od nowa...
dziś juz kolejny raz zaczynam odchudzanie... moje nogi nie daja mi spokoju, reszta ujdzie. Dziś bardziej postawiłam na diete niż ćwiczenia, ale te tez sie znalazły.
1. owsianka z migdałami rodzynkami cynamonem
2. pierś kurczaka, ziemniaki, ogorek kiszony
3. 2 kanapki z szynką pomidorem sałatą
4. 2 jajka gotowane, sałata, pomidor i kromka żytniego z szynką i serem
ćwiczenia: 20 min własnych ćwiczen, jutro bedzie lepiej :D
moj kolejny powrot :)
wlasnie zajadam kanapki z ogorkiem i pomidorem, piję kolejną szklankę wody, jestem po treningu z Chodakowska i jestem taaaka szczesliwa ze dalam rade... raz juz probowalam ale nie dokonczylam. Owsianki jem każdego ranka, o tym nie zapomne ;p
Moim celem aktualnym jest pozbycie się cellulitu i zgubienie centymetrow z ud.
za was caly czas trzymam kciuki, czytam wasze pamietniki :)
długo mnietu nie było.. czyli powrót
tak jak w tutule...najpierw były matury, potem wakacje i mnostwo czasu tylko nie na to co bym chciala... przestałam ćwiczyc.. nawyki żywieniowe jako tako trzymalam ale nie odmawialam słodyczy, ilosc jedzenie tez wzrosla no i juz w nieregularnych porach. ale wiecie co, jednak 3 miesiące tutaj chyba mnei czegos nauczyly i brakuje mi takiego życia jakie wiodłam razem z wami.
Jestem tutaj żeby nauczyć się życ zdrowo, ale przede wszystkim chcę ujędrnić ciało, pozbyć się galaretowatych ud a nawet je wyszczuplic , no i cellulit:) i wyrzezbić ladne miesnie na brzuchu..czy to tak wiele? mam teraz mnostwo czasu wiec musze się zabrac do życia, a za was cały czas TRZYMAM KCIUKI! :*
Dzień 85 zdjecie z gór
cóż to był za dzien! wraz z rodzicami i siostrą wybraliśmy się w góry :)
Mieszkam w górach, ale chodzimy po nich dość rzadko... poszliśmy do Morskiego Oka. jak to mozliwe ze nigdy wczesniej tam nie bylismy... widoki bezcenne :)
Troche sobei pochodziłam bo w jedna strone jest 9 km, wiec 18 km pieszo dziś pokonane :) haha wiem że wyszłam dziwnie :D
Dzień 84 zdjęcia z wczoraj :)
wpisy troche zaniedbałam ale dość czesto wchodze na wasze profilki, patrze co tam u Was :)
dobrze ze juz po maturach, co więcej, przeżyłam ustną z polskiego ;d prezentacje skonczyłam pisać w poludnie, dzien przed moją ustną i tak strasznie nei mogłam sie tego nauczyc , mama mnei pytala z tego ale ciągle mi podpowiadala, wiec nei wierzyłam ze zdam to. Dostałam 10 pkt czyli 50 procent haha ;d ale ważne że zdane.
ćwiczenia: przez matury zaniedbałam strasznie , ale mam naprawiony rower takze muszę go przetestować, powrocic do wspaniałej Mel B i Jillian a także działać z Chodakowska.
dieta: pilnuję się jesli chodzi o zdrowe posiłki, owsianki warzywa te sprawy, ale też nie odmawiam sobie słodyczy, lodow itp, wiadomo ze nie jem tego dużymi ilosciami :) dobrze ze chipsow nie jem hehe. o jeszcze jedno, co pare dni zajadam orzechy, migdały, suszone owoce itp ;p
a teraz zdjecie z wczoraj, kiedyś pochwaliłyście moje włosy, tu lepiej je widać:
Dzień 79
stres maturalny = brak cwiczen = słabiuko z dieta plus 18stka w miniony weekend
tak wygladają moje dni w ostatnim czasie.
Ludzie.... nie przeżyje jutra, o 17.00 mam ustny z polskiego, dzis skonczylam pisac pracę, nie umiem jej mowić, teraz ide spac zeby się wyspac i od rana sie tego uczyc plus ogarnąc jakieś biografie itp... byle tylko nie stać jak kołek tylko mowić...
jak wy wspominacie ustne z polskiego? zdarza sie nie zdać? dzis jeszcze w miare na luzie ale jutro będę przerażona.
od soboty wielki powrót do zdrowych nawykow - w piatek ostatnai maturka pisemna ! :D
Dzień 74
oj jak dobrze ze juz 2 matury za nami... wczoraj nie zrobilam wpisu , wiec powiem dzisiaj za wczoraj ;D poćwiczylam pol godziny na hula hopie, robiłam cwiczenia na brzuch, matura z polskiego...hmmm, nieraz piszac rozszerzone były latwiejsze tematy, no ale.. wybrałam temat o Przedwiosniu, mysle ze nie dostane za duzo pkt. nadzieja w rozszezronej w piatek!
dzisiaj: z matury bardzo zadowolona, sprawdzilam odp w necie, za zamkniete mam max pkt, otwarte zrobilam 3 cale dobrze, reszte na pewno cos pkt bedzie bo wszedzie doszlam do wyniku tylko zlego ;D ale mam zagwarantowane 33 pkt czyli 66 procent :D jest szał. na probnej mialam 48..
dzisiaj zjadlam ciasto, gorzka czekolade i 3 ciastka hity, ale wszystko w ograniczonej ilosci, nie żaden kompuls ;D jeszcze cos pocwicze. a ze zdrowych rzeczy to jadłam chlebek żytni, warzywa (brokul marchewke groszek) , jogurt... po maturach biore sie ostro za siebie!
i jeszcze takie coś miłego dla mnie... sąsiadka powiedziala mojej mamie ze jej mąż powiedział ze strasznie schudłam ;d cieszą takie słowa! chociaz dzis ubrałam taka brązową bluzeczke to wygladalam w neij jakos tak...za chudo chyba.. nie wiem czy wyszłabym w niej gdzies bo troche mialam rece jakies takie wychudzone. ale ja walcze o szczupłe uda, brak cellulitu i umiesniony brzuch... juz nie musze chudnąć.
POwodzenia wam w odchudzaniu i jutro na maturze! :D
Dzień 72
aktywność:
- Jillian Michaels cardio - 25 min
- hula-hop - 30 min
- Mel B pośladki - 10 min
- Mel B brzuchj - 10 min
Menu:
- owsianka
- zupa jarzynowa, pierogi z truskawkami (duuuzo)
- 3 kanapki żyniego z szynką i ketchupem
- 2 jajka gotowane, szklanka mleka
wiem wiem, menu słabeee ale żadnych warzyw w domu juz nie mam ani owocow, nie było kiedy zakupow zrobić, ale jutro bedzie lepiej ;d
Zdjecia które zamiesciłam w ostatnim wpisie dałam bez porownania, ale niedługo pokaze wam jakies stare zdjecia..tylko ze roznica jest chyba niezauwazalna ;d Chce tak zrobić, żebym miała troszkę widoczne miesnie na brzuchu i ładniejsze pośladki i zlikwidować cellulit- ciezką pracą sie uda :)
Tak oto jutro matura...zlecial ten rok strasznie, nawet nie zdązyłam pomyslec o studiach. w przyszły wtorek ustna z poslkiego - moja praca jest w opłakanym stanie, został mi jeszcze jeden utwor do opisania i zakonczenie, w piatek ide na konsultacje do polonistki z podstawowki i moze mi coś podpowie. Trzymajcie kciuki jutro, ja za Was też!
Ps. oby wiersze były łatwe albo coś przystępnego w lekturach ;D
wczoraj nie było wpisu, ale nie myślcie ze sie uczyłam do matury! ;D a co mi tam. Chodziłąm do dobrego liceum wiec wiedze powinnam jakas miec (?). Pojechałam z rodziną na wycieczkę i do znajomych, przyjechalismy wieczorem takze tylk okilka sreszczen i spac.
Dzień 69
Trochę nie mam zcasu na aktywnosć dzis i w najblizszych dniach ze wzgledu na zblizajaca sie maturę, ale zaraz coś zrobie.Aktywności nie odpuszcze ;d
Menu:
- owsianka
- nalesniki z marmolada i cynamonem
- warzywa gotowane ( marchewka kalafior brokuł)
- jajecznica z papryką i cebulą i wędliną drobiową z 2 jajek
( 4 posilki bo dlugo spalam :)
Do czesci z was zajrzę, a do innych postaram sie w najblizszym czasie :) Trzymajcie się!
edit:
- 60 brzuszkow
-wlasne ćwiczenai na brzuch