- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 26290 |
Komentarzy: | 227 |
Założony: | 30 stycznia 2013 |
Ostatni wpis: | 9 stycznia 2021 |
Postępy w odchudzaniu
Rano pełne zaskoczenie. Moja nie elektroniczna waga wskazała 57 kg.Wchodziłam na nią trzy razy. To prawda. Jest miło.
Wieczorem będzie Skalpel.
Skalpel poćwiczony. Mam zamiar ćwiczyć wyłącznie Skalpel przez miesiąc, od dzisiaj, 3 razy w tygodniu. Będę zapisywać,żeby mieć szybki wgląd. Po miesiącu sprawdzę wymiary. Powinnam się dzisiaj zmierzyć . Zrobię to chyba rano ,na czczo a nie po ćwiczeniach.
Po Skalpelu przynajmniej nie boli mnie staw skokowy i trochę odpocznie.
Waga rano na czczo 58 kg. Dzisiaj też nie ćwiczę. daję odpoczynek swoim stawom. Wczoraj prawie przez pół dnia chodziłam po łąkach i polach, wypoczęłam i przy okazji spaliłam trochę kalorii. Uwielbiam wiosnę na polach. Spotkałam rolnika , który obrabiał pole przy pomocy konia. Niespotykany widok. Rozmawialiśmy z Nim chyba z pół godziny. Pozwolił nawet zrobić sobie zdjęcie.
Nad głową skowronki, słońce i niesamowite chmury. Piękny był wczoraj dzień. Dziś podobnie lecz nie wychodzę w plenery.
Podglądam czarnego bociana , który wysiaduje jaja. Ma ich 5. Wczoraj u Niego była okropna burza, aż przykro patrzeć. Ale jest dzielny i uparcie wysiaduje. Nie moge się doczekać małych bocianków.
dalej ćwiczę chociaż waga stoi