Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze okraglutka,od czterech lat żona ,od dwóch lat mama Szymonka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31323
Komentarzy: 940
Założony: 11 listopada 2012
Ostatni wpis: 3 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Joteczka82

kobieta, 42 lat, Kraków

166 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 marca 2014 , Komentarze (5)

Zacznę może od najważniejszego.Rano waga pokazała82.6kg co jest wynikiem niezłym biorąc pod uwagę,że cały czas troszkę podjadam,bo mi się chce nie wiadomo czego.Ale zobaczymy co waga pokaże w poniedziałek na koniec miesiąca.Okres tuż tuż ,więc moze być różnie,ale moze więcej nie będzie...Dziś łądnie i słonecznie,choć rano się nie zapowiadało i spacerek zaliczony .Delikatny,ale zawsze to coś.Dziękuję za porady odnośnie zerówki.Wiem,nie ma co panikować,bo to jeszcze daleko i przez półtoraj roku takie dziecko małe bardzo potrafi się rozwinąć ,więc chyba nie ma się co martwić.Pozdrawiam .Czytam ,nawet jeśli nie zawsze komentuje.

25 marca 2014 , Komentarze (7)

Witajcie kochani.Wiem,że to nie na temat odchudzania,ale potrzebuję ,by mnie ktoś uświadomił...mój synek w lipcu będzie miał cztery latka ,za rok pięć.Doszły do mnie słuchy,że za rok powinien iść do zerówki tak?bo nie rozumiem jak to teraz jest z tymi dziećmi...Ta wiadomość trochę mnie przeraziła..zawsze chciałam ,by mały chodził do przedszkola ,ale teraz wiem,ze nie będzie .No cóż czasem tak bywa.Zdaję sobie w 100procentach sprawę ,ze nie przygotuję go tak do pójścia do szkoły i nie nauczę tego ,co nauczył by się w przedszkolu.Nie to ,że nie wierzę w swoje dziecko,bo to madry chłopiec,...ale co mogę zrobić,aby jak pójdzie do zerówki nie odstawał od tych dzieci,które były w przedszkolu...Co powinno umieć dziecko ,które idzie do zerówki.może trochę panikuje,bo to jeszcze1.5roku o ile żeczywiście pięciolatki idą do zerówki.Proszę napiszcie .Za wszystkie rady będę wdzięczna ....Jeśli o dietkę chodzi dziś oki  .Obrączka z palca leci ,chyba ją zdejmę,by nie zgubić .Dzię jadłam dietkowo i zawsze bym tak chciała,a najważniejsze,że nie czuje głodu.

24 marca 2014 , Komentarze (8)

Pogoda nam się zepsuła ,a już było tak pięknie...cóż wiosna ma swoje prawa.Ale chcę słoneczko znów,a nie deszcz.....dietka średno,nie ma się czym chwalić .tracę zapał,oj marzec mi nie służy.cały czas chce mi sie jesć cokolwiek.nie jest dobrze.Zła jestem na siebie i tyle.Ale biadolenie nic nie da ,od tego na pewno nie schudnę trzeba wziasć sie w garść...Przepraszam ,że wpisik taki ni jaki ,ale weny brak ;(

20 marca 2014 , Komentarze (4)

Witajcie kochani...nie mam kiedy nadrobić zaległości komputerowych,więc sobie wstałam o 5 i piszę:) w ciągu dnia brakuje mi czasu ,a wieczorem padam o takiej godzinie,że nawet nie będę Wam mówić,bo wasze dzieci póżniej chodzą spać...:DNie wiem ,po czym jestem taka zmęczona -naprawdę.Mam nadzieję,ze pogoda wreszcie się poprawi.nie chcę już wiatru i deszczu;(Jeśli o dietkę chodzi przed chwilą się ważyłam i 83.3więc względnie dobrze.Ostatnio jadałam średnio dietetycznie .zostało miesiąc do świąt i miesiąc ,by zrzucić te 3kg ...Uda się?powinno,o ile się zmobilizuję tak naprawdę.chciała bym co niektórych zaskoczyć wyglądem w święta .jakby nie było w Boże Narodzenie ważyłam 90z hakiem .

na koniec jeszcze moja młodsza pociecha uśmiecha się do was.do jutra.

18 marca 2014 , Komentarze (2)

Jak się macie?bo ja średnio...humorek nie bardzo ,łapę dołka znów ,ale za to jedzeniowo oki,tzn.trochę się dziś opanowałam i nie podjadałam pierdółek ,nawet leciutki głód czuję ,ale pomarańczę może zjem:DMuszę się spiąć ,by do świąt ujrzeć 80kg na wadze.

17 marca 2014 , Komentarze (6)

Witam wszystkich czytających znajomych i nie znajomych...Dziękuję także za porady dotyczące rozstępów...trzeba coś działać.kurdę o ile luty był miesiącem dobrym jeśli o dietę chodzi,nie podjadałam ,tak teraz mam problem ,bo chcę mi się nie wiadomo czego.Znów się zapycham i oszukuję herbatami ,ale muszę coś kombinować ,by nie jeść tego co nie potrzeba.Ostatnio ważyłam 83.3kg nieżle ,ale trzeba się pilnować i nie chcę też na tym poprzestać,bo nadprogramowych kilogramów jest jeszcze mnóstwo.marzy mi sie by do swiat ważyć80kg ,ale tez nie ma co się nakręcać.Ale myślę,że była bym w stanie przez miesiąc zrzucić te 3kg ,bo to nie tak dużo...póki co wczoraj grzeszyłąm.Kilka paluszków,trochę popcornu i na koniec jeszcze krakersy i to sporo...wszystko to było nie potrzebne....3majcie kciuki bym się wzięła w garść,bo nikt tego za mnie nie zrobi...pozdrawiam

15 marca 2014 , Komentarze (6)

Jak się macie lasencję?bo ja całkiem całkiem:ppogoda nam się zepsuła....szkoda,ale nadrobiłąm dziś w obowiązkach domowych i nie miałąm wyżutów sumienia ,że nie byłam z dziećmi na powietrzu:Dhaha .Zawsze tak mam.Dziś już mam wolne ,bo oprócz zajmowania się maluchami już jestem odrobiona.Dieta oki grzeczniutko,ale mi się chce nie wiem czego....mam pytanko.Znacie jakieś skuteczne sposoby na rozstępy?wiem,lepsze rozstępy pojawiające się z powodu chudnięcia,niż tycia ,ale niestety pamiątka zostaje.Najgorszy brzuch i piersi.Nie są to moje pierwsze rozstępy w życiu .Wiem,że póżniej blednom,ale łądnie to nie wygląda na pewno...pozdrawiam.

14 marca 2014 , Komentarze (4)

Hey laseczki.wkońcu odważyłam się wskoczyć na wagę i niespodzianka...spadek.Ale tym razem to naprawdę była niespodzianka,bo ostatnio jadałam średnio dietetycznie jak już wspominałam co chwilę coś podjadałam...ale waga była łaskawa83,4kg.Mniej niż ostatnio i jest motywacja,by walczyć dalej.Super.Przepraszam jeśli piszę mało i mało komentuję,ale mało siedzę na kompie,bo jest ciepło i chcę jak najwięcej być z dziećmi na podwórku,A jak jestem w domu ,to muszę ugotować ,coś ogarnąć i brakuje mi czasu.Dziś wstałam specjalnie wcześnie,by poczytać co u Was...pozdrawiam

12 marca 2014 , Komentarze (5)

Hey kochane.Rano zostawiłam dzieci ze szwagierką i pojechałam na zakupki wiosennne...Zakupiłam sobie buciorki,kurteczkę i apaszkę.No teraz to już można się jakoś prezentować...haha.Młodemu kupiłam spodnie-fajne,tylko cena jak na dorosłego...no cóż.Kocham zakupy ,szkoda tylko że z kasą krucho,ale to nic nowego....ludzie mają gożej.Dzieciaki dalej przyziębione,mimo to nie siedzimy w domu,bo pięknie.Amelka już drugi dzień ładnie w wózku leży i się nie wkurza.Mam nadzieję,że polubi spacerki jak mamusia.Haha.jak ładny dzień,to szkoda mi siedzieć w domu i nawet bajzel zostawiam,by tylko trochę z dziećmi pobyć na powietrzu.Dietka nawet oki dziś,bo wczoraj troszke sobie pozwoliłam.Ale zakupiłam dziś herbatki zielone i owocowe i będę się nimi raczyć...do jutra.

10 marca 2014 , Komentarze (7)

Jak się macie kobietki?bo ja nieżle...nocka wprawdzie zarwana ,bo mała obudziła się z krzykiem i katarem.Usnęłam dopiero o 1.30i rano kawka postawiła mnie na nogi....wiadomo było,że jak wszyscy w domu przeziebieni,to jej też nie ominie...mam nadzieję,że na katarku się skończy tylko.Kurde niby ciepło ,a wiatr zarąbisty...Jeśli o dietkę chodzi nadal nie jest idealnie.Jestem po okresie,ale trzeba wkońcu się odwarzyć i wskoczyć na szklana panią.Jutro wychodne -hurra.Kocham to mimo,że póżniej mamy dzień rozregulowany.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.