hehe
wskoczyłam już w szczupła sylwetkę chociaż taka się nie czuję:)
dzień skuchy
Jutro ważenie a tu taki wstyd, wszystko zjadłam bardzo ładnie jak trzeba w diecie, ale pokusiłam się na jeden kawałek ciasta ale taki bardzo malutki, a zaraz koleżanka która odchodziła z pracy tez przyniosła ciasto takie z brzoskwiniami kruchutkie no i też się skusiłam, potem zamawialiśmy obiad z cateringu i poprosiłam przez telefon o potrawkę z kurczaka z RYŻEM a dostałam z ziemniakami, zjadłam bo byłam cholernie głodna no i czekam na ta miesiączkę jeszcze Maksiu mi zaczął cos pokasływac więcej niż przez te ostatnie dni i mój mąż strasznie smarka i kaszle włączył sobie kaloryfer na full i ubrał piżamę jak jesteśmy małżeństwem 5 lat jeszcze nigdy nie spał w piżamie, w sumie odkąd go znam to jeszcze nigdy nie był chory ten mój mąż , zobaczymy co będzie, jak cała nasza rodzina rozłożyła się na święta to tylko on był na chodzie, znowu mi się nie chce ćwiczyć straszny leń mnie dopadł aż się boję że wyjdę z rytmu jak się dzisiaj nie podejmę ćwiczeń , kurcze ale chrapie ten mój chłop chyba dzisiaj będę spala w salonie bo jak na mój gust za gorąco my zawsze śpimy przy wyłączonych kaloryferach tylko Małemu włączamy, a co u Was moje drogie ?:)
ja tylko na chwilkę
zważylam sie i waga stoi jak zaklęta 74,2 jestem dwa dni przed planowana miesiączką może to dlatego niech mi ktoś coś poradzi bo nie wiem co o tym myśleć nie dalam rady dzisiaj ćwiczyć dopadło mnie jakieś fizyczne zmęczenie aż mi wstyd, le nie dałam rady, poprawię się jutro :)
to ja dzisiaj mam gorszy dzień ale w diecie za to
wypadło nienajgorzej
piję sobie żurawinkę, dzisiaj apetyt wilczy jakoś mi się zakończył, zjadłam to co zalecali w diecie i jest ok, poprzestawiałam tylko godziny i cykle posiłku, tak patrze na ten pasek wagi to daleką drogę ma jeszcze ten mój samochodzik :), wyjątkowo zważę sie w piątek bez żadnego wcześniejszego podglądywania wagi, dalej nie mogę się męża doprosić by przyniósł wagę z piwnicy i mogę się ważyć tylko w pracy, a jest nowiutka ta waga , w porównaniu do tego co było ze mną jeszcze dwa miesiące temu już po mału czuje się jak pióreczko, ale narazie takie strusie duże nie takie jak od kurczaczka:)hehe
zaraz będzie@
Dopadł mnie jakiś wilczy apetyt mogłabym jeść i jeść, na szczęście nie kusze się na jakieś niedozwolone rzeczy ale pojadłam dzisiaj trzy mandarynki strasznie chce mi się pić dzisiaj ale piję wodę mineralną śnieg zasypał nasze miasto, a mój mąż jutro ma trasę, nie lubię jak jeździ w taka pogodę
grrr
wkurzyłam się bo napisałam sie jak głupia a wszystko sie jakoś wykasowało bo był jakiś error, szlag człowieka może trafić , szkoda że tego sobie gdzieś nie zanotowałam bo dużo serca włożyłam w ten wpis, ale może właśnie tak miało być że nie powinnam się tak uzewnętrzniać ale i tak mi szkoda .
Trochę napisałam się o pierogach które lepiłam wczoraj , trochę pisałam o pisaniu pamiętników ze niektóre jakie tu czytam sa tak piękne ze szkoda by było jakby sie straciły w jakiś sposób, pisałam o tym, że prowadzę w formie papierowej równiez pamiętnik od ponad piętnastu lat, ale sa tam takie głupoty, że hej , pisałam o moim bólu, że boli mnie pod kolanem tak jakby mnie jakas zyła ciągnęła jak uciskam na taką jedna kość i chciałam się zapytać czy któraż z Was tez tak ma jak tak to proszę mi powiedzieć jak mam z tym walczyć bo trochę mnie to wkurza bo nie mam jak ćwiczyć, dodam że nie mam hipochondrii bo nawet jak była po cesarce odmówiłam jakichkolwiek leków przeciwbólowych bo nie chciałam by mały dostał w pokarmie
:)
mam taki brzuchol że podejrzewam że ważę około 80 kilo, mam jednak nadzieję że tak nie jest :) ulepiłam wczoraj 89 pierogów zjadłam około 7 z nich :) wyszły przepyszne z mięsem , robiliśmy je z mężem 4,5 godziny ponieważ zanim farsz ciasto i to wszystko to strasznie długo zeszło, mały miał radochę bo wałkował ciasto, fajny i miły dzień był wczoraj dzisiaj jak mi mąż pójdzie spać to sobie poćwiczę ale muszę dzisiaj więcej serca włożyć w trening, znowu mi się strasznie chce na ta siłownię pójść ale strasznie drogi gips no i że ten abonament trzeba wziąć na tyle miesięcy, a druga sprawa że strasznie daleko mam do pure fitness . Chodzi któraś z Was?
mel b
brzuszki z mel b zaliczone jutro skupiam się na chodakowskiej, bo będe miała więcej czasu jak mam wolne od pracy :)
co z tym brzuchem
spadek wagi ale brzuch większy o 2,5 cm , 21 dzień cyklu, kiedy można mówić że zbliża się @? ale waga 74,2, nie ma mojej upragnionej 73,9, na którą miałam nadzieję :)rzekomo 8 lutego ma być 71,4, zobaczymy :)
Sukces osiągnięty! :-)
Czynniki sukcesu
- regularnie staram się wykonywać treningi modelujące mniej biegam i jem mniej owoców