
Dzień piąty
choroba nadal, za to pojawiła sie w koncu dobra ocena z polskiego! wczoraj były u mnei 2 najlepsze przyjaciółki, musiałam czymś poczestowac wiec wyjęłam paczkę ciastek w czekoladzie. jak myślicie, wziełam czy nie? NIE!! jestem z siebie dumna ;D z moim kociakiem coś złego sie stało, miała jakiś wypadek czy coś, jedno oko ma sklejone, chyba w ogole go nie ma i nosek troche odarty..ehh mam nadzieje ze pożyje jeszcze troszke.
i już drugi dzień masuję uda bańką chinską, zobaczymy czy pomoze na cellulit.. i od 3 dni stosuje antycellulitowy balsam z Eveline comsmetics 3D slim
Dziś zjadłam:
śniadanie: owsianka z orzechami i pestkami dyni
w szkole: jabłko, bułka grahamka z szynką i pomidorem
obiad: kawałek gotowanej ryby z warzywami i ryżem brązowym
potem: jogurt jogobella (mango) i jabłko, pestki dyni, chyba z 2 łyżki
kolacja: owsianka z kakaem i miodem i cynamonem z bakaliami
POwodzenia miśki :** !
Dzień czwarty
no nie! jestem w klasie maturalnej i nie moge teraz spedzic paru dni w domu, a obudzilam sie ze strasznym bólem gardła, myślę ze to zapowiedz anginy, w dodatku nie mam żadnych tabletek..ehh. zapowiadają się ciekawe 2 miesiące- odpowiedzialna za obiady i posiłki w domu będę ja także postaram się wprowadzic same zdrowe i PYSZNE składniki do diety. wczoraj kupiłam soczewicę, muszę coś przyrządzić w tym tygodniu ale nie wiem co.
Dziś zjadłam:
śniadanie: owsianka z rodzynkami
potem : jogurt JOGOBELLA LIGHT (pieczone jabłko- kocham!!) i trochę paluszkow z LAjkonika tych waniliowych :) ale około dwudziestu, herbata zielona
obiad: kawałek chudego mięsa z 2 małymi ogórkami kiszonymi i kaszą jęczmienną
potem: marchewka i jabłko
kolacja: jajko na miękko, 2 plasterki szynki chudej, poł pomidora z cebulką
aktywność: troche brzuszkow, nożyc poziomych i pionowych itp oraz 27 minut SKALPEla .. niestety nie wytrzymalam do konca
Dzień trzeci
czuję się świetnie. niestety wczoraj nie ćwiczylam z braku czasu, za to dziś wykonałąm zabójczy trening z youtube ;p jest to chyba 15 minutowa seria ćwiczeń, mysle ze pomaga :) oraz brzuszki - te skśne i te z nogami w górze pod kątem prostym, nożyce poziome i pionowe, świecę, przyciąganie złączonych nóg do klatki piersiowej.
Dziś zjadłam:
śniadanie: owsianka z rodzynkami
potem: kiwi , zupa fasolowa, smażona ryba z łyzką ziemniakow i buraczkami
deser: baton corny big żurawinowy(50g)i łyzke orzeszkow ziemnych solonych
kolacja: sałatka owocowa (banan, mandarynka, pol jablka, łyzka pestek dyni, cynamon), 2 kostki gorzkiej czekolady WEDLA
wypiłam dziś pół litra wody, mam nadzieje że nastąpi kiedys dzień, w którym wypiję tą normę czyli 1,5 litra wody. Wypiłam też (pierwszy raz) herbatę czerwoną, zawsze piję zieloną wiec to tak dla odmiany
DZiś przeglądałąm kilka pamiętnikow, jestem pod wrażeniem laski!! mam nadzieję, że też osiągnę swój cel i będę mogła z radością spojrzeć w lustro, powodzenia Wam!! :*
Dzień drugi
okazuje sie ze wpisalam sobie złą wagę poczatkową! stwierdzilam, że nei mam po co sie ważyc bo znam swoją wagę, dziś rano sie waże- miłe zaskoczenie! juz nie 68 tylko 66,3! To na pewno przez zdrowe odżywianie , ograniczenie posiłkow i słodyczy i coraz wiecej piję, postanowilam tez zadbac o kondycje :)
Dziś zjadłam:
śniadanie: owsianka
w szkole: bułka grahamka z szynką, kilka kostek gorzkiej czekolady
w domu: wątróbka z kaszą gryczaną , jabłko, mandarynka
Dzień pierwszy
nawet nie sądzilam ze mam tak szerokie biodra jak sie okazalo przy pomiarze ;D ciesze się że znalazłam sie na tej stronie, juz dzis zaczynam cwiczenia, z dieta nie mam problemow bo tez zaczelam sie odżywiać zdrowo, musze sobie jeszcze wyrobic nawyk picia wody, bo piję tylko szklanke zielonej herbaty i 2 szklanki wody, musze to stopniowo zwiekszac :)
Dziś zjadłam:
sniadanie: owsianka
w szkole:2 kanapki chleba razowego z chudą szynką i 3 kostki czekolady
potem: 2 jajka sadzone z kasza gryczaną i ogórkiem
jeszcze zjem: jablko, porcja kisielu
no i porobie jakieś ćwiczenia na mięsnie brzucha i ud :)