Hej Kobietki;)
Wstałam dziś już o 5.30
już dawno nie wstawałam o tej godzinie.
Kiedyś to było normalne teraz raczej z przypadku i już się odzwyczaiłam.
Zawiozłam męża do pracy bo rozwalił mu się samochód ( właściwie to padł na dobre) i na razie musimy się dzielić jednym na pół póki nie znajdziemy czegoś na zastępstwo;/
Wróciłam wypiłam gorące czekoladowe cappuccino Milka, zjadłam ciastko cynamonowe typu drożdżówka a ze do pracy mam dopiero na 10, telewizor cały czas gubi zasięg bo za oknem pada śnieg a w domu nie chce mi się póki co robić nic wielkiego to mam trochę czasu żeby do was zajrzeć, .
Wczoraj byłam na USG, mąż poszedł ze mną.
Ciaza przebiega prawidłowo a dzidzi jest zdrowa;)
I będziemy mieli córeczkę;)
Od początku czułam ze będzie to córka,
nie miałam żadnych oczekiwań z tym związanych po prostu tak czułam,
z synka tez bym się cieszyła i na pewno kochała tak samo.
Ale w Polsce wszyscy znajomi i rodzina stwierdzili ze będę miała chłopca.
Ze wyglądam na chłopca, ze jem to co się je jak się ma chłopca itd.
Ale jednak kobieca intuicja nie zawodzi.
Wszyscy zdziwieni- łącznie z mężem.
Ale wszyscy się cieszymy,
a mnie wogole duma rozwala, jestem już prawie na półmetku, wszystko idzie dobrze i coraz bardziej nie mogę się doczekać przyjścia mojej kruszynki na świat.
Teraz kiedy znam już płeć mogę zacząć powoli robić wyprawkę dla maleństwa.
I tak większość rzeczy będziemy kupowali w neutralnych kolorkach żeby później dla następnego dziecka nie było problemu.
No poza ubrankami oczywiście;)
Obecnie jestem w połowie 19 tygodnia i mam około 3 kg na plusie.
A wyglądam tak:
zdjęcie z wczoraj, przed wizyta u lekarza;)
Apropo wizyty u lekarza po powrocie na parking, szczesliwi ze z dzidzia jest wszystko dobrze przywitał na s mandat za parking.
Ach...
No żeby nie było czasem wszystko zbyt pięknie;D
***
Co do urlopu w Polsce było super, nie ma to jak święta z rodzinka;)
Zleciało się szybciutko, za szybko;/
no ale trudno...
takie życie;)
Odebraliśmy tez film z wesela, podoba mi się bardzo, oglądałam już chyba z 10 razy heh;)
Oczywiście pokupowaliśmy sporo rzeczy w Polsce m.in
nowy telewizorek, sprzęty do kuchni typu wypiekacz do chleba (zna ktoś dobry przepis na chlebek razowy z wypiekacza? Zwykły biały wychodzi super ale ciemny opada, czemu? może ktoś może coś poradzić), maszynkę do mielenia mięsa z szatkownica, odkurzacz ( w koncu mam normalny odkurzacz;D) i sporo innych małych pierdołek typu jakieś szkła, porcelany, miski itd. Juz nie mam gdzie chować tych wszystkich sprzętów a ciągle coś dokupuje jak to kobieta;)
Lubie gotować a jeśli jakiś sprzęt może uprościć mi życie to czemu nie skorzystać;)
Kupiłam tez sobie kilka ciuszków a od męża na święta dostałam torebkę w której się zakochalam.
Ma gust kochany;)
Nie jest ani za duza ani za mała - takiej szukałam;)
Kupilam tez kilka kosmetykow, kolekcja sie powieksza, dostalam tez fajne pudeleczko z napisem LONDON od tesciowej na kosmetyki do lazienki- ladnie sie prezentuje heh;)
Moja obecna toaletka;
Mam tez dla was kilka zdjęć posiłków z ostatnich dni:
Schabowy w panierce z płatków owsianych i jajka, ziemniaki, buraczki, marchewka i kompot truskawkowy;)
Pancaksy z maki razowej + kokosowej z serkiem nat. homogenizowanym i dżemem truskawkowym, cappuccino czekoladowe
ćwiartka arbuza + herbata malinowa
kapuśniak z kapusty kiszonej z ziemniakami
kawa inka z mlekiem + 2 kawałki ciasta bananowego
zupa ogórkowa niezabielana + suchar
Relax czyli książka, herbatka i ciastko z karmelem;D
3 naleśniki pełnoziarniste z płatkami owsianymi z serkiem homogenizowanym i dżemem + kiwi
to jadłam na raty;D
Kasza jaglana z rodzynkami, żurawiną, orzechami i jogurtem naturalnym z powidłami
Bułka ciemna z szynka, serem i warzywami+ herbata jak zwykle bez cukru
kawa inka z mlekiem + kilka toffifi
Berliso truskawkowe+ kiwi
Domowe spagetti z marchewka.
Weekendowe śniadanko- kanapki
Po zimowym spacerku- herbatka grzaniec malinowy, ciepła szarlotka, lody
Kiwi+ naleśniki pełnoziarniste z dżemem, herbata
Pomidorki koktajlowe, kanapki, cappuccino
Większość z tych posiłków to moje śniadania i obiady ( te jem największe reszta nie jest tak potężna;D)
+ jest tez kilka podwieczorków.
Ok, czas się zbierać, trzeba jeszcze porobić coś w domu przed praca.
Na koniec jeszcze mój kochany szynszylus uciekający z klatki;)
Trzymajcie się!
PAPA