14.12.2013
Nie schudłam, ważę teraz 67 kg. A schudnięcie jest realne.
koniec wakacji
nie popisałam się, nie zmieniłam moich nawyków żywieniowych, nadal jem to co jest pod ręką, byle jak i szybko. Mam za dużo czasu. Nic nie stoi na przeszkodzie bym codziennie jeździła na rowerze czy ćwiczyła, słabe te moje wymówki. 3 lata minęły.
długo mnie nie bylo
diety też nie było i z tych 5 kg pozostały jedynie zamiary, już koniec lipca się zbliża a ja nadal siebie oszukuję.
Na wadze niestety przybyło, w okolicach 72 się zatrzymuje. Byłam w Szklarskiej, i za bardzo sobie dogodziłam. Niestety z moją cerą która na każdy kęs "niezdrowego" jedzenia reaguje pryszczem nie wyglądam dobrze,.
po 2 miesiącach
na wadze 69, jak na 2 miesiące marny efekt. Ale i dieta nie była specjalnie restrykcyjna. Wiele nie ćwiczyłam. W czerwcu mój plan minimum to 5 kg, oceniam go jako realny przy odpowiednim podejściu do tematu - regularne, zrównoważone posiłki i ruch.
rankiem
Rano na wadze 70 kg, wczoraj rano ćwiczyłam i nogi mnie bolą. Chcę wyrobić w sobie nawyk porannych ćwiczeń, przełamuje się, problemem jest to że moja twarz robi się na maxa czerwona, i zanim mi to zejdzie mija ponad 30 min. Może ma ktos na to sposób by szybciej ta czerwoność schodziła z twarzy?
Dzisiaj mam rozmowę kwalifikacyjną, ale nie jestem przekonana czy to praca dla mnie...
po miesiącu
na wadze 71, paska nie zaktualizowałam jeszcze bo muszę się pomierzyć. Dietę raczej traktowałam luźno, kilka razy ćwiczyłam, ale nie przemęczałam się. Teraz nastały upały i trudniej się zmotywować do ćwiczeń w domu. Najtrudniejsze dla mnie to trzymać się wyznaczonego planu posiłków. Pod koniec miesiąca idę na wesele, szukam sukienki w której będę wyglądała sensownie.
Przeglądając forum i zdjęcia dziewczyn muszę powiedzieć że większość dziewczyn o mich "parametrach" wygląda lepiej niż ja.
początki zawsze są trudne?
po głowie kołacze mi się myśl że powinnam zacząć ćwiczyć. Największy problem ma z nogami. Wiosna w końcu chyba przyjdzie i rozpocznę od spacerów. Zastanawiam się nad ćwiczeniami w domu, jakaś JM lub inne z YT. Nie za dużo na raz. Powinnam notować co zjadłam w ciągu dnia, to unaoczni problem.
początek
na śniadanie zjadłam omleta z 2 jaj+pieczarki+szynki 2 plastry.
Wiosna przyjdzie i tak!