Hej ludziska!
Wraca forma! Jest super! Po małej przerwie zabieram się do roboty. 10kg przede mną. Mam kilka postanowień, których się trzymam i wiecie co? Są efekty! W 4 dni zrzuciłam prawie 2kg:) Radość ogromna. Yeeah!
Co takiego robię?
Biegam z kolegą co dwa dni, jeżdżę na rolkach i jem posiłki co 3 godziny. Mówie wam to jest super sprawa. Wiem, że np pora jedzenia jest między 13-14 i dopiero wtedy mogę coś zjeść. Przyzwyczajam się już i nie jestem głodna pomiędzy posiłkami. Ostatni posiłek jem tak o 19-19.30 i piję dużo wody.
Waga leci ładnie, a ja z każdym gramem tłuszczu mniej jestem coraz bardziej szczęśliwa.
Znalazłam kolegę, który też chce zrzucić. On ma trochę więcej niestety pracy przed sobą, ale razem damy rade:) Czasem jak biegniemy i trace siły to patrzę na niego, że on daje rade i że nie mogę być słaba więc spinam pośladki i zatrzymuje się, ale dopiero na mecie.
W pracy ( restauracji) już wszystkich uprzedziłam, że jestem na diecie i żeby wszystko przede mną chowali. Przynoszę sobie na kolacje serek wiejski, żeby oni mi żadnych dań nie podsuwali. Szefowa to ciężko przyjmuje bo ona chce mnie karmić. W pierwszych dniach zabierała mi jogurty :D i mówiła, że odda dopiero jak zjem coś porządnego. Na szczęście jestem tak samo uparta jak ona i nie dałam się. Powoli już jej przechodzi.
Powiem wam laski, że może to moje nastawienie, a może to że znowu tracę kg sprawia, że z każdym dniem czuje się piękniejsza i pewniejsza siebie, a tego właśnie mi trzeba.
No i jeszcze niecały kilogram i będę miała upragnioną szóstkę z przodu. Marzenie od wielu lat, a jest już tak blisko. Zejdę do 65kg, a później zobaczę jak będę się prezentowała. Nie chce być patykiem, ale chce wyglądać apetycznie:D No i z każdym kilometrem jestem bliżej celu:)
Buziaki:*